Witajcie!
Dziś przychodzę do Was z kolejną recenzją, tym razem
książki, która na długo pozostanie w mojej pamięci. Kiedy tylko dowiedziałam
się, że ta powieść będzie wydana w styczniu bieżącego roku, bardzo chciałam ją przeczytać.
Jeśli jesteście ciekawi co to za powieść i dlaczego zrobiła na mnie ogromne
wrażenie zapraszam do pozostania ze mną.
„Czasami mam wrażenie, że jesteś jedynym człowiekiem podobnym do mnie. Zupełnie jakbyśmy byli na obcej planecie, zamieszkanej przez istotny różne od nas, o jakichś dziwnych odnóżach, pokryte łuskami. …”*
Twórczość Agnieszki Olejnik poznałam w zeszłym roku, kiedy
to miałam okazję przeczytać, dzięki uprzejmości koleżanki „Cuda i
cudeńka”, a potem „Listy i Szepty”. Przesiąknięta stylem autorki postanowiłam
sobie, że będę na bieżąco śledzić jej karierę pisarską i pojawiające się
nowości. Dlatego, gdy pojawiła się jej najnowsza książka wiedziałam, że
ta pozycja musi obowiązkowo znaleźć się w mojej domowej biblioteczce.
Gdy udało mi się znaleźć w gronie szczęśliwców oczekujących
na książkę do recenzji, prawie codziennie wypatrywałam listonosza. Trwało to
jakiś czas i dłużyło się niemiłosiernie, ale pewnego dnia w moje
ręce trafiła książka pt. „Mów szeptem”. Niewielkich rozmiarów powieść stała się
namacalnym faktem. Rzut oka na okładkę jeszcze mocniej rozbudził
wyobraźnię i zainteresowanie tym, co ukrywa się w jej środku. Nie raz już dałam
się zaskoczyć, lecz tym razem zaskoczenie było totalne...
Codziennie mijamy na swojej drodze chyba z tysiąc ludzi... Każdy z nich tworzy swoją historię, którą zapisuje na dnie serca, rejestruje wydarzenia, które w sposób indywidualny kształtują stosunek do drugiego człowieka. Część z nas jest szczęśliwa, niejednokrotnie tylko z pozoru, inni zaś są samotni naprawdę… i jak się okazuje z wyboru. W tej naszej ludzkiej społeczności znajdują się i tacy, którzy nie są akceptowani przez ogół. Dlaczego? Bo są inni, odstają od reszty, wyróżniają się. Często bardzo skryci, nieznośnie małomówni i żyjący na swój indywidualny sposób, niejednokrotnie nie mieszczący się w naszej filozofii. Ale trzeba sobie zadać ważne pytanie. Czy tacy ludzie nie mają prawa do bycia szczęśliwymi? Oczywiście, że tak! Mają prawo do własnego szczęścia, a ich odmienność, dodaje tylko ich szczęściu jeszcze większej oryginalności.
„Dziewczyna była w oczach chłopaka kimś w rodzaju
artystki. On sam nie potrafił niczego stworzyć- umiał tylko odwzorowywać.”**
Książka „Mów szeptem” przedstawia historię dwojga młodych
ludzi, ogromnie różnych, jednak paradoksalnie bardzo podobnych do siebie. To
właśnie ich „inność” powoduje, że znajdują wspólny kontakt, nawiązują nić
porozumienia która pozwoli poruszać tematy, z pozoru powszednie, codzienne, ale
jednocześnie bardzo trudne dla przeciętnej istoty ludzkiej. Bo jeśli przez chwilę
się zastanowimy, to czy potrafimy mówić szczerze o miłości do
drugiej osoby? Czy postrzegamy to uczucie w sposób właściwy?
Agnieszka Olejnik w swojej powieści od samego początku zaskakuje. Wielkie brawa należą się jej, za opisanie niezwykle interesującej historii Witka i Magdy, uzupełnionej wnikliwą i dokładną analizą portretów psychologicznych bohaterów, która mnie osobiście mocno zaintrygowała. Mam tu na myśli szczególnie, głębokie studium świata wewnętrznego chłopca, który nie tylko miał genialną pamięć i kochał twórczość Szekspira, ale przede wszystkim posiadał niesamowity dar… słyszenia kolorów. Przyznam się, że nigdy nie zastanawiałam się nad ”odcieniem” słów, których używamy w mowie potocznej. Jednak jeśli dokonamy analizy zdań, to dojdziemy do wniosku, że faktycznie nasz dialekt zawiera barwy ciepłe i miękkie, które mogą komuś sprawić przyjemność, lub zimne i twarde, mające głównie na celu zranić, zasmucić. Nie ukrywam, że temat mnie tak mocno zainteresował, że zagłębiłam się w tematykę „synestezji”, czyli jednostki chorobowej, na którą cierpiał główny bohater.
Autorka w swojej powieści w sposób niebanalny porusza wiele niełatwych tematów, które powinny być cenną wskazówką dla rodziców, nauczycieli i wszystkich dorosłych, którzy mają kontakt z młodzieżą. Mam tu na myśli molestowanie seksualne. Jest to zagadnienie o którym w dzisiejszych czasach mówi się coraz śmielej, ale wciąż bywa tematem tabu, niejednokrotnie wstydu. Z ogromnym zaciekawieniem przeczytałam listy Magdy, będące świadectwem tego, co dzieje się w głowie człowieka skrzywdzonego, a co tak naprawdę jest niedostrzegalne przez ogół…
„Warte uwagi są tylko te rzeczy, które istnieją tu i
teraz. Nawet nie te, które będą, bo są jeszcze płynne, może się wcale nie
wydarzą. Przyszłość to niewiadoma, a przeszłość już nie żyje. Zdechła.
Rozumiesz?”***
„Mów szeptem” to nie tylko powieść obyczajowa. W jej treść
wpleciono wątek kryminalny, dzięki któremu książka zasługuje na miano również powieści
psychologicznej. Dodam, że fabuła nie jest absolutnie przewidywalna.
Lekkie pióro pisarki rozpala nasze zmysły i przyczynia się do szybko
ubywających kolejnych stron rozdziałów. Tym samym powoduje, że nie sposób się
oderwać od lektury.
Powieść Agnieszki Olejnik uzmysłowiła mi jeszcze jedną rzecz. Każdy z nas ma jakiś dar, talent, czy predyspozycje, które warto wykorzystać. Często zapominamy o tym, że to właśnie dzięki nim możemy wiele. Więc może warto zastanowić się nad tym co umiemy, a czego najzwyczajniej na świecie „nie używamy”?
Do
napisania tej recenzji, przyznam się, że podchodziłam aż 3 razy. I nie
dlatego, że nie wiedziałam co napisać. Miałam wrażenie, że to co przelałam na
ekran komputera było płytkie, powierzchowne, bezbarwne i nieadekwatne. Mam
nadzieję, że moje przemyślenia i odkryte tu emocje, chociaż w niewielkim
stopniu spowodują, że z przyjemnością sięgniecie po najnowszą powieść Agnieszki
Olejnik. Bo właśnie ta książka zasługuje na to, aby mówić o niej
szeptem ważąc słowa i dobierając je tak, aby miały blask i kolor….tęczy!
I
na koniec jeszcze, chciałabym podzielić się z Wami cytatem, który bardzo mi się
spodobał…i który zapisałam sobie w swoim notatniku dobrych myśli:
„Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę.
Gdy zaczyna padać. Mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu, gdy
zaczyna świecić. Mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno, gdy zaczyna wiać.
Właśnie dlatego boję się, kiedy mówisz, że mnie kochasz.” ****
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję
Wydawnictwu Kobiecemu.
Przypisy:
*A. Olejnik: "Mów szeptem", Wydawnictwo Kobiece, Białystok, 2019, s. 41
**Tamże, s. 32
***Tamże, s. 109
****Tamże, s. 305
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Polecam Wam serdecznie.
Katja
***Tamże, s. 109
****Tamże, s. 305
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Polecam Wam serdecznie.
Katja
Z twojej recenzji wynika że musi to być niezwykla powieść. A zakładka spowodowała że usłyszałam kolory Dziękuję Katju ��
OdpowiedzUsuńO, to super! Tak, to niezwykła powieść, inna niż wszystkie ...
UsuńCzy można już kupić tę książkę? Koniecznie musze przeczytać, zachęciłaś mnie! A cytaty wskazują na głębię tematyki...
OdpowiedzUsuńOczywiście, że książkę można zakupić. Myślę, że w każdej księgarni bedzie na półce z twórczością Agnieszki Olejnik. Cieszę się, że moja recenzja Cię zachęciła. Pozdrawiam i dziękuję za wizytę i komentarz.
UsuńGdyby nie to że mam pełno książek do recenzji to już bym ją czytała :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWidocznie będzie czekać na właściwy jej czas. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam:)
UsuńCzytałam i uważam, że ta książka jest genialna. 😊
OdpowiedzUsuńA ja zgodzę się z Twoją opinią. Dziekuję za wizytę.
UsuńWspaniała historia, aż chce się takich więcej :)
OdpowiedzUsuńTak!!! Jestem tego samego zdania.:)
UsuńSynestezja nie jest jednostką chorobową. Nie znajduje się ani w klasyfikacji DSM, ani w ICD. Nie zaburza w znacznym stopniu funkcjonowania
OdpowiedzUsuńhttps://en.wikipedia.org/wiki/Synesthesia#Diagnosis
Dziękuję za źródło. Ja korzystałam z innych źródeł i z taką terminologią się spotkałam. Nie mniej jednak przeczytam informacje w podesłanym przez ciebie linku.
UsuńKsiążka inna niż wszystkie. Książka, którą trzeba przeczytać Dziękuję za tak wnikliwą recenzję
OdpowiedzUsuńBardzo proszę i zapraszam częściej. Pozdrawiam.
Usuń"Mów szeptem" to chyba najlepsza z książek napisanych przez Panią Olejnik.Katju dziękuję za recenzje,która zmobilizowała mnie do pójścia do księgarni, zakupu książki i jej szybkiego przeczytania .Szczerze polecam zwłaszcza rodzicom.
OdpowiedzUsuń