sobota, 27 października 2018

"Pyszne kolacje"- Anna Starmach



 Witajcie!!

Jakiś czas temu, dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak literanova otrzymałam książkę, która jest poradnikiem dosłownie dla każdego. Co zrobić na kolację? Czyż to nie codzienny dylemat większości  z nas? Z pomocą przychodzi nam nie kto inny, jak oczywiście niezastąpiona  Anna Starmach i jej książka pt.” Pyszne kolacje”.


Dzisiejsze spostrzeżenia i przemyślenia na temat tej propozycji spowodują, że nie jednemu  z Was  kubki smakowe przypomną o sobie i pojawi się chęć zjedzenia czegoś. Dlatego proponuję zaopatrzyć się w coś dobrego, sytego lub na ząb-jak kto woli.
Anna Starmach znana przede wszystkim jako juror z Mastechefa i MasterChefa Junior,  w swojej propozycji dzieli się 60-cioma przepisami na idealną kolację. Jak możecie się domyśleć w takiej książce nie brak kolorowych ilustracji, które kuszą i zachęcają do tego, abyśmy sami przyrządzili taki czy inny posiłek. Rzeczywiście książka jest bogato ilustrowana. Na samym początku znajdują się propozycje potraw ”na szybko”. Możemy tu znaleźć np. pomidorowe tosty francuskie, kanapki z ricottą i figami, znane wszystkim śledzie w śmietanie, ulubioną sałatkę jarzynową czy potrawę o tajemniczej nazwie „tabbouleh”. A skoro już o niej wspomniałam to tabbouleh jest jedną z najbardziej znanych i popularnych potraw w krajach arabskich. Pietruszka to jeden  z podstawowych składników tej potrawy, nie brakuje w niej teź szczypiorku, kaszy bulgar, pomidora czy  też ogórka.

W części nazwanej "na gorąco" znajdziemy propozycje, które mogą śmiało być również daniem obiadowym. Są to  np. naleśniki ruskie, placki ziemniaczane, leczo z cukinią i pieczarkami. Dla smakoszy krewetek mamy przepis na owe krewetki i to w cieście filo z sosem aioli. Anna Starmach nie zapomniała o „Quiche” będącą klasyką kuchni francuskiej. Quiche- czyli tartę można jeść  na ciepło jak i na zimo,  w połączeniu z zieloną sałatą i winegretem.

 
A skoro już wspomniałam o ciastach,  to rozdział  "na słodko”,  również jest wśród propozycji Anny Starmach. Myślę, że ta część znajdzie poklask szczególnie wśród  koneserów musu czekoladowego, ciasteczek z masłem orzechowym i czekoladą, deseru czekoladowo-śliwkowego, czy bezików.

 Dodam, że cały poradnik notabene traktujący o przepisach, napisany jest również według prostego i logicznego "przepisu". Na lewej stronie znajdziemy cenną recepturę,  na prawej zaś coś dla oczu, czyli zdjęcie gotowej  potrawy. 


Książka traktuje o daniach  dla tych, którzy lubią potrawy na ciepło i zimno, a także  dla tych, którzy szukają propozycji dań mięsnych i bezmięsnych. Słowem dla  każdego coś pysznego. Na końcu książki znajduje się mini-przewodnik , zawierający praktyczne wskazówki dla początkujacego someliera,   tyczące się tym samym win,  autorstwa Bogumiły Wiśniewskiej. Skosztujemy zatem nieco savoir-vivre'u określającego m.in. zasady degustacji, oraz dowiemy się czego potrzebujemy aby ją w sposób właściwy przeprowadzić. Połkniemy również garść wiadomości, w jaki sposób podawać wino i jaka powinna być jego temperatura, aby poczuć świeżość i walory smakowe. Bogumiła Wiśniewska w swoim poradniku zwraca uwagę na kieliszki, bo  tak naprawdę do wina potrzebujemy dwóch rodzajów, tych  o pękatej czarce i tzw. fletów.

Po lekturze tego poradnika, etykieta  która znajduje się na butelce każdego wina, nie będzie stanowiła już dla nas tajemnicy. Dodatkowo, każda  istotna informacja jest odpowiednio zaznaczona poprzez słowo „Zapamiętaj”. Za szczególnie cenne uznałam informacje, jak nie dać się nabić w butelkę i szerokim łukiem omijać bezwartościowe wina.  Co cechuje wino utlenione, jak rozpoznamy takie uszkodzone promieniowaniem UV, lub w jaki sposób zidentyfikujemy musowanie niemusującego wina.


Na początku książki, Anna Starmach napisała bardzo mądre słowa. Pozwólcie, że je po prostu zacytuję: 

„Kolacja- chwila tylko dla nas i dla naszych najbliższych,
chwila dla przyjaciół i dla rodziny,
chwila spokoju i chwila na rozmowę.”

Dlatego cieszmy się, że posiłki, nawet te najprostsze,  możemy spożywać w gronie najbliższych.

I pamiętajmy…sposób podania jest w równym stopniu  istotny, co smak potrawy.Bo najpierw kosztujemy oczami, a dopiero potem tego zaszczytu  dostąpią nasze kubki smakowe.Mam nadzieję, że moja recenzja zachęciła Was do zakupu propozycji Anny Starmach. „ Pyszne kolacje” są idealnym pomysłem na prezent, lub poprostu  warto tę pozycje mieć w swojej biblioteczce.

Polecam!!!!

Książka została przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki

*A.Starmach: Pyszne kolacje, Wydawnictwo Znak literanova, Kraków 2018, s.13

5 komentarzy:

  1. To może być idealna pozycja dla mnie typowego beztalencia kulinarnego....chociaz mam wątpliwości czy pomoże mi cokolwiek😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomoże, pomoże :) dla każdego coś dobrego. Myślę, że to ciekawa propozycja dla każdego kucharza!

      Usuń
  2. To może być fajny pomysł na prezent.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może się w nią zaopatrzę :D Nawet, jeżeli nie będę z niej korzystać, rodzinka pewnie sie pod nią podłączy ;)

    OdpowiedzUsuń