„Kłamstwo ma krótkie nogi”
„Kłamstwo rujnuje, a prawda buduje”
„Lepsza najgorsza prawda, niż najpiękniejsze kłamstwo”
„Zawsze się kłamca swym kłamstwem pobije”
Pewnie jesteście zdziwione, dlaczego swój kolejny post zaczęłam od przytoczenia kilku przysłów o kłamstwie. Ano dlatego, że motyw
kłamstwa i jego konsekwencji przewija się w książce, którą ostatnio
przeczytałam pt. „Czego nie powiedziałam ” napisanej przez Panią Małgorzatę
Garkowską z urodzenia Płocczankę.To po „Układance
uczuć” i „Spotkamy się przypadkiem” trzecia powieść w Jej dorobku „książkowym". Na swoim koncie
literackim ma kilka zbiorów wierszy. Pisywała też do portali i czasopism
internetowych.
Jest on – Robert i ona – Emilia. Młodzi i urodziwi! Kiedy
przypadkowo się spotykają dopada ich strzała Amora i od tej pory są
nierozłączni. Postanawiają razem zamieszkać w domu rodziców Roberta. W sensie
materialnym nie brak im niczego. Mają dobrą pracę, podróżują, bywają w modnych
lokalach …Roberta w perspektywie czeka wyjazd do pracy w Brukseli, czyli
kolejny awans i czterokrotnie wyższe dochody. Emilia cieszy się ogromną
sympatią u rodziców Roberta, którzy mieszkają w Hiszpanii. Sielanka? Niestety
nie! Przynajmniej dla Emilii! Idyllę życia z Robertem zakłócają
dręczące ją myśli dotyczące przeszłości,
o których boi się powiedzieć partnerowi. Robert pragnie dziecka! Ona też by to
dziecko chciała mieć! Ale zdarzenie sprzed lat odcisnęło swoje piętno a tego, co się
wówczas stało nie naprawi niestety nawet cud. Jaką tajemnicę skrywa Emilia? Czy
tylko ona jest winna temu, co wówczas się stało? Dlaczego od kilku lat dziewczyna
utrzymuje sporadyczne kontakty z matką a ojczyma, dla którego była ukochaną
Emisią ,oczkiem w jego głowie ,nienawidzi i nie chce odwiedzić w szpitalu gdzie
leży ciężko chory?
Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w powieści,„Czego nie
powiedziałam”.
Książka chwyta za serce. Autorka porusza w niej bardzo
trudne tematy: min macierzyństwa, niechcianej ciąży, skutków usunięcia tejże ciąży,
nieodpowiedzialności związanej ze współżyciem młodych ludzi, uciekania rodziców
od problemów swych dorastających dzieci. Ot jak to się mówi zamiatania spraw
pod dywan. Pewnie inaczej wyglądałoby dorosłe życie Emilii gdyby miała
lepsze relacje z matką, gdyby nie bała się jej powierzyć swoich problemów a matka
wykazywała większe zainteresowanie sprawami córki.
Zachowanie Emilii drażni ale i prowokuje do refleksji.W stosunku do Roberta, którego bardzo kocha jest po prostu
nieszczera. Boi się,że jeśli powie prawdę to on ją porzuci, jak porzucił swą poprzednią dziewczynę, która nie chciała
mieć z nim dzieci. I znowu rodzi się pytanie – czy Robert kocha naprawdę czy
tylko pragnie mieć potomstwo i szuka kobiety,która by te dzieci urodziła? Przecież jak
człowiek kogoś kocha to powinien robić to bezwarunkowo! A Robert nawet
zaręczyny uzależnia od tego czy jego partnerka zajdzie w ciążę!!! Wiec czy to
jest wyrachowana miłość czy tylko pożądanie? Gdzie w zachowaniu Roberta miejsce
na współczucie, zrozumienie problemu Emilii, która czuje się „wybrakowana ”
jako kobieta?
Czy Robert rozumie , czym jest instynkt macierzyński i jaka to trauma
dla kobiety, która wie, że nigdy pod swoim sercem nie będzie nosić dziecka?
Czy to nie jest samczy egoizm? Jego rodzice mają więcej
zaufania do dziewczyny niż on sam! Czy musi przydarzyć mu się nieszczęśliwy
wypadek by mógł zrozumieć udrękę tej, którą niby kocha?!
Wybaczanie to kolejny ważny temat, jaki w powieści porusza
autorka. Abstrahując od treści książki nie ma chyba człowieka, który nie
doświadczyłby w życiu krzywd i który pewnie przez lata zmagał się ze swoim
sumieniem i dylematem przebaczyć czy nie?
I znowu autorka na przykładzie Emilii i jej ojczyma pokazuje
nam jak wszelkie niedomówienia potrafią być destrukcyjne w życiu. Czy warto by
żal w sercu, rozgoryczenie, wszelkie niedomówienia, półprawdy zatruwały nam
życie? Przecież Jacek chciał dobrze,niestety efekty okazały się tragiczne i
położyły się cieniem na życiu i Emilii, i jej ojczyma.
Bohaterowie stworzeni przez autorkę są bardzo realistyczni a
ich historia pewnie może nie w 100 % ale w jakiejś części przydarzyła się
wielu osobom. Aborcja ze wszelkimi jej konsekwencjami zniszczyła niejednej
kobiecie życie i może, dlatego warto przeczytać tą książkę,polecić innym, zwłaszcza
młodym dziewczynom by może kiedyś nie znalazły się w sytuacji głównej bohaterki.
Tabletki wczesnoporonne to niestety nie aspiryna, chociaż i ta może być groźna
dla niektórych osób.
Powieść napisana jest ładnym,barwnym językiem, czyta się dobrze, tematyka ważna,
nader aktualna i pozostawiająca ślad w pamięci na dłużej.
Może tylko za dużo opisów miłosnych scen …
Szczerze zachęcam do poświecenia kilku godzin na lekturę,
„Czego nie powiedziałam” Małgorzaty Garkowskiej.
Książka jest pięknie wydana, okładkę zdobi wizerunek młodej uśmiechniętej
kobiety ale z bardzo smutnymi oczami. To
takie graficzne przedstawienie Emilii ,na twarzy uśmiech a w oczach rozpacz.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 ksiażki
Polecam.
Katja
Polują na tę książką. 😊
OdpowiedzUsuńSkoro książka chwyta za serce to jestem na tak.
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie!
OdpowiedzUsuńZachęcająca recenzja. Sięgne po tą pozycję w najbliższej przyszłości. Dziękuję Katju
OdpowiedzUsuń