wtorek, 25 września 2018

"Stany małżeńskie i pośrednie"- Dorota Kassjanowicz

Witajcie!!

Na początku mojej współpracy z Tanią Książką otrzymałam w paczce do recenzji aż trzy książki. Mieliście już możliwość przeczytać moje przemyślenia na temat  książki pt.”Tańce ze śmiercią” będącej sagą "Lwowskie  losy" autorstwa Jana Bila, a recenzję fantastycznego dziennika autorstwa Rafała Fronii  pt.” Anatomia Góry” znajdziecie tutaj. Dzisiaj z kolei, przyszła pora na małe tete a tete z powieścią autorstwa Doroty Kassjanowicz pt.” Stany małżeńskie i pośrednie"



„Jaki jest dziwnie daleki ten człowiek, który nie wie, kim naprawdę jestem, więc zadaje to dziwne pytanie. A czy to chociaż wiesz, czy ty wiesz, jakimi słowami należy mówić do kobiety? Do kobiety takiej jak ja?*


Zacznę od tego, że jest to moja pierwsza książka tej autorki. Nigdy wcześniej nie miałam możliwości przeczytania niczego, co wyszło spod pióra tej pisarki. Dziwnym trafem Kassjanowicz nie zagościła jeszcze nigdy w mojej biblioteczce. I był to zdecydowany błąd, bowiem uważam z całą pewnością, że „ Stany małżeńskie i pośrednie” to  idealny rozweselacz na smutne, jesienne dni. Tym samym idealnie licuje  z aktualną aurą za oknem. 

Książkę przeczytałam zaledwie w dwa dni. Nie mogła czekać, bowiem trudno było się od niej oderwać. Mając powyższe na uwadze, mam nadzieję, że moja recenzja będzie na tyle obiektywna, że uznacie ją za wartościową i pomocną. Mnie ta książka najzwyczajniej na świecie, bardzo się podobała. Taki obyczaj pisany codziennością. Tak bym to nazwała. Codziennością, która jest do bólu prawdziwa.

Kobiety, bohaterki powieści ,dają z siebie wszystko, takie przyjaciółki na dobre i na złe, chociaż każda żyjąca w swoim świecie. Zapewne tak macie, że w życiu realnym, mimo, że macie wielu znajomych i przyjaciół, to staracie się jednak funkcjonować w sobie właściwym rytmie,  podyktowanym obowiązkami i planem dnia. I tu w książce jest dokładnie tak samo. Każda z bohaterek ma swoje zadania i perypetie.. Weronika nie jest mamą o idealnej figurze,  tak jak celebrytki, które widzimy niemal codziennie w świeci wirtualnym, czy też na szklanym ekranie.  Nie zawsze, zresztą  z różnych przyczyn, znajduje zrozumienie u swojego męża, który…jak się okazuje, też ma swoje „za uszami”. Z kolei Agata,  przyjaciółka Weroniki, chciałaby zmienić coś w swoim życiu tak, aby w końcu być szczęśliwą, oczywiście  zgodnie z jej wyobrażeniem szczęścia. Czy to się zmieni, czy w końcu znajdzie pracę, która w pełni ją usatysfakcjonuje? Jak potoczą się losy Izki, można by rzec prześlicznej wiolonczelistki? Jakie  relacje będą łączyć ją z matką? No i oczywiście  Jowita, wizażystka, która prowadzi dosyć monotonne życie...czy  w końcu zrealizuje się jako malarka, a może chociaż znajdzie wspólny „język” ze swoją córką? 


Fabuła jak widzicie jest prosta i nieskomplikowana. Cztery przyjaciółki i ich świat. Można by powiedzieć, że  w niejednej książce podobny schemat został już poruszony. Ale "Stany małżeńskie i pośrednie" to książka która się wyróżnia, bo to pozycja idealna na jesienny wieczór. Pisarka pisze tak jak jest, bez koloryzowania. Pisze o życiu matek, rozwódek, kochanek i ich rozterkach, o niespełnionych ambicjach, oraz  marzeniach. Myślę, że tak naprawdę każda czytelniczka tu się odnajdzie i na pewno z którąś z bohaterek zaprzyjaźni. I mimo, że czasem w wypowiedziach bohaterek pojawi się sarkazm, to akurat jest tu w punkt.

W Stanach małżeńskich nie zabraknie rozmów, takich prawdziwych, czasem okraszonych śmiechem radości, a czasem gorzką łzą. Nie zabraknie pytań, które nigdy nie doczekają odpowiedzi. Dorota Kassjanowicz nie boi się pisać o sprawach które są niewygodne i z natury rzeczy niełatwe. Brak zrozumienia, brak obcowania, brak zainteresowania zarówno z jednej jak i z drugiej strony.  Mam tu na myśli związki damsko-męskie i  te luźne, i te już „Zaobrączkowane”. W Stanach małżeńskich nie zabraknie też tęsknoty…za szczerym słowem, za drugim człowiekiem, który jest potrzebny w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Dorota Kassjanowicz nie przejdzie obojętnie obok odrzucenia człowieka. Pełen mariaż uczuć i emocji! I wiele multum pytań. Czy receptę na odrzucenie można znaleźć w Internecie? Czy ambicje zawodowe można realizować rzucając  stałą pracę w szkole i… No właśnie. Czasem trzeba powiedzieć głośno czego się chce, czego się oczekuje od świata aby być zauważonym. Zawsze też można powiedzieć później, jutro, przy okazji…kiedy indziej. Ale czy to kiedy indziej nie jest równoznaczne ze słowem nigdy? 


Historia kobiet-bohaterek pokazuje, jak często spotykamy się z ogromną presją ze strony otoczenia w którym żyjemy, a szczególnie ze strony  naszych najbliższych. Niejednokrotnie to właśnie oni  najlepiej wiedzą jak ma wyglądać nasze życie i co jest dla nas najważniejsze. Ale czy te osoby czasem nie ubierają nas w pewnego rodzaju kaftany, które są  „przyciasne” i które nie pozwalają na to aby żyć pełną piersią? 

Jeśli chcecie poznać Konstantego i dowiedzieć się kim jest Markotka, i przede wszystkim mile spędzić czas, koniecznie sięgnijcie po „Stany małżeńskie i pośrednie”. Wśród licznych bestsellerów zapewne znajdziecie wiele ciekawych pozycji, ale taką szczególną, na jesienne wieczory ja już znalazłam. A Wy?


Na koniec zapraszam wszystkich czytelników do Taniej Książki, gdzie możecie znaleźć wiele ciekawych, interesujących nowości książkowych. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Taniej Książce.


 Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki

Przypisy:
*D.Kassjanowicz: Stany małżeńśkie i pośrednie, Wydawnictwo Wielka Litera, Warszawa 2018, s. 390 

Nie zapomnijcie o tej książce!!! 
Polecam!

Katja


3 komentarze:

  1. Jeśli książka wpadnie w moje ręce, dam jej szansę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. "Czasem trzeba powiedzieć głośno czego się chce, czego się oczekuje od świata aby być zauważonym"

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiałam się nad tą książką, bo zapowiada się całkiem przyjemnie. Chyba sięgnę, jak znajdę czas:)
    https://slonecznastronazycia.blog/

    OdpowiedzUsuń