niedziela, 15 czerwca 2025

"Dom Róży"-Anna Stryjewska

 Witajcie,

dzisiaj chciałabym Was zaprosić do lektury powieści napisanej przez Annę Stryjewską pt. "Dom Róży". Egzemplarz recenzencki otrzymałam od Wydawnictwa Szara Godzina.  Bardzo dziękuję!



wtorek, 10 czerwca 2025

"Córka księdza"-Sylwia Kubik- recenzja przedpremierowa

 Witajcie,

Dziś pragnę zatrzymać się na chwilę przy najnowszej powieści Sylwii Kubik zatytułowanej „Córka księdza”. To historia, która porusza, intryguje i zadaje pytania, na które nie zawsze łatwo znaleźć odpowiedź. Oficjalna premiera książki zaplanowana jest na 18 czerwca 2025 roku, jednak dzięki uprzejmości Wydawnictwa Filia miałam możliwość zapoznania się z tą opowieścią wcześniej. Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego składam serdeczne podziękowania.

Zachęcam Was do lektury moich przemyśleń – być może pomogą Wam one zdecydować, czy warto sięgnąć po tę historię. A może, tak jak i mnie, zainspiruje Was ona do głębszej refleksji.





sobota, 7 czerwca 2025

" W ciszy Twoich słów"- Ilona Ciepał- Jaranowska- recenzja przedpremierowa

 

„Bo prawdziwa miłość zaczyna się tam, gdzie kończą się słowa.”


Tam, gdzie zaczyna się cisza

Bywają takie książki, które nie tyle się czyta, co… czuje. Taką właśnie książką jest „W ciszy Twoich słów” Ilony Ciepał-Jaranowskiej. Dziś, z filiżanką herbaty i miękkim światłem popołudnia, zamknęłam jej ostatnią stronę – i pozostałam w ciszy. Ale to była dobra cisza. Ta, która zostaje pod skórą.

Za możliwość przedpremierowego poznania tej historii dziękuję Wydawnictwu Na Szczęście. Oficjalna premiera już 10 czerwca 2025 roku – ale ja już wiem, że ta książka zostanie ze mną na długo. 





Judyta

Judyta – nauczycielka z miasta, pełnego zgiełku i niezałatwionych spraw – ucieka w Bieszczady. Nie po to, by się odnaleźć. Raczej po to, by na chwilę przestać się gubić. W pensjonacie przyjaciół, wśród zapachu kawy i świergotu ptaków, próbuje zmyć z siebie to, co osadziło się na duszy niczym pył – niewypowiedziane słowa, półprawdy, zawieszone decyzje.

Wydaje się, że będzie to zwykłe lato. Tymczasem już pierwszego dnia czeka na nią coś zupełnie innego – ciche trzęsienie ziemi.





Kamil – mężczyzna, który słyszy sercem

Jest takie spotkanie, które nie potrzebuje słów, by zostało zapamiętane. Takie właśnie jest spotkanie Judyty i Kamila. On – mężczyzna niesłyszący. Ona – kobieta, która nagle zaczyna słyszeć więcej niż kiedykolwiek wcześniej.

„[…] nie zawsze w życiu powinno się słuchać serca, rozum też czasem dobrze podpowiada.”




Kamil nie słyszy, ale kocha gestem. Cisza nie jest dla niego pustką – to przestrzeń wypełniona uważnością. Patrzy tak, jakby widział więcej niż reszta świata. A Judyta zaczyna czuć… jakby w jego spojrzeniu znajdowała wszystko, czego tak długo szukała.





Czułość zapisana w dłoniach

To nie jest łatwa historia miłosna. Ale prawdziwa. Piękna właśnie dlatego, że niespektakularna. Uczucie rozwija się powoli – z ostrożnością, niepewnością, w rytmie serc, które przez lata nauczyły się milczeć.

Wzruszające jest to, jak Autorka pokazuje świat Kamila – świat, w którym język migowy staje się mostem, a codzienne trudności nie są barierą, lecz drogą. Te same banki, te same sklepy, to samo życie. I ta sama miłość – może nawet większa. Bardziej świadoma. Bardziej obecna.


Głos matki, który chce chronić

Obok Judyty i Kamila ważną rolę odgrywa Renata – matka Judyty. Jej głos – choć nie zawsze mile słyszany – jest głosem troski. Pyta, ostrzega, przypomina, że życie z osobą niesłyszącą to nie tylko romantyzm. To też wyzwania, wybory, ciche kompromisy. Ale czy to nie dotyczy każdej relacji?

Ten wątek porusza – bo wielu z nas słyszało podobne zdania od swoich matek. I wielu z nas musiało się nauczyć rozróżniać troskę od strachu.


Cień zdrady, blask oddania

Autorka pięknie zestawia dwa światy – związek Judyty i Kamila z małżeństwem Malwiny i Tomka. Zdrowi, młodzi, bez „ograniczeń” – a jednak pogubieni. Gdzieś po drodze przestali ze sobą rozmawiać. Gdzieś między słowami wślizgnęła się zdrada.

Ta historia boli – bo pokazuje, że zaufanie nie jest dane raz na zawsze. I że niepełnosprawność emocjonalna potrafi być dużo groźniejsza niż fizyczna.





Dziecko, które chce być kochane

Natalia – dziewczynka z domu dziecka – to jedna z najcichszych, a zarazem najbardziej wzruszających postaci tej książki. Opuszczona, ale nie złamana. Wierząca – choć wiele razy zawiedziona. To ona uczy Judytę, że miłość to nie tylko romantyczne uniesienia. To obecność. Regularna, spokojna, pewna.


Bieszczady – cisza, która leczy

Nie sposób nie wspomnieć o krajobrazie – Bieszczady nie są tu tłem. Są bohaterem. Oddychają razem z postaciami. Gdy Judyta płacze – wieje wiatr. Gdy się zakochuje – rozkwitają łąki. Szum potoku mówi więcej niż niejeden dialog.

To miejsce, gdzie „kurz codzienności” naprawdę można zmyć. Ale tylko wtedy, gdy pozwoli się ciszy przemówić.




Książka, która zostaje na długo po ostatnim słowie

Są książki, które się zamyka – i wszystko wraca do normy. I są takie, które zostają. W tobie. Na dłużej. Właśnie taka jest „W ciszy Twoich słów”. To nie tylko piękna opowieść o relacjach – to opowieść o nas wszystkich. O tych, którzy choć słyszą, często nie słuchają. O tych, którzy nie słyszą – a rozumieją więcej niż ktokolwiek.

Ilona Ciepał-Jaranowska nie moralizuje. Ona dotyka delikatnych strun. Pokazuje nam świat, w którym miłość nie potrzebuje głośnych deklaracji. Gdzie cisza potrafi mieć większą siłę niż najgłośniejsze wyznanie. Gdzie dotyk, spojrzenie, milczenie w duecie – są językiem serca.

Nie sposób nie zatrzymać się po tej lekturze. Bo z każdą stroną czytelnik konfrontuje się z pytaniami, których na co dzień unika:


Czy jestem obecny w relacji – naprawdę?
Czy umiem dostrzegać to, co niewidzialne?
Czy wiem, jak wygląda prawdziwa bliskość?

W relacji Judyty i Kamila nie ma banału. Ich historia uczy, że największą odwagą nie jest głośne kochanie – ale cicha obecność. Że wartość człowieka nie mierzy się sprawnością zmysłów, ale głębią duszy. Że niepełnosprawność to nie ograniczenie – to inne spojrzenie na świat.

Ale „W ciszy Twoich słów” to także książka o życiu – z jego lękami, zdradami, nadziejami i codziennością, która czasem przytłacza. To opowieść o matkach, które chcą chronić, nawet jeśli nie zawsze potrafią to wyrazić. O dzieciach, które szukają czułości, choć nie zawsze umieją o nią poprosić. O ludziach, którzy milczą – nie dlatego, że nie mają nic do powiedzenia, ale dlatego, że nikt nie nauczył ich mówić bez lęku.

To powieść, która koi. Nie udaje, że świat jest prosty. Ale pokazuje, że nawet wśród trudności można odnaleźć czułość. I że czasem wystarczy jedno spojrzenie, jeden gest – by coś, co wydawało się niemożliwe, stało się początkiem nowej drogi.

W tej historii jest jednak coś jeszcze – motyl. Symbol pozornie lekki, a przecież niosący ze sobą wielką wagę. Judyta się ich bała. Tak jak wielu z nas boi się tego, co kruche, ulotne, nieprzewidywalne. Dla niej motyl był niepokojem – ruchem, którego nie da się kontrolować. Kamil patrzył inaczej. W skrzydłach motyla widział wolność. Siłę przemiany. Czułość, która nie potrzebuje słów. I właśnie on pomaga Judycie zrozumieć, że to, co budzi w nas lęk, często jest pierwszym krokiem do zmiany.

Motyl staje się tu cichym przewodnikiem – jakby unosząc się nad historią, przypominał nam, że każdy z nas ma moment, w którym musi rozwinąć skrzydła. Nawet jeśli wcześniej siedział zamknięty w kokonie ciszy, niepewności, bólu. Że trzeba odwagi, by odlecieć w nieznane – ale też, że bez tej odwagi nigdy nie dowiemy się, jak piękny może być świat po drugiej stronie lęku.

Gdy zamknęłam książkę, długo jeszcze siedziałam w ciszy. Ale tym razem była to inna cisza. Nie ta pełna samotności. To była cisza pełna treści. Taka, która mówi: „Słuchaj. Patrz. Czuj. Kochaj inaczej.”

Bo, jak pisze autorka – prawdziwa miłość zaczyna się tam, gdzie kończą się słowa.
I może właśnie tam zaczynamy być sobą najbardziej.

 

Na koniec dodam, że „W ciszy Twoich słów” tak mnie zainteresowało, że sięgnęłam dalej — poczytałam o aplikacjach wspierających osoby niesłyszące i niedosłyszące oraz o organizacji MIGAM, która pomaga w komunikacji. To pokazuje, jak ważny i potrzebny jest ten temat w literaturze i w życiu.

Z całego serca dziękuję Wydawnictwu Na Szczęście oraz Autorce – Ilonie Ciepał-Jaranowskiej – za możliwość przeczytania tej poruszającej powieści przed premierą. To książka, która zostaje
 z czytelnikiem na długo. Nie tylko w pamięci – ale i w sercu.





Polecam,

Katja

czwartek, 22 maja 2025

RUMOR- Robert Małecki

 Witajcie,

Dzisiaj chciałabym Was zaprosić do zapoznania się z moimi przemyśleniami po przeczytaniu najnowszej powieści Roberta Małeckiego pt. "Rumor". Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.



wtorek, 20 maja 2025

"Nim zgasną sny"- Maria Paszyńska- recenzja przedpremierowa

 Witajcie,

dzisiaj zapraszam Was do zapoznania się z recenzją przedpremierową najnowszej powieści Marii Paszyńskiej pt."Nim zgasną sny". Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia. A premiera tej wyjątkowej książki- już jutro! Zostańcie ze mną!

Maria Paszyńska po raz kolejny udowadnia, że historia to nie tylko daty i wielkie wydarzenia, ale przede wszystkim ludzie – ich marzenia, tęsknoty, relacje i codzienność, która często zostaje pominięta w oficjalnych opowieściach.
„Nim zgasną sny” – trzeci tom serii zapoczątkowanej przez „Warszawski niebotyk” i „Gonitwę chmur” – to książka, która pokazuje, jak głęboko może wpływać na człowieka miejsce, w którym żyje. Jak bardzo przeszłość – zarówno ta miejska, jak i osobista – kształtuje nasze wybory, tożsamość, sposób kochania i tęsknienia.





Berlin 1936 – miasto iluzji i ambicji

Tym razem autorka zabiera nas do Berlina roku 1936 – miasta, które staje się centrum światowej uwagi za sprawą Igrzysk Olimpijskich. Miasta błyszczącego, kontrolowanego, przesiąkniętego propagandą i fałszywym spokojem.

To właśnie tutaj pojawia się Tadeusz Zasławski – młody sportowiec, który nie szuka w igrzyskach idei, tylko własnego zwycięstwa. Marzy o chwale, o tym, by świat padł mu do stóp. To człowiek skupiony na sobie, a jednak… kiedy poznaje Marlène – wszystko się zmienia.


Marlène i Tadeusz – zderzenie światów

Marlène to postać niezwykle interesująca – kobieta z klasą, głębią, wewnętrznym ogniem. Ich relacja z Tadeuszem nie jest prostą opowieścią o uczuciu. To spotkanie dwóch światów, pełne niepokoju, niedopowiedzeń, wzajemnego pociągu i lęku.
To Marlène wytrąca Tadeusza z równowagi, stawia przed nim lustro, w którym musi zobaczyć prawdę o sobie. Ta historia, choć osadzona w czasach sprzed dziesięcioleci, porusza w sposób niezwykle współczesny.


Powrót do Warszawy – serce serii

Równolegle wracamy też do Warszawy, gdzie nadal toczą się losy znanych i lubianych bohaterów z poprzednich tomów. Miasto – odradzające się, pełne nadziei, ale i niepokoju – tętni życiem i niesie nowe wyzwania. To właśnie tutaj szczególnie mocno wybrzmiewają relacje międzyludzkie – rodzinne, małżeńskie, między rodzeństwem – i są one absolutnym sercem tej opowieści.


Miłość w cieniu codzienności

Nie sposób nie wspomnieć o trudnych, ale pięknie napisanych związkach, jak ten między Wojtkiem a Klarą – relacja, która balansuje na granicy wytrzymałości. Ich małżeństwo przechodzi próbę, której wynik wcale nie jest oczywisty. Pojawiają się nie tylko zmęczenie i dystans, ale też momenty czułości, jakby światło przebijające się przez szpary codziennej rutyny.

Z kolei związek Antoniny i Michała, który z zewnątrz wydaje się stabilny, również nosi w sobie pęknięcia. Miłość nie zawsze wystarcza, kiedy życie zmusza do trudnych decyzji i gdy pojawiają się przemilczane tęsknoty.
Paszyńska nie idealizuje – pokazuje relacje takimi, jakie są: kruche, piękne, czasem bolesne, a przez to – niezwykle prawdziwe.


Scena, która zostaje w pamięci

Wielokrotnie łapałam się na tym, że czytałam losy bohaterów z wypiekami na twarzy, nie mogąc się oderwać. Ale jedna scena szczególnie zapadła mi w pamięć – moment spotkania Wojtka z Felusiem, a potem ich rozmowa z Klarą. Nie zdradzę szczegółów, by nie odebrać nikomu siły tego fragmentu, ale muszę przyznać, że emocje, które wywołał ten epizod, zostaną ze mną na długo.


Rodzeństwo – więzi niedoceniane

Ważne miejsce w powieści zajmują również wątki rodzinne – zwłaszcza relacje między rodzeństwem. Ich więzi często bywają pomijane w literaturze, a tu zostały ujęte z wielką czułością i psychologiczną przenikliwością.
To relacje, w których mieszają się lojalność i zazdrość, miłość i zmęczenie sobą nawzajem, potrzeba bliskości i niemoc, by ją wyrazić.


Postacie drugiego planu, które zapadają w pamięć

Nie można też nie wspomnieć o postaciach drugoplanowych, które mają ogromne znaczenie dla całej historii – jak Berek,  żydowski bohater, którego losy wstrząsają, czy dobrze znana wszystkim cukiernia u Hanki – miejsce, które w tej serii niezmiennie przyciąga jak dom.


Realia epoki – żywe i namacalne

Maria Paszyńska z niezwykłą swobodą porusza się po realiach lat 1936–1938. Czuje ten czas, oddycha nim, przenosi nas do niego bez wysiłku.
To nie jest tylko tło – to pełnoprawny bohater. Dzięki jej narracji możemy niemal poczuć zapach warszawskich ulic i chłód berlińskich kamienic, słyszeć szelest gazet i echa wielkich wydarzeń, ale przede wszystkim – możemy dotknąć zwykłego, ludzkiego życia w niezwykłych czasach.


Marzenia, które gasną – uniwersalna opowieść

„Nim zgasną sny” to opowieść o marzeniach – tych, które się spełniają, i tych, które gasną, zanim zdążą rozbłysnąć na dobre. To historia o miłości, która nie zawsze przychodzi w odpowiednim momencie, o rodzinie, która nie zawsze jest ostoją, i o odwadze, by szukać swojego miejsca mimo przeciwności.




To powieść napisana z sercem – z wyczuciem, dbałością o detale i ogromnym zrozumieniem dla ludzkich emocji.
To książka, która nie tylko się czyta – ją się przeżywa. I długo się o niej myśli.

Szczerze polecam – ale koniecznie z przeczytanymi wcześniejszymi tomami. Wtedy ta historia staje się pełna. I naprawdę zostaje w sercu.


Katja

środa, 14 maja 2025

"Dom pod akacjami"- Małgorzata Kołakowska

  Witajcie,

Dzisiaj zapraszam Was do zapoznania się z literackim debiutem Małgorzaty Kołakowskiej, czyli powieścią Dom pod Akacjami. Książkę wydało Wydawnictwo Filia, któremu bardzo dziękuję za przesłany do recenzji egzemplarz.


sobota, 10 maja 2025

"Niewidzialna dziewczyna"- Katarzyna Kielecka- recenzja patronacka, przedpremierowa

 


 

Witajcie, dzisiaj przychodzę do Was z przedpremierową powieścią autorstwa Katarzyny Kieleckiej pt. „Niewidzialna dziewczyna”. W tym miejscu chciałabym podziękować Wydawnictwu Szara Godzina za możliwość objęcia patronatem medialnym tej publikacji. Powieści Katarzyny Kieleckiej to książki, które na długo pozostają w sercu oraz umyśle czytelnika. Tak było w przypadku najnowszej.

Czy Wasze rodziny były szczęśliwe — nie w pozorach, nie na święta, ale na co dzień? Czy cechy, które w sobie nosicie, są tymi, które chcielibyście przekazać dalej? A może przeciwnie — są dziedzictwem milczenia, przemocy, niedoboru czułości?

Bo prawda jest taka, że nawet jeśli postanawiamy żyć inaczej niż nasi rodzice, pewne mechanizmy wchodzą w nas niemal niezauważalnie. Sposób, w jaki kochamy, odczuwamy bliskość, reagujemy na trudności — wszystko to bywa cieniem przeszłości, której nie wybieraliśmy. I choć nie mamy wpływu na to, skąd pochodzimy, mamy wybór, dokąd zmierzamy.

Powieść "Niewidzialna dziewczyna" doskonale pokazuje, jak bardzo przeszłość może determinować teraźniejszość — i jak wiele odwagi potrzeba, by przerwać ten krąg.

 

piątek, 18 kwietnia 2025

"Melodia niepokornego serca"- Małgorzata Niemtur

 Witajcie!

Nakładem Wydawnictwa Filia ukazała się nowa powieść Małgorzaty Niemtur pt. Melodia niepokornego serca. Wydawnictwu bardzo dziękuję za przesłany do recenzji egzemplarz, a Was zapraszam do zapoznania się z moimi wrażeniami po przeczytaniu tejże książki.


niedziela, 13 kwietnia 2025

"Cisza w mazurskim lesie"- Sandra Podleska - recenzja przedpremierowa

 Witajcie!

Dzisiaj chciałabym Was zaprosić do pewnej małej miejscowości, gdzie tajemnica gra bardzo ważną rolę. Wszystko to za sprawą Sandry Podleskiej, która w swojej najnowszej powieści „Cisza w mazurskim lesie” przenosi czytelnika do klimatycznej, pełnej mroku mazurskiej osady – Olszyny Czarne, która zdaje się być odcięta od reszty świata. Jak się okazuje, jest to wyjątkowe miejsce, gdzie czas zwalnia, a ludzie skrywają sekrety, które mogą zmienić wszystko. Choć z pozoru powieść zapowiada się jako kryminał, Podleska tworzy przede wszystkim historię o ludziach, ich emocjach, słabościach i trudnych wyborach. Oto historia, która wciąga, zaskakuje i porusza na głębszym poziomie. Jeśli Was zainteresowałam tym wstępem, to zostańcie ze mną. Przed Wami recenzja przedpremierowa. Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia.



wtorek, 1 kwietnia 2025

"Dom pod kasztanem"- Natalia Przeździk - recenzja przedpremierowa

 Witajcie,

Dzisiejszą recenzję książki, której premiera już jutro, rozpocznę nietypowo – od pytania. Ile razy byliście źli na los, który pokrzyżował Wam plany? W takich chwilach często pojawia się niezrozumienie, gorycz, poczucie, że zostaliśmy zepchnięci na boczny tor. Życie nagle wydaje się niejasne i nieprzewidywalne. A potem, z biegiem czasu, okazuje się, że to, co wydawało się przeciwnością, w rzeczywistości było dla nas najlepszym możliwym rozwiązaniem. Tak właśnie było w życiu głównej bohaterki, Zuzi. Jeśli choć trochę Was zaciekawiłam, zapraszam do lektury mojej recenzji. Premiera "Domu pod Kasztanem" już jutro, 2 kwietnia 2025 roku. Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia.



piątek, 28 marca 2025

7 lat bloga "Książkowe wieczory u Katji"

 Witajcie,




Czy wiecie, że dzisiaj minęło 7 lat, odkąd pojawił się tutaj mój pierwszy post?

Siedem lat. Kiedy to minęło? Wydaje się, jakby to było wczoraj, gdy z niepewnością publikowałam pierwsze wpisy, zastanawiając się, czy ktoś w ogóle je przeczyta, czy moje słowa trafią do kogoś, kto podzieli moją pasję do książek. A jednak minęły lata, a ja wciąż tu jestem – z Wami, z kolejnymi przeczytanymi książkami, z emocjami, które wciąż są tak samo żywe.

 To dla mnie wyjątkowy dzień. Książkowe wieczory u Katji stały się czymś więcej niż tylko blogiem – to przestrzeń, w której mogłam dzielić się tym, co kocham, miejscem, które pozwalało mi rozwijać się, poznawać nowych ludzi, odkrywać nieznane literackie światy. Każda recenzja to kawałek mojej historii, moich uczuć, moich myśli przelanych na papier. To nie tylko książki – to emocje, refleksje i rozmowy, które prowadzę z Wami.


Podziękowania – bez Was nie byłoby tego miejsca


Dziękuję Wam – wszystkim, którzy przez te lata obdarzyli mnie zaufaniem, którzy wracają do moich recenzji, dzielą się swoimi spostrzeżeniami, podpowiadają nowe tytuły do przeczytania. Wasze wsparcie jest dla mnie bezcenne. Dzięki Wam wiem, że to, co robię, ma sens.


Dziękuję również wydawnictwom, które zaufały mi, powierzając swoje książki do recenzji. Możliwość poznawania tylu różnorodnych historii, odkrywania nowych autorów i gatunków to dla mnie ogromny przywilej. Każda książka to nowa podróż, a ja z radością wyruszam w nią za każdym razem.


Subiektywność i szczerość

Wiem, że moje opinie są subiektywne. Zawsze staram się pisać szczerze, z serca, oddając emocje, jakie towarzyszyły mi podczas lektury. Każda książka jest jak rozmowa – dla jednych będzie poruszająca i wyjątkowa, dla innych może nie wywołać żadnych emocji. I to jest w porządku. Szanuję każdą opinię, bo literatura jest subiektywna – to, co porusza mnie, dla kogoś innego może pozostać niezauważone. Ale właśnie to jest piękne – różnorodność, możliwość dyskusji, wymiany poglądów.

 

Czas płynie, ale pasja pozostaje


Piszę ten post dopiero teraz, bo życie czasem biegnie własnym torem. Czasami w natłoku codziennych obowiązków zapominamy o tym, co jest dla nas naprawdę ważne. Przegapiamy chwile, które powinniśmy celebrować. A przecież warto na moment się zatrzymać, spojrzeć wstecz i docenić drogę, jaką przeszliśmy.

 

Te 7 lat to nie tylko liczby, to przede wszystkim wspomnienia. Każda recenzja to jakaś historia – nie tylko tej książki, ale też mojego życia w danym momencie. Wracając do starych wpisów, przypominam sobie emocje, które mi wtedy towarzyszyły, miejsca, w których czytałam, ludzi, z którymi dzieliłam się wrażeniami.


Co dalej?

 

Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale wiem jedno – nadal będę czytać, nadal będę pisać, nadal będę dzielić się swoimi myślami z Wami. Bo książki to moja pasja, a pasja to coś, co warto pielęgnować.


Dziękuję, że jesteście ze mną. Dziękuję za każdy komentarz, każde polubienie, każde słowo wsparcia. To dla Was i dzięki Wam Książkowe wieczory u Katji istnieją już od 7 lat. Mam nadzieję, że przed nami jeszcze wiele pięknych literackich chwil.

Z ciepłymi myślami,

 

Katja- Kasia

sobota, 15 marca 2025

"Słoneczne tarasy"- Danuta Chlupowa

 Witajcie,

12 marca 2025 roku swoją premierę miała najnowsza powieść Danuty Chlupowej Słoneczne tarasy. Dzięki uprzejmości Autorki oraz Wydawnictwa Książnica miałam okazję przeczytać tę książkę w dniu premiery, a dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami swoimi wrażeniami. Musicie wiedzieć, że to opowieść, która od pierwszych stron pochłania bez reszty, przenosząc czytelnika do przedwojennej Polski – świata pełnego kontrastów, trudnych wyborów i silnych emocji. 




Są książki, które nie tylko wciągają fabułą, ale także otwierają przed czytelnikiem drzwi do świata pełnego emocji, historycznych realiów i trudnych życiowych wyborów. Słoneczne tarasy to właśnie taka opowieść – wielowątkowa, przejmująca i niezwykle realistyczna. To pierwsza część cyklu Pielęgniarki, w której Autorka przenosi nas do przedwojennego Krakowa i beskidzkiego sanatorium, śledząc losy młodej kobiety próbującej odnaleźć swoje miejsce w świecie. To historia o pasji i determinacji, ale także o międzyludzkich relacjach, podporządkowaniu kobiet w patriarchalnym społeczeństwie i trudnych decyzjach, które kształtują ludzkie losy.

Zapraszam do lektury mojej recenzji – warto poznać tę niezwykłą historię!


Wielowymiarowa historia o walce, poświęceniu i relacjach rodzinnych

Główną bohaterką powieści jest Joanna Kasperska – młoda, utalentowana dziewczyna, której życie diametralnie się zmienia po śmierci ojca. Wraz z matką zostaje sama, obarczona długami, a jedyną osobą oferującą pomoc wydaje się ich krewny – bogaty fabrykant z Krakowa. Szybko jednak okazuje się, że jego intencje nie są czyste, a Joannę czeka trudna walka o niezależność.

Chlupowa w Słonecznych Tarasach mocno akcentuje temat relacji rodzinnych i małżeńskich w przedwojennej Polsce. Kobiety były wówczas podporządkowane mężom i ojcom, a ich los często zależał od decyzji mężczyzn. Świetnym przykładem jest matka Joanny, która po śmierci męża traci nie tylko oparcie finansowe, ale także pewien społeczny status. Joanna również staje przed trudnym wyborem – poddać się oczekiwaniom krewnych, szczególnie wuja, czy zawalczyć o własną przyszłość. O tym, jak potoczą się jej losy, dowiecie się, sięgając po Słoneczne tarasy.





Medycyna przedwojenna – trudności i realia pracy pielęgniarek

Danuta Chlupowa w niezwykle realistyczny sposób oddaje atmosferę tamtych czasów, zwłaszcza jeśli chodzi o zawód pielęgniarki. W powieści znajdziemy wiele szczegółowych opisów procedur medycznych, zasad funkcjonowania szpitali i sanatoriów, a także warunków, w jakich przyszło pracować pielęgniarkom i lekarzom. Szczególnie poruszające są opisy walki z gruźlicą – chorobą, która w tamtym okresie zbierała tragiczne żniwo, zwłaszcza wśród dzieci.

Joanna, rezygnując z marzeń o malarstwie, podejmuje naukę w Uniwersyteckiej Szkole Pielęgniarek i Higienistek, a następnie trafia do dziecięcego sanatorium przeciwgruźliczego w Izdebnej. Tam na własnej skórze doświadcza trudów pracy pielęgniarki – mierzy się z cierpieniem dzieci, surowymi zasadami panującymi w placówkach medycznych i własnymi wątpliwościami. Chlupowa w niezwykle sugestywny sposób opisuje dramat chorych – dzieci, które spędzały długie miesiące w gipsowych opatrunkach, walcząc o życie, i pielęgniarek, które musiały radzić sobie nie tylko z medycznymi wyzwaniami, ale i własnymi emocjami.


Doskonała kreacja bohaterów 

Jednym z największych atutów powieści są świetnie wykreowane postacie. Joanna to bohaterka, z którą łatwo się utożsamić – silna, ale jednocześnie pełna wątpliwości, rozdarta między marzeniami a obowiązkiem. Ważną rolę w jej życiu odgrywa Feliks Macewicz – mężczyzna, którego obecność odciska piętno zarówno na jej młodości, jak i dorosłości.




Z dużym zainteresowaniem śledziłam jednak nie tylko losy Joanny, ale także historię Stanisława Legierskiego – lekarza, który skrywa bolesne sekrety. Jego postać to przykład tego, jak łatwo oceniamy innych na podstawie plotek i powierzchownych informacji, nie znając ich prawdziwej historii. Chlupowa subtelnie ukazuje, że każdy niesie swój własny bagaż doświadczeń, a życie pełne jest kompromisów.


Autentyczność świata przedstawionego – moda, architektura, krajobrazy

Tym, co wyróżnia powieść Danuty Chlupowej, jest niezwykła dbałość o szczegóły. Autorka z ogromną precyzją opisuje stroje bohaterów, dzięki czemu czytelnik może niemal zobaczyć eleganckie przedwojenne suknie, skromne uniformy pielęgniarek i detale wystroju wnętrz.

Oprócz tego Słoneczne tarasy to także literacka podróż po przedwojennej Polsce. Razem z bohaterami zwiedzamy Kraków, Wisłę, Cieszyn i Istebną, podziwiamy piękne budynki, rzemiosło i architekturę. Chlupowa z ogromnym pietyzmem kreśli obrazy miast i miasteczek, dzięki czemu powieść zyskuje dodatkowy, historyczny wymiar.




Wielowątkowa powieść, która porusza wiele ważnych tematów

„Słoneczne tarasy” to książka, w której dzieje się tak wiele, że trudno omówić wszystkie wątki. Oprócz historii Joanny i jej pracy w sanatorium znajdziemy tu także skomplikowane relacje rodzinne, refleksję nad rolą kobiet w społeczeństwie oraz próbę uchwycenia ducha epoki.

To powieść, która wzrusza, skłania do refleksji i pozwala zanurzyć się w klimacie przedwojennej Polski. Mimo że historia Joanny bywa smutna i bolesna, trudno się od niej oderwać. Autorka nie tylko snuje interesującą opowieść, ale także edukuje – zarówno w zakresie historii medycyny, jak i życia społecznego tamtych czasów.


Podsumowanie – dlaczego warto przeczytać Słoneczne tarasy?

Słoneczne tarasy to wciągająca, wielowątkowa powieść, która z powodzeniem łączy elementy literatury obyczajowej, historycznej i medycznej. Chlupowa stworzyła historię, która angażuje emocjonalnie, edukuje i porusza ważne tematy.

To książka dla tych, którzy cenią powieści osadzone w realiach historycznych, interesują się tematyką medyczną i chcą poznać życie kobiet w przedwojennej Polsce. Gorąco polecam – to opowieść, która na długo zostaje w pamięci.

Polecam,


Katja




wtorek, 11 marca 2025

"Tajemnica pozytywki"- Katarzyna Grochowska- recenzja przedpremierowa

 Witajcie!

„Jeśli chcesz być w życiu szczęśliwa, traktuj ludzi tak, jak sama chciałabyś być przez nich traktowana i nie oczekuj na wdzięczność.”

Katarzyna Grochowska, autorka, która serwuje swoim czytelnikom niezwykłe historie pełne emocji i głębokich przemyśleń, tym razem zabiera nas w podróż do świata pełnego tajemnic, bólu i nadziei. Jej najnowsza powieść, „Tajemnica pozytywki”, już  jutro, 12 marca 2025 roku ujrzy światło dzienne i, jestem pewna, poruszy serca wielu z nas, bowiem jakże trudno w kilku słowach oddać jej pełną głębię.

 Ta książka to nie tylko historia, to prawdziwa podróż przez ludzkie życie, przez wszystkie jego zakamarki, gdzie miłość przeplata się z bólem, a codzienność z nieprzewidywalnymi tajemnicami. 

W „Tajemnicy pozytywki” spotykamy młodą dziewczynę o imieniu Bianka, która przyjeżdża do rodzinnego miasta, Rosewa, na pogrzeb swojego ojca, który miał być jej ostatnim rozdziałem w miejscu, które przyniosło jej tak wiele bólu… Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby… o tym dowiaduje się czytelnik w późniejszych częściach fabuły.

Za możliwość przeczytania przed premierą bardzo dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina.




niedziela, 9 marca 2025

"Skazana za miłość"- Nina Zawadzka

  Witajcie,


 Dziś mam przyjemność przybliżyć Wam najnowszą powieść autorstwa Niny Zawadzkiej pt. Skazana za miłość. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Filia miałam okazję przeczytać tę wyjątkową książkę przed jej premierą, która już za kilka dni – 12 marca 2025 roku. Pozwólcie, że zabiorę Was w podróż przez tę pełną emocji i głębokiej refleksji powieść, która w moim odczuciu wciąga od pierwszej strony.



wtorek, 25 lutego 2025

"Srebrny łańcuszek"- Edward Łysiak

 Witajcie,

Czasami książki trafiają w nasze ręce w zupełnie nieoczekiwany sposób. Bywa, że to my świadomie wybieramy lekturę, kierując się własnymi zainteresowaniami, poleceniami znajomych czy popularnością danego tytułu. Innym razem los zdaje się mieć swoje własne plany. Tak właśnie było w moim przypadku – pewnego wieczoru, niczym pod wpływem magicznego powiewu, na moim stoliku nocnym wylądowała książka Edwarda Łysiaka pt. „Srebrny łańcuszek”. Czy było to zrządzenie losu? A może zbieg okoliczności? Niezależnie od odpowiedzi, postanowiłam dać tej powieści szansę. Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

poniedziałek, 24 lutego 2025

"Kim naprawdę jestem"-Agnieszka Jeż

 Witajcie!

Jakiś czas temu w moje ręce trafiła powieść Agnieszki Jeż pt. "Kim naprawdę jestem". To nie jest książka, którą można po prostu przeczytać i odłożyć na półkę. To opowieść, która wymaga czasu, przestrzeni i emocji. To historia, która boli, wzrusza i zostaje w sercu na długo, zmuszając do refleksji nad losem tych, którym wojna odebrała wszystko. Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia.



wtorek, 18 lutego 2025

"Toksański ślub"- Marta Jednachowska

 

Witajcie!

 


Lubię sięgać po debiuty, ponieważ wprowadzają świeżość do świata literatury i pozwalają czytelnikowi poznać pomysł autora, który z czasem staje się fabułą powieści wciągającą niemalże od pierwszych stron. Jest w tym coś ekscytującego – odkrywanie nowych głosów, które mają odwagę opowiedzieć swoją historię po raz pierwszy. Taką książką jest Toskański ślub Marty Jednachowskiej. Zanim jednak opowiem o powieści autorki, dodam, że Marta Jednachowska to z zawodu lekarka weterynarii,
z zamiłowania pisarka i miłośniczka zwierząt. Jest także autorką książek pt. "Spotkamy się we śnie" czy  "Kalendarz adwentowy" napisany wspólnie z Jolantą Kosowską.

niedziela, 16 lutego 2025

"Wyspa luzu"- Jolanta Kosowska

 

Witajcie,

Dzisiaj chciałabym Wam przybliżyć najnowszą powieść Jolanty Kosowskiej pt.”Wyspa luzu”.  Książka swoją premierę miała 5.02.2025r. Ja swój egzemplarz otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zaczytani.





środa, 29 stycznia 2025

"Ostatni z listy"- Anna Rybakiewicz- recenzja premierowa

 „Nic nie dzieje się przypadkiem. Pan wyrokiem Bożym pozostawił wśród nas ocalonych. Bo to, co się tutaj stało, nie może pójść w zapomnienie. Niech te groby będą dla nas wszystkich wielką lekcją historii naszego narodu, dla młodego pokolenia, aby pamiętało, że naszym pragnieniem jest pragnienie Polski, która będzie żyła w pokoju, w ładzie moralnym i szacunku do każdego życia…”

Witajcie,
dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moją refleksją o książce, która nie tylko mocno zapadła mi w pamięć, ale także wstrząsnęła mną dogłębnie. Nieczęsto zdarza się trafić na powieść, która łączy literackie piękno z trudną, a wręcz bolesną historią. Jednak „Ostatni z listy” autorstwa Anny Rybakiewicz to właśnie taka książka. Być może słowa „poruszająca” czy „przejmująca” pojawiają się często w recenzjach, ale uwierzcie mi – to jedna z tych historii, które pozostawiają czytelnika z poczuciem, że nie można pozostać wobec niej obojętnym.




wtorek, 28 stycznia 2025

"Całe szczęście świata'"- Agnieszka Krawczyk- recenzja przedpremierowa

 Witajcie!

Agnieszka Krawczyk – Autorka, która niezmiennie podbija serca miłośniczek literatury obyczajowej – powraca z nową sagą, pełną emocji, refleksji i magii codzienności. Jej powieści dumnie zajmują miejsce na mojej półce, a każda kolejna książka utwierdza mnie w przekonaniu, że to Pisarka, której twórczość ma w sobie coś wyjątkowego. Najnowsze dzieło, „Całe szczęście świata”, otwiera sagę zatytułowaną Zwyczajna magia. Jak zawsze, Krawczyk łączy w swojej powieści piękno opowieści z głębią refleksji nad życiem, relacjami i tym, co naprawdę ważne.


Dla wiernych fanek  i fanów Jej twórczości mam wspaniałą wiadomość: premiera tej książki już 29 stycznia 2025 roku. Powieść została wydana nakładem Wydawnictwa Filia, któremu serdecznie dziękuję za możliwość przedpremierowego przeczytania tej, w moim odczuciu, niezwykłej publikacji. Już teraz mogę powiedzieć, że to pozycja, której nie powinno zabraknąć w waszych biblioteczkach.

środa, 22 stycznia 2025

"Tamta Ona"- Monika A. Oleksa- recenzja przedpremierowa

 

Witajcie,

 

Kilka dni temu wspominałam Wam o książce, która zagościła w zapowiedziach Wydawnictwa Filia. Mówiłam wtedy o najnowszej powieści Moniki A. Oleksa, na którą czekają Jej fani – „Tamta Ona”. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa miałam okazję wcześniej zapoznać się z tą historią. Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat tej książki, której premiera już za chwilę, bo 29 stycznia 2025 roku. Zostańcie ze mną!

 


sobota, 4 stycznia 2025

"Noc wigilijnych cudów"- Marta Nowik

Witajcie!

Niektóre książki mają niezwykłą moc przenoszenia czytelników do świata emocji, tajemnic i wzruszeń, gdzie każdy wybór i każde uczucie splatają się w fascynującą opowieść. Taki jest właśnie cykl autorstwa Marty Nowik, który z ciepłem i wnikliwością ukazuje ludzkie zmagania z przeszłością, miłością i nadzieją na lepsze jutro. „Noc wigilijnych cudów”, będąca kontynuacją „Nocy spadających gwiazd”, ponownie zabiera nas do Zalesian, gdzie magia świąt miesza się z rzeczywistością codziennych wyborów. Zanurzmy się w tej opowieści i odkryjmy, co los przygotował dla bohaterów, którzy muszą stawić czoła swoim najgłębszym pragnieniom i lękom.




Nakładem Wydawnictwa Novae Res ukazała się książka Marty Nowik „Noc wigilijnych cudów”. Jest to kontynuacja losów bohaterów, których poznaliśmy w pierwszym tomie „Noc spadających gwiazd” – Natalii, Aleksandry, Karola, detektywa Zawady oraz przemiłego właściciela sklepu z pamiątkami – pana Franciszka.

„Nie masz wpływu na to, co za tobą, niezależnie od tego, jak beznadziejny i trudny był to etap twojego życia. Dobra wiadomość jest taka, że możesz pogodzić się sam ze sobą, wybaczyć sobie i mieć wpływ na to, jak wygląda twoje życie tu i teraz”.

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, czas, w którym bliscy i znajomi wzajemnie obdarowują się podarkami. Toteż do sklepiku pana Franciszka przychodzi mnóstwo ludzi pragnących znaleźć tu coś miłego, ładnego i niepowtarzalnego na prezent. Właściciel, znający mieszkańców Zalesian i ich kondycję finansową, często zaniża wartość przedmiotu bądź oddaje go za darmo. W sklepiku pomaga mu Aleksandra.




„Musi być w życiu coś więcej niż tylko ślepy los, który nami kieruje i prowadzi nas w nicość”.

Marzeniem pana Franciszka jest odnalezienie Klary, swojej jedynej miłości. Prosi o pomoc detektywa Zawadę. Czy Zawada zdoła wpaść na trop kobiety, która zniknęła z życia zakochanego Franciszka kilkadziesiąt lat temu?

„To, co nas spotyka, jest często kwestią naszych wyborów i priorytetów. To my decydujemy o tym, którą drogą pójdziemy i jak dalej ułoży się nasze życie”.

Aleksandra nie potrafi jednoznacznie określić swoich uczuć. Nie wie, jak postępować, by nie skrzywdzić siebie i innych. Natalia przygotowuje się do roli mamy i zmaga się z problemami, które dopadają wszystkie kobiety w tym stanie. Karol pragnie zamknąć przeszłość i wejść w nowy etap swojego życia bez żadnych obciążeń, zwłaszcza psychicznych. Czy uda im się tego dokonać? Czy okres Bożego Narodzenia, sprzyjający rozwiązywaniu sporów i dylematów oraz obfitujący w cuda, okaże się dla nich pomocny? A może sami będą musieli wziąć sprawy w swoje ręce i pomóc cudom bożonarodzeniowym?

„Noc wigilijnych cudów” to powieść, w której autorka ukazuje złożoną strukturę ludzkich losów. Los, tylko po części kreowany przez życie, w dużej mierze zależy od naszych działań. Nowik doskonale odzwierciedla wewnętrzne zmagania bohaterów, a Święta Bożego Narodzenia są tu jedynie tłem dla ich przemian. Postacie same muszą zmierzyć się z lękami, pragnieniami i chęcią zapomnienia tego, co wpłynęło na ich dalsze losy. Książka skłania do refleksji nad tym, czy i jak Święta wpływają na nasze życie.




„Noc wigilijnych cudów” to powieść pełna emocji i wydarzeń, które wzruszają, denerwują, a jednocześnie ukazują codzienność. Autorka zaznacza, że dzieło jest fikcją literacką, lecz niewątpliwie stanowi ono przenikliwą analizę ludzkich zachowań, działań, słabości i uzależnień. Wątek miłosny stanowi jedynie delikatne dopełnienie całości.

Serdecznie polecam lekturę obu tomów: „Nocy spadających gwiazd” i „Nocy wigilijnych cudów”.



Polecam!

Katja