wtorek, 26 lutego 2019

"Dziecko z mgły"- Renata Kosin- recenzja przedpremierowa



„Dziewczynka z pewnością nie była onieśmielona ani zakłopotana. Nie wyrażała też innych oczywistych w takich sytuacji emocji, a przynajmniej takie sprawiała wrażenie Nie przejawiała najmniejszego zainteresowania najbliższym otoczeniem. Jakby to, co działo się obok, jej nie dotyczyło. Pozostawała kompletnie obojętna. Jej czoło było gładkie, usta nieruchome, a ciemne rzęsy rzucały na policzki długie, lekko drżące cienie tylko wtedy, gdy na chwilę opuszczała powieki. Jedynie w wielkich szmaragdowych oczach czaiła się niepokojąca, bo zdecydowanie zbyt dojrzała jak na jej wiek przenikliwość, która dziwnie hipnotyzowała i powodowała dreszcz zapewne u każdego, kto odważył się w nich zatonąć na dłużej niż kilka sekund” *



Koniec zeszłego tygodnia wywołał na mojej twarzy szeroki uśmiech, ponieważ w piątek, od Wydawnictwa Filia otrzymałam do recenzji egzemplarz najnowszej, długo wyczekiwanej przez czytelników książki Renaty Kosin pt.”Dziecko z mgły”. Nie będę ukrywać, że jest to jedna z tych powieści, którą bardzo chciałam przeczytać i to nie tylko dlatego, że bardzo lubię styl autorki. Zaintrygował mnie mocno sam tytuł  i nie boję się napisać, że dzięki niemu mocno zafiksowałam się na punkcie właśnie tej książki. Długo zastanawiałam się  zatem,  jaki motyw przewodni będzie  ukryty w publikacji, o tak intrygującym tytule? Oczywiście miałam kilka typów, które  ostatecznie okazały się mocno chybione. Może nie starczyło mi wyobraźni, a już na pewno odwagi, bo post factum, pisarka zaszokowała mnie tematem. I to na tyle mocno, że zaczęłam poszerzać swoją wiedzę, o dopiero co odkrytym świecie... jakim, czy bardziej właściwe pytanie czyim? Za moment wszystko będzie jasne. Zapraszam Was do lektury recenzji przedpremierowej.

Każdy z nas ma taki swój, autorski harmonogram dnia, w ramach, którego czuje się najlepiej,   do którego jest przyzwyczajony. Jak pewnie się zgodzicie, a szczególnie te osoby, które mają swoje rodziny i dzieci,  każdy dzień do dnia jest bardzo podobny. Zawiera wciąż te same punkty  jak  żłobek,  przedszkole, szkoła, praca, odbiór dzieci, zajęcia dodatkowe, a na deser wytęskniony wieczór i czas zasłużonego  odpoczynku. A już od rana, ochoczo z nową energią wskakujemy na naszą codzienną, życiową karuzelę.   Są też osoby nieobarczone aż takim natłokiem  zobowiązań, wobec czego mogą sobie pozwolić na pewne odstępstwa od zaplanowanego  dnia, nie szkodząc tym sobie ani innym. Ale co jeśli w tym poukładanym przez nas dniu, pojawia się ktoś, kto ten porządek odwraca do góry nogami, doprowadzając tym samym do chaosu, pełnego pytań bez odpowiedzi, wypełnionego brakiem  informacji,  który całkowicie zmienia nasze życie? Tak się stało w przypadku głównej bohaterki Alicji, do której poukładanego życia, pewnego dnia trafia tajemnicza dziewczynka. 


Te kilka słów, już na tym etapie,  powinny  Was zachęcić do sięgnięcia po najnowsze  pisarskie dziecko Renaty Kosin pt.„ Dziecko z mgły" . Premiera tej powieści będzie miała miejsce już jutro- 27.02.2019 roku.

Ci czytelnicy, którzy śledzą uważnie mojego bloga wiedzą, że w swoich przemyśleniach staram się nigdy nie zdradzać treści przeczytanych przeze mnie książek. Swoich recenzji nigdy nie staram się też pisać na kształt streszczenia. Uważam, że byłoby to świętokradztwo,  zabierać Wam przyjemność z lektury książki. Dlatego nie ukrywam, że do napisania tej recenzji podchodzę z dużą obawą, ponieważ moja wiedza na tematy, która poruszyła pisarka jest niewielka. Mam tu na myśli wszelkie informacje krążące wokół  New Age, dzieci z indygo czy też dzieci kryształowych.  To właśnie fascynująca historia  Alicji i Mai przedstawiona w najnowszej powieści Renaty Kosin, zaciekawiła mnie do tego stopnia, że  z przyjemnością sięgnęłam do wyspecjalizowanych publikacji, które odrobinę poszerzyły  mój światopogląd. Jednak na tym nie poprzestałam i przyznam się Wam, że postanowiłam napisać do samej pisarki by dowiedzieć się skąd pomysł na tak interesującą fabułę. Jednym zdaniem, tak nietuzinkowej w swoim rodzaju powieści, do tej pory nie czytałam.

W powieści Renaty Kosin dzieje się wiele. Mariaż ujmującego stylu autorki oraz  niebanalnego wątku, daje solidne podstawy do tego, aby nie tak szybko odłożyć nasz egzemplarz. Dlatego sięgnijcie po niego tylko wtedy, gdy deficyt czasu Wam nie straszny, bo  książka wciąga niczym wir i nie tak łatwo wydostać się z jej toni.


Ja zasiadłam do lektury w przekonaniu, że sięgam po powieść obyczajową, ale czy aby na pewno tylko? Co zatem zawiera fabuła? Przeczytacie tu o pewnej fundacji, która mocno skrywa swe sekrety, a jej wpływ na główną bohaterkę jest nie do przecenienia. Jest śledztwo i wątek miłosny, a bohaterowie poprzez swoją prawdziwość niemalże namacalni… i ci za mgłą niezrozumiani, tajemniczy, tacy  inni. W  swojej powieści, Kosin większą część naszej  uwagi skupia na małej istocie,  jaką jest dziecko.  Szczególnie interesują ją te dzieci, które poprzez swoją oryginalność są jedyne w swoim rodzaju, a poprzez mocno odmienne zachowanie, kompletnie niezrozumiane i niewłaściwie odczytywane  przez dorosłych. Pozornie są to rzeczy, z którymi większość rodziców spotyka się na co dzień, których dzieci  nie zawsze są posłuszne, niejednokrotnie z różnych przyczyn niespokojne, lub też mają problem z prawidłowym kontaktem z rówieśnikami. Podłożem takiego zachowanie jednak, nie są już tak oczywiste rzeczy.  Dlatego warto wnikliwie wczytać się w tematy, z takim pietyzmem poruszane przez  pisarkę. Aby  Was  mocniej zaciekawić wspomnę, że według wspomnianego  przeze mnie wcześniej ruchu New Age,  od wczesnego dzieciństwa dzieci z indygo, charakteryzują się zdolnościami paranormalnymi i mają aurę w kolorze fioletowo- niebieskim.... czyli właśnie indygo. Te dzieci są wyjątkowe i  z ogromną wrażliwością patrzą na świat.


 „Te dzieci z reguły słyszą i widzą więcej […]Są po prostu nadzwyczaj inteligentne i potrafią to w odpowiedni sposób wykorzystać."**

Natomiast dzieci kryształowe wykazują cechy, które diametralne odróżniają je od rówieśników.  Przede wszystkim cechuje je ogromna wrażliwość oraz niezwykle bliski związek z naturą. Przyciągają uwagę oryginalnym kolorem oczu i jasną tęczówką. Rozsiewając  aurę radości , są niezwykle kreatywne i uzdolnione artystycznie.

A tytułowe dzieci z mgły? Odpowiedź znajdziecie wyłącznie  w tekście…więc czytajcie uważnie.

Renata Kosin nie pominęła w swojej powieści istotnej w naszym życiu roli farmakologii. To jeden z istotniejszych wątków w powieści, więc warto zwrócić na niego szczególną uwagę. 

Reasumując. Bardzo lubię takie książki o niebanalnej fabule, które wzbudzają zachwyt i na dłużej zakorzeniają się w naszych umysłach. Interakcja z tak oryginalną i nieszablonową powieścią zachodząca podczas czytania, wywołuje magnetyzm, dzięki któremu, po jakimś czasie chętnie znów wracamy do jej historii. Uważam, że „Dziecko z mgły” należy właśnie do  tego kanonu i obowiązkowo powinno znaleźć się w biblioteczce każdego czytelnika.  Jednakowoż mam pewien niedosyt i jednocześnie wrażenie,  że w tej  recenzji nie do końca udało mi się  przedstawić wszystko to, co chciałabym powiedzieć na temat najnowszej powieści autorki. Ale za to mam pewność, że podczas lektury będziecie mieli świetną okazję, aby dopowiedzieć sobie to, czego tu zabrakło, a wszyscy wkroczycie w niezwykle oryginalny i unikatowy świat, który stworzyła specjalnie dla Was Renata Kosin. 



Premiera powieści już jutro- 27 lutego. Więc nie zastanawiajcie się długo tylko sięgnijcie po książkę. A na pewno nie będzie to  czas stracony. 

 Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Filia, za co bardzo dziękuję.



Książka została przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki

Przypisy:
R. Kosin: "Dziecko z mgły", Wydawnictwo Filia, Poznań, 2019, s. 7-8
**Tamże, s. 226


Polecam,
Katja

13 komentarzy:

  1. Uff ...uff..uff To mi się dopiero w głowie zakręciło. Takiej książki jeszcze nie czytałam. Już receznja wywołała we mnue wiele emocji..A co będzie podczas lektury kdiążki? Muszę przyznać, iż zaintrygowana jestem tymi dziećmi z mgły
    Moja ciekawość została rozbudzona do czerwoności. Katju, potrafisz sprawić , aby emocje jak ogieñ w nas buzowały😁 Dzięki wielkie za nie tuzinkową recenzję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że chociaż trochę moja recenzja zachęciła Cię aby sięgnąć po "Dziecko z mgły". Polecam!

      Usuń
  2. Jestem oczarowana!!! Przeczytałam dopiero recenzje a już nie mogę się doczekać kiedy przeczytam książkę. Dzięki tej recenzji mogę się już przygotować to tej uczty literackiej . Dziękuję Katju 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę. Koniecznie musisz mieć "Dziecko z mgły" w Twojej biblioteczce. Obowiązkowo!

      Usuń
  3. Bardzo chcę przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się uda, ponieważ jest to niezwykle interesująca książka.

      Usuń
  4. Jestem zaintrygowana tą książką 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze:) ja też nią byłam i poświęciłam jej swój czas, którego nie żałuję:) Warto przeczytać:) Polecam!

      Usuń
  5. Bardzo ciekawa recenzja zachęcająca do przeczytania książki o niebanalnej tematyce.Nie znam twórczości Pani Kosin - mam nadzieję,że po przeczytaniu powieści trafi Ona (pisarka) na listę moich ulubionych autorów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mario- myślę, że jest taka szansa, ponieważ "Dziecko z mgły" to niesamowicie emocjonująca książka. Dodam od siebie, że Pani Kosin napisała wiele książek, które cieszą się powodzeniem. Jeśli mam być szczera, to właśnie ta pozycja jest dla mnie najlepsza i ją polecam!

      Usuń
  6. Muszę w końcu sięgnąć po książki tej autorki, bo mnie kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładna recenzji, aż serce się śmieje do takiej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń