Zastanawialiście
się kiedykolwiek czym jest sekret? Czy potraficie zatrzymać dla siebie czyjś
sekret, a może sami żyjecie z tajemnicą, o której nie wie absolutnie nikt…?
Życie
każdego człowieka składa się z tysiąca chwil, które pieczołowicie segregujemy
na dnie serca. Każdy z nas nosi tam pamięć o tym, że egzystencja istoty
ludzkiej ma swoje blaski i cienie. Blaski wypływają wtedy kiedy człowiek
jest szczęśliwy, natomiast cienie wynurzają się zwykle podczas dokonywania trudnych
wyborów i odciskają bolesną pieczęć, ukrytą głęboko przed oczami
innych…
Ktoś zapyta, dlaczego taki wstęp?
Jestem świeżo po lekturze najnowszej powieści Kerry Fisher
pt.”Sekretne dziecko”. Pisarka dała mi się już poznać podczas ubiegłorocznego
urlopu, kiedy to zaczytywałam się w jej debiutanckiej powieści pt. „Posłuszna żona”. Oczarowana jej pisarskim piórem, ale przede wszystkim dogłębnym,
psychologicznym portretem bohaterów, zapragnęłam przeczytać najnowszą
książkę autorki. W tym miejscu podziękowania kieruję w stronę Wydawnictwa
Literackiego, które spełniło moje marzenie i przysłało do recenzji egzemplarz
recenzencki.
Czy zatajoną, ukrytą, niewygodną przeszłość
można w sobie…zabić? Czy nieznośne wyrzuty sumienia można
zagłuszyć? Według mnie nie.. Często bywa tak, że usłyszane słowa,
wydarzenie którego jesteśmy świadkami, staje się lawiną wspomnień, z
gatunku tych rozdzierających od środka.
Główna bohaterka Sussie, z pozoru szczęśliwa żona i matka,
codzienne zmaga się z tajemnicą, o której wie tylko ona. Jednak Kerry
Fisher wkrada się do świata kobiety, która wbrew sobie musiała zrobić coś,
czego będzie żałować do końca życia. Dzięki uchylonym przez autorkę drzwiom,
już od pierwszych stron powieści czytelnik poznaje ból i cierpienie matki,
która jako młoda dziewczyna przebywająca w Domu Matki i Dziecka, oddaje
swojego ukochanego synka Edwarda. Czy da się zapomnieć o małym człowieku,
którego dopiero co się urodziło????
Sięgając po „Sekretne dziecko” trzeba wiedzieć, że
powieść została podzielona na dwie części. Pierwsza z nich jest pewnego
rodzaju pamiętnikiem matki, w którym Sussie opisuje swoje wspomnienia i
odkrywa przed czytelnikiem dramatyczne tajemnice. To również miejsce, gdzie
bohaterka zmaga się z codziennością, próbując żyć normalnie, tworząc z pozoru
szczęśliwe i idealne małżeństwo. Druga część powieści staje się meritum
książki, opowiadanej z punktu widzenia młodszej córki Sussie, Grace.
Uważam, że obie części idealnie się dopełniają, tworząc spójną
zajmującą całość. Warto wczytać się także w przemyślenia Adama... a kim
on jest, tego nie zdradzę.
Czytając najnowszą powieść Kerry Fisher, wielokrotnie
zadawałam sobie pytanie, czy istnieje idealne małżeństwo? Autorka już na
łamach poprzedniej powieści, dała się poznać jako świetny psycholog.
Dlatego i tutaj mocno wkracza w świat bohaterów, pokazując podwaliny wspólnej
codzienności okraszonej tajemnicami, które podkopują obraz, z pozoru idealnej
rodziny. To właśnie zatajona przeszłość, nosząca wszelkie
znamiona osobistego dramatu, ma ogromny wpływ na panujące korelacje. Kerry
Fisher w „Sekretnym dziecku” nie zapomina o więzi matka-dziecko, ale też o
zażyłościach, jakimi darzy się rodzeństwo. Podczas lektury warto uważniej
przypatrzeć się Louise, którą autorka kreuje jako wycofaną i momentami
negatywną postać. Ze swojej strony mam nieco inne odczucia, oraz
wrażenie, że może właśnie o to autorce chodzi. Natomiast Grace, ukazana
jako buntownicza, podążająca własnymi ścieżkami nastolatka, w części
drugiej staje się bliższą córką Sussie. Jaką postacią na tym tle jest….Adam?
Uważam, że „Sekretne dziecko” to książka, która uczy... rodzicielstwa. Dlatego
jest idealną lekturą dla młodych ale też i starszych osób. To powieść dla tych,
którzy szukają prawdy w swoim życiu, na którą przecież nigdy nie jest za późno.
„Sekretne dziecko” to też powieść pełna emocji, koło której
nie da się przejść obojętnie. Na pewno nie jest to książka z
kategorii lekkich „odstresowywaczy”, do przeczytania w jeden wieczór.
„Sekretne dziecko” zmusza do głębokiego rachunku sumienia i mimowolnie
przypomni te dni z naszego życia, o których chcemy zapomnieć.
To w końcu powieść, która rozrywa serce i duszę, ale też uczy przebaczenia i
daje zrozumienie, ale przede wszystkim nadzieję.
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Bardzo polecam,
Katja
Lubię, gdy powieść tego typu zapewnia tyle emocji. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńUważam że pewne tajemnice mogą zabijać od środka. Z przyjemnością sięgnę po tę pozycję 😊
OdpowiedzUsuńSkoro piszesz, że nie da się przejść obojętnie, to postaram się tego nie zrobić. Zwłaszcza, że zapowiada się dobra książka.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Interesująca recenzja,piękne fotografie ale u mnie na pierwszych miejscach w szeregu czekają książki polskich autorów .
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się lektury tej książki. Wkrótce również będę ją czytała. 😊
OdpowiedzUsuńMuszę znaleźć czas by przeczytać nie tylko powieść "Sekretne dziecko" ale i "Posłuszną żonę" .Z tego co piszesz w recenzji nie jest to "lekka "lektura .Cóż mam wrażenie graniczące z pewnością,że niejedna kobieta zmaga się z podobnym dylematem jak Sussie.
OdpowiedzUsuńSkoro rrecenzja wzbudziła we mnie emocje, jakich dostarczy mi książka? Wpisuję na listę do przeczytania
OdpowiedzUsuń