poniedziałek, 29 września 2025

"Sekret Agaty"-Urszula Jaksik- recenzja przedpremierowa

 Witajcie,

Już 2 października 2025 roku premierę będzie miała najnowsza powieść Urszuli Jaksik – Sekret Agaty. To wyjątkowa książka, którą mam ogromną radość objąć patronatem medialnym. Dziękuję za to Wydawnictwu Szara Godzina. Dziś chcę opowiedzieć Wam trochę o jej treści i poruszanych wątkach. Zostańcie ze mną – zapraszam do lektury!



Czasami zdarza się tak, że książka trafia do naszych rąk w idealnym momencie. Przychodzi nieproszona, nieoczekiwana, może nawet niepozorna – ale zostaje z nami na dłużej. Tak właśnie było z najnowszą powieścią Urszuli Jaksik, „Sekret Agaty”, którą kilka dni temu otrzymałam od wydawnictwa Szara Godzina. Już sama okładka tej książki przyciągnęła moją uwagę – delikatna, subtelna, obiecująca coś pięknego i pełnego emocji. Nie spodziewałam się wtedy, jak bardzo ta historia zostanie ze mną.

 


Zaczęłam czytać i… przerwałam. Nie dlatego, że coś było nie tak. Wręcz przeciwnie – książka od pierwszych stron mnie zaintrygowała, ale wiedziałam, że to nie jest opowieść „na szybko”. Musiałam poczekać na właściwy moment. I kiedy ten moment przyszedł, wsiąkłam w tę historię tak bardzo, że po zakończeniu lektury… zaczęłam czytać ją od nowa.

 

Nosiła w sobie wielką tajemnicę, która zdecydowała o jej losie. Wiedziała, że bywają przemilczenia i prawdy, które trzeba zachować dla siebie. A tego, co się wydarzyło w przeszłości, nie da się naprawić ani zapomnieć, chociaż bardzo się starała.

 


To powieść o Agacie i Matyldzie – dwóch kobietach, które połączyła relacja cioci i siostrzenicy, ale też coś znacznie głębszego. Matylda – dziecko z wielką wyobraźnią, zafascynowane podwodnym światem, roślinnością i otoczeniem – dorasta w cieniu Agaty. Agata stała się  dla niej, małej dziewczynki,  opoką, przewodniczką, osobą, której ufa bezgranicznie. Ich relacja ma w sobie coś niemal magicznego, choć osadzona jest w bardzo realnych emocjach i codzienności. Ciocia Agata staje się dla Matyldy kimś wyjątkowym. Dlaczego?- tego dowiecie się sięgając po najnowszą powieść Urszuli Jaksik „Sekret Agaty”.

 

 Jednak zanim sięgniecie po proponowaną przeze mnie książkę, musicie wiedzieć, że Autorka poprowadziła narrację z wielkim wyczuciem – retrospekcje splatają się z teraźniejszością, a każda kolejna strona odsłania nie tylko historię, ale też duszę bohaterek. Szczególnie Agaty – kobiety doświadczonej przez życie, ale wciąż pełnej wewnętrznego światła. Chora. Świadoma nieuchronności losu. Świadoma przemijania.

 


To właśnie w tej przemianie Agaty kryje się coś, co mnie głęboko poruszyło. Starość została tu ukazana bez upiększeń – ciało się zmienia, choroba odbiera siły, codzienność przestaje być oczywista. Ale równocześnie autorka przypomina, że nawet wtedy można mieć pasję. Dla Agaty jest nią botanika – roślinność, zieleń, życie, które trwa mimo wszystko. I tę pasję zaszczepia w Matyldzie. Piękny, cichy, niedopowiedziany akt miłości.

 

Z kolei Matylda dorasta, staje się kobietą pełną ambicji i energii. Z czasem poznajemy ją jako osobę, która robi karierę w korporacji – skuteczna, ładna, pewna siebie, pnie się po szczeblach zawodowego sukcesu. Ale sukces to nie wszystko. Gdzieś pod powierzchnią tej uporządkowanej codzienności wciąż tli się coś więcej – pytania o to, kim naprawdę jest, skąd pochodzi, co łączy ją z Agatą. Pytania, które z czasem stają się coraz bardziej palące.

 

I wtedy w życiu Matyldy wydarza się coś, co zmienia wszystko. Wypadek – dramatyczny, niespodziewany – z którego wychodzi żywa niemal cudem. I to właśnie ten cud, to nagłe zderzenie z kruchością istnienia, staje się dla niej początkiem prawdziwej przemiany. Zaczyna patrzeć na życie inaczej. Przewartościowuje wszystko: relacje, codzienne sprawy, przeszłość, która do tej pory wydawała się nieważna. To, co kiedyś wydawało się oczywiste, teraz nabiera nowego znaczenia. Zaczyna wracać myślami do Agaty, do swojego dzieciństwa, do pytań, na które do tej pory nie miała odwagi szukać odpowiedzi.

 

Kiedy czytałam o sąsiadkach, o pani Terlikowskiej, o tym, jak wszyscy wokół wiedzą o stanie Agaty – wszyscy poza Matyldą – czułam w sobie coś bardzo znajomego. Bo czyż nie jest tak, że często staramy się chronić tych, których kochamy, przed prawdą? Nawet jeśli ta prawda jest nieunikniona. Nawet jeśli bolesna. To pytanie – dlaczego Matylda nie wie? – towarzyszyło mi przez całą książkę i kiedy odpowiedź przyszła, uderzyła we mnie z pełną siłą.

 

Agata to postać wielowymiarowa. Silna, a zarazem krucha. Zamknięta w sobie, a jednocześnie emanująca miłością. Zbudowana z niedopowiedzeń, z sekretów, z przeszłości, która kształtuje teraźniejszość. I w pewnym momencie, kiedy prawda w końcu zostaje odkryta – wszystko nabiera sensu. Sekret Agaty okazuje się nie tylko jej tajemnicą, ale też odpowiedzią na wiele pytań, które zadawała sobie Matylda przez całe życie.

 

W życiu Matyldy również sporo się dzieje – pojawia się mężczyzna, są pytania o zaufanie, o przeszłość, o to, czy można zbudować coś trwałego, jeśli nie znamy do końca siebie ani drugiej osoby. Urszula Jaksik porusza w książce bardzo ważny temat korzeni – tego, skąd pochodzimy, kim jesteśmy, jak historia naszej rodziny wpływa na nasze wybory?

 

„Sekret Agaty” to  książka, która nie jest łatwa. Jest wymagająca – nie pod względem stylu, ale emocji. Trzeba się w nią wsłuchać, dać jej czas, wejść głęboko w życie bohaterów. Ale kiedy się już to zrobi – zostaje się tam na długo.

 

„Sekret Agaty” to opowieść o relacjach, o kobiecości, o przemijaniu, o pasji, o pamięci. O życiu – tym zwyczajnym i niezwykłym jednocześnie.

 


Dziękuję wydawnictwu Szara Godzina za egzemplarz tej powieści. To książka, do której na pewno jeszcze wrócę. Nie tylko dlatego, że warto, ale dlatego, że czuję, że jeszcze nie wszystko z niej wydobyłam. Że jeszcze coś na mnie w niej czeka.

 

Jeśli szukacie książki, która zostanie z Wami na dłużej – „Sekret Agaty” zdecydowanie jest takim tytułem. To historia, która wzrusza, porusza, ale też daje nadzieję. Bo nawet wtedy, gdy życie zwalnia, kiedy wiele rzeczy traci sens – można jeszcze zakwitnąć. Choćby tylko w sercu drugiego człowieka.

Polecam,

Katja

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz