Witam,
Kilka dni temu do moich drzwi
zastukał listonosz z przesyłką od Wydawnictwa Muza. Jak się okazało w paczuszce kryła się
najnowsza, szósta już powieść Ilony Gołębiewskiej pt. „Podaruj mi jutro”. W tym miejscu
chciałabym podziękować wspomnianemu wydawnictwu za to, że obdarzyło mnie zaufaniem i
zaproponowało możliwość zrecenzowania publikacji, o której nieco więcej
dowiecie się, zapoznając z moją dzisiejszą recenzją. Zapraszam.
Zapewne są na tym blogu
czytelnicy, którzy znają pióro Ilony Gołębiewskiej. Nie mniej jednak chciałabym
pokrótce przypomnieć, że pisarka to
również doktor nauk społecznych w zakresie pedagogiki, autorka ponad 60
publikacji naukowych i popularnonaukowych. Nam czytelnikom znana jest jednak przede
wszystkim jako powieściopisarka takich książek jak „Powrót do starego domu”,
„Tajemnice starego domu”, „Pamiętnik ze starego domu”, „Miłość ma twoje imię”,
„Teatr pod Białym Latawcem”. Aby bliżej
poznać autorkę i jej twórczość serdecznie zapraszam na jej stronę internetową www. Ilonagolebiewska.pl.
Znane przysłowie mówi :
„Nie
oceniaj książki po okładce”. I dobrze prawi, bowiem każdej powieści
należy dać kredyt zaufania. Okładka „Podaruj mi jutro”, staje się
interesującym
i jednocześnie ciekawym zaproszeniem, do poznania losów starego dworu na
Lipowym Wzgórzu. Bo jak sami możecie się domyśleć, owa posiadłość kryje
nie jeden
sekret.
„Ten dwór to przede wszystkim ludzie, którzy dzień po dniu tworzyli
jego historię, niekiedy obfitując ją w zdarzenia niosące strach, niemoc czy
nawet porażki.”*
Zaczytując się w powieść Ilony
Gołębiewskiej czytelnik przekonuje się, że Dwór na Lipowym Wzgórzu to nie tylko
ogromna posiadłość ziemska, ale przed wszystkim niemy świadek losów rodziny Horoczyńskich.
Pisarka w swojej powieści zaprasza odbiorcę
do zapoznania się z kolejami losu
Anieli Horoczyńskiej, głównej bohaterki, oraz jej rodu. Jak się okazuje,
przeszłość dynastii zaczyna upominać się o prawdę, która otwiera oczy bohaterom powieści. Skrywane od
lat tajemnice stają się początkiem do bliższego poznania Lipowego Wzgórza,
które staje się atrakcją dla turystów, ale nie tylko.
„Podaruj mi jutro” to powieść,
która także opowiada o sile kobiet, o ich roli, o potencjale kobiecej przyjaźni.
Aniela, która jest słynną, światową malarką osiada w swoich rodzinnych stronach
i zakłada Akademię Sztuk Anielskich. W tym miejscu chciałabym zachęcić
czytelników do uważnego czytania, ponieważ owa akademia nawiązuje do lokalnej
legendy o aniołach i staje się namacalnym spełnieniem marzenia Fiodora Horczyńskiego. Jednak czy
Akademia zyska poparcie Sabiny, Klary i Lilianny? Prócz niezwykle
ciekawych wątków rodzinnych głównej bohaterki, Ilona Gołębiowska w swojej
powieści, kieruje przesłanie do kobiet o systematycznym, profilaktycznym badaniu
się pod kątem chorób nowotworowych. Nie ukrywam, że autorka zdziwiła mnie wplatając
ten niezwykle ważny temat w swoją powieść, jednak uważam, że jest on ciekawym
wątkiem, który nadaje oryginalności książce.
Czytając „Podaruj mi jutro”
zapewniam, że nie będziecie się nudzić. Na jej stronach poznacie redaktora
prowadzącego program „Maluchem przez Polskę”,
będziecie świadkami pięknej miłości, która mimo wojny nie pozwoliła o
sobie zapomnieć, a także wraz z
bohaterami odkryjecie podziemne
korytarze, które doprowadzą do… tutaj nie zdradzę tajemnicy. Myślę, że będziecie
zaskoczeni tak samo jak ja!
„Życie jest niczym teatr, gdzie tragedia miesza się z farsą, a suflerem
jest sumienie, skłaniające do wyboru takich, a nie innych ról.”**
Przyznam się Wam,
że kiedy
oddawałam się lekturze „Podaruj mi jutro”, ciągle myślałam o tym
intrygującym,
ciekawym tytule. Bo jak komuś można podarować jutro? Jak się okazuje
jednak można. Bo jutro to czas wspólnie spędzony, to dzielenie się
swoimi
przeżyciami i doświadczeniami. To również długofalowa relacja
międzyludzka, która stosownie pielęgnowana przez lata, staje się
fundamentem stałej, pięknej i mocnej
przyjaźni. Dlatego też „Podaruj mi jutro”, to pełna emocji opowieść nie
tylko o losach rodziny, pradziejach rodu, które jak
się okazuje, nie zawsze mają tylko pozytywne karty, ale też o poszukiwaniu szczęścia i swojego
przeznaczenia.
Kim jest „Czarny Szakal”, co
zawierają dzienniki Fiodora i czy uda się oczyścić Anieli dobre imię
Horoczyńskich? Co tak naprawdę wydarzyło się na Czarnym Szańcu? Tego
wszystkiego dowiecie się sięgając po tę nietuzinkową książkę, która według mnie
jest idealnym prezentem na nadchodzący Dzień Matki. To idealna pozycja
szczególnie dla tych, którzy kochają historie związane z dziejami rodzin,
wspomnieniami z czasów wojny, czy też są
ciekawi nowych smaków i zapachów, w tym
przypadku z Podlasia.
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu MUZA.
Powieść została przeczytana w ramach wyzwań : 52 książki
Przypisy:
*I. Gołębiewska: "Podaruj mi jutro",Wydawnictwo MUZA, Warszawa, 2019, s. 247
**Tamże, s. 161
Polecam, Katja
Nie znam autorki ale z chęcią poznam po tej recenzji. A zakładka.... Mhhh.... Cudo 🤗
OdpowiedzUsuńKoniecznie proszę zapoznać się z tą niezwykłą powieścią. Polecam!!!
UsuńJakiś czas temu przeczytałam z wielką przyjemnością „Powrót do starego domu”, „Tajemnice starego domu”, „Pamiętnik ze starego domu”.Mam nadzieję,że powieść "Podaruj mi jutro" przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak, ponieważ Ilona Gołębiewska potrafi zaciekawić, wzruszyć, zainteresować a przede wszystkim sprawić, że książki nie odłożymy zanim nie poznamy jej zakończenia. Szczerze polecam "Podaruj mi jutro". Pozdrawiam.
UsuńNie znam autorki, ale po opisie już widzę, ze nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje powieści, po które lubi sięgać. Może następnym razem recenzowana książka przypadnie do gustu.Dziękuję za komentarz i pozdrawiam:)
UsuńZ przyjemnością ,z kubkiem dobrej herbatki "przeniosę się " do Dworu na Lipowym Wzgórzu by poczuć klimat minionych lat,poznać tajemnice mieszkających tam osób .
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie:)
UsuńKilka dni temu ta okładka rzuciła mi się w oczy, a dzisiaj przeczytałam jej dwie zachęcające recenzję, więc myślę, że kiedyś ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dla mnie była to pierwsza książka autorki, jaką miałam okazję przeczytać i mam ochotę poznawać inne 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wrażenia po przeczytaniu "Podaruj mi jutro" mamy podobne. Teraz tylko czekać na kolejne powieści autorki.
UsuńAutorka bardzo serdecznie dziękuje za tak wnikliwą, szczegółową i konkretną recenzję powieści. Jest ona niezwykle motywująca do dalszej pracy. Cieszy mnie ogromnie, że pierwsze spotkanie z moją twórczością jest tak udane – to dla mnie kolejny sygnał, że to co robię, czyli pisanie, ma sens i dostarcza wielu emocji czytelnikom. Zatem kłaniam się nisko za piękną recenzję i ucieka pisać historię Sabiny Horczyńskiej i innych bohaterów, którzy dopominają się o uwagę! Pozdrawiam bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńWitam autorkę powieści. Bardzo mi miło gościć na blogu u Katji. Dziękuje za pozostawione tu serdeczne słowa i czekam na kolejne wartościowe powieści. Pozdrawiam:)
UsuńCzekam na mój egzemplarz niecierpliwie, bo okazało się, że zaginął w drodze... Mam nadzieję, że niedługo moja ciekawość zostanie zaspokojona :-)
OdpowiedzUsuń