środa, 22 maja 2019

"Podaruj mi jutro"- Ilona Gołębiewska

 Witam,

Kilka dni temu do moich drzwi zastukał listonosz z przesyłką od Wydawnictwa Muza.  Jak się okazało w paczuszce kryła się najnowsza, szósta już powieść Ilony Gołębiewskiej  pt. „Podaruj mi jutro”. W tym miejscu chciałabym podziękować wspomnianemu wydawnictwu za  to, że obdarzyło mnie zaufaniem i zaproponowało możliwość zrecenzowania publikacji, o której nieco więcej dowiecie się, zapoznając z moją dzisiejszą recenzją. Zapraszam.


Zapewne są na tym blogu czytelnicy, którzy znają pióro Ilony Gołębiewskiej. Nie mniej jednak chciałabym pokrótce przypomnieć, że  pisarka to również doktor nauk społecznych w zakresie pedagogiki, autorka ponad 60 publikacji naukowych i popularnonaukowych.  Nam czytelnikom znana jest jednak przede wszystkim jako powieściopisarka takich książek jak „Powrót do starego domu”, „Tajemnice starego domu”, „Pamiętnik ze starego domu”, „Miłość ma twoje imię”, „Teatr pod Białym Latawcem”.  Aby bliżej poznać autorkę i jej twórczość serdecznie  zapraszam na jej stronę internetową  www. Ilonagolebiewska.pl.


Znane przysłowie mówi : „Nie oceniaj książki po okładce”. I dobrze prawi, bowiem każdej powieści należy dać kredyt zaufania. Okładka „Podaruj mi jutro”,  staje się interesującym  i jednocześnie ciekawym zaproszeniem, do poznania losów starego dworu na Lipowym Wzgórzu. Bo jak sami możecie się domyśleć, owa posiadłość kryje nie jeden sekret.









             „Ten dwór to przede wszystkim ludzie, którzy dzień po dniu tworzyli jego historię, niekiedy obfitując ją w zdarzenia niosące strach, niemoc czy nawet porażki.”*





Zaczytując się w powieść Ilony Gołębiewskiej czytelnik przekonuje się, że Dwór na Lipowym Wzgórzu to nie tylko ogromna posiadłość ziemska, ale przed wszystkim niemy świadek losów rodziny Horoczyńskich. Pisarka w swojej powieści zaprasza  odbiorcę  do zapoznania się z  kolejami losu Anieli Horoczyńskiej, głównej bohaterki, oraz jej rodu. Jak się okazuje, przeszłość dynastii zaczyna upominać się o prawdę, która  otwiera oczy bohaterom powieści. Skrywane od lat tajemnice stają się początkiem do bliższego poznania Lipowego Wzgórza, które staje się atrakcją dla turystów, ale nie tylko. 


„Podaruj mi jutro” to powieść, która  także opowiada o sile kobiet,  o ich roli, o potencjale  kobiecej przyjaźni. Aniela, która jest słynną, światową malarką osiada w swoich rodzinnych stronach i zakłada Akademię Sztuk Anielskich. W tym miejscu chciałabym zachęcić czytelników do uważnego czytania, ponieważ owa akademia nawiązuje do lokalnej legendy o aniołach i staje się namacalnym spełnieniem marzenia Fiodora Horczyńskiego.  Jednak czy  Akademia zyska poparcie Sabiny, Klary i Lilianny? Prócz niezwykle ciekawych wątków rodzinnych głównej bohaterki, Ilona Gołębiowska w swojej powieści, kieruje przesłanie do kobiet o systematycznym, profilaktycznym badaniu się pod kątem chorób nowotworowych. Nie ukrywam, że autorka zdziwiła mnie wplatając ten niezwykle ważny temat w swoją powieść, jednak uważam, że jest on ciekawym wątkiem, który nadaje oryginalności książce.


Czytając „Podaruj mi jutro” zapewniam, że nie będziecie się nudzić. Na jej stronach poznacie redaktora prowadzącego program „Maluchem przez Polskę”,  będziecie świadkami pięknej miłości, która mimo wojny nie pozwoliła o sobie zapomnieć, a także  wraz z bohaterami odkryjecie  podziemne korytarze, które doprowadzą do… tutaj nie zdradzę tajemnicy. Myślę, że będziecie zaskoczeni tak samo jak ja!



„Życie jest niczym teatr, gdzie tragedia miesza się z farsą, a suflerem jest sumienie, skłaniające do wyboru takich, a nie innych ról.”**





Przyznam się Wam, że kiedy oddawałam się lekturze „Podaruj mi jutro”, ciągle myślałam o tym intrygującym, ciekawym tytule. Bo jak komuś można podarować jutro? Jak się okazuje  jednak można. Bo jutro to czas wspólnie spędzony, to dzielenie się swoimi przeżyciami i doświadczeniami. To również długofalowa relacja międzyludzka,  która stosownie pielęgnowana przez lata, staje się fundamentem stałej, pięknej i mocnej przyjaźni. Dlatego też „Podaruj mi jutro”,  to pełna emocji opowieść nie tylko o  losach rodziny, pradziejach rodu, które jak się okazuje, nie zawsze mają tylko pozytywne karty,  ale też o poszukiwaniu szczęścia i swojego przeznaczenia.


Kim jest „Czarny Szakal”, co zawierają dzienniki Fiodora i czy uda się oczyścić Anieli dobre imię Horoczyńskich? Co tak naprawdę wydarzyło się na Czarnym Szańcu? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po tę nietuzinkową książkę, która według mnie jest idealnym prezentem na nadchodzący Dzień Matki. To idealna pozycja szczególnie dla tych, którzy kochają historie związane z dziejami rodzin, wspomnieniami z czasów wojny, czy też  są ciekawi nowych smaków i zapachów,  w tym przypadku z Podlasia.




Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu MUZA.

Powieść została przeczytana w ramach wyzwań : 52 książki

Przypisy:
*I. Gołębiewska: "Podaruj mi jutro",Wydawnictwo MUZA, Warszawa, 2019, s. 247
**Tamże, s. 161

Polecam, Katja

14 komentarzy:

  1. Nie znam autorki ale z chęcią poznam po tej recenzji. A zakładka.... Mhhh.... Cudo 🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie proszę zapoznać się z tą niezwykłą powieścią. Polecam!!!

      Usuń
  2. Jakiś czas temu przeczytałam z wielką przyjemnością „Powrót do starego domu”, „Tajemnice starego domu”, „Pamiętnik ze starego domu”.Mam nadzieję,że powieść "Podaruj mi jutro" przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak, ponieważ Ilona Gołębiewska potrafi zaciekawić, wzruszyć, zainteresować a przede wszystkim sprawić, że książki nie odłożymy zanim nie poznamy jej zakończenia. Szczerze polecam "Podaruj mi jutro". Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Nie znam autorki, ale po opisie już widzę, ze nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje powieści, po które lubi sięgać. Może następnym razem recenzowana książka przypadnie do gustu.Dziękuję za komentarz i pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Z przyjemnością ,z kubkiem dobrej herbatki "przeniosę się " do Dworu na Lipowym Wzgórzu by poczuć klimat minionych lat,poznać tajemnice mieszkających tam osób .

    OdpowiedzUsuń
  5. Kilka dni temu ta okładka rzuciła mi się w oczy, a dzisiaj przeczytałam jej dwie zachęcające recenzję, więc myślę, że kiedyś ją przeczytam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie była to pierwsza książka autorki, jaką miałam okazję przeczytać i mam ochotę poznawać inne 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wrażenia po przeczytaniu "Podaruj mi jutro" mamy podobne. Teraz tylko czekać na kolejne powieści autorki.

      Usuń
  7. Autorka bardzo serdecznie dziękuje za tak wnikliwą, szczegółową i konkretną recenzję powieści. Jest ona niezwykle motywująca do dalszej pracy. Cieszy mnie ogromnie, że pierwsze spotkanie z moją twórczością jest tak udane – to dla mnie kolejny sygnał, że to co robię, czyli pisanie, ma sens i dostarcza wielu emocji czytelnikom. Zatem kłaniam się nisko za piękną recenzję i ucieka pisać historię Sabiny Horczyńskiej i innych bohaterów, którzy dopominają się o uwagę! Pozdrawiam bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam autorkę powieści. Bardzo mi miło gościć na blogu u Katji. Dziękuje za pozostawione tu serdeczne słowa i czekam na kolejne wartościowe powieści. Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Czekam na mój egzemplarz niecierpliwie, bo okazało się, że zaginął w drodze... Mam nadzieję, że niedługo moja ciekawość zostanie zaspokojona :-)

    OdpowiedzUsuń