piątek, 26 października 2018

"Odzyskane dzieciństwo"- Zuzanna Arczyńska

 Witajcie!

Całkiem niedawno przeczytałam bardzo ciekawą książkę  autorstwa Zuzanny Arczyńskiej pt. "Odzyskane dzieciństwo".  Od razu chciałabym wspomnieć, że po raz pierwszy miałam możliwość przeczytania powieści tej pisarki. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z Jej twórczością i muszę szczerze powiedzieć, że był to duży błąd. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Ta książka to miła zapowiedź tego, co jeszcze przede mną. Bardzo dziękuję wydawnictwu Szara Godzina za możliwość przeczytania "Odzyskanego dzieciństwa".



Myślę, że dzisiejszą recenzję śmiało mogę rozpocząć od słów piosenki zespołu TURBO pt. ”Dorosłe dzieci”. Pozwólcie, że przytoczę jej fragment,  a dokładnie refren.

"Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł."

Dziecko nie wybiera rodziców ani rodziny. Nie wie czy po urodzeniu trafi pod opiekę dobrych, troskliwych i kochających ludzi. Jednym dzieciom się to udaje- są  kochane od samego początku, następnie mają idealne możliwości do właściwego rozwoju, a potem  kształcenia się.  Dla innych rodzin, od początku są problemem, przeszkodą, karą… zbędnym elementem.  Zastanawialiście się, jak wygląda dzieciństwo takiego malucha? Ktoś powie, że od początku jest skazane na porażkę. Bo przecież jeśli nie jest kochane to nie nauczy się kochać, jeśli nie jest akceptowane, to nie odwdzięczy się tym samym w przyszłości.  Dużo prawdy w tych słowach, ale też nie do końca. Głównie dlatego, że tak naprawdę wszystko zależy od ludzi, których spotkamy na swojej drodze.


Głównym bohaterom powieści, siedmiorgu rodzeństwu,  udaje się wyrwać z toksycznego środowiska swoich biologicznych rodzin. Gorzowskie Lubniewice stają się prawdziwym domem, a Mamam i Papam przybrani rodzice,  stają się ich prawdziwymi rodzicami. Żaneta, Klaudia, Ola, Aleksandra czyli Aleks i Sandra, oraz Paweł i Kamil otrzymują od przybranych rodziców to, czego nigdy wcześniej nie otrzymali od najbliższych, czyli zrozumienie, akceptację, poświęcony czas i wyjątkowe, prawdziwe uczucie. Niestety życie pisze różne scenariusze,które nie zawsze są szczęśliwe, a często okazują się przewrotne. Pewnego dnia pod dom wychowanków, trafia piątka dzieci, która potrzebuje opieki i uczucia. I to właśnie wychowankowie zajmą się nimi, poświęcając się i dając tym samym to, co sami otrzymali od swoich przybranych rodziców.

To tak w skrócie.

Dzisiejsza recenzja będzie inna, bowiem nie da się opisać tego co czuje się po przeczytaniu tej powieści. Żal, smutek, rozgoryczenie, które mieszają się z ogromną  radością. Dlaczego? Dlatego, że każdy człowiek szczególnie na początku swojego życia potrzebuje tego,  co w życiu najważniejsze- wiary, opieki, dobrego słowa i bezwarunkowego uczucia, które nigdy nie wygaśnie.

„Odzyskane dzieciństwo” to powieść, która momentami bulwersuje. Pojawiają się wulgaryzmy, które mają na celu pokazać w sposób prosty i mocny  brutalną  rzeczywistość, w której znajdują się  bohaterzy. Treść ma zszokować, wstrząsnąć czytelnikiem, otworzyć oczy na to co jest wkoło nas. Emocje, które pojawiają się podczas czytania są prawdziwe, bowiem pisarka nie boi się poruszać naprawdę trudnych, życiowych tematów.


Zaskoczenie towarzyszące kolejnym stronom książki było dla mnie czymś niesamowitym, niespodziewanym. Jeszcze długo po przeczytaniu ostatniej strony miałam w głowie wiele pytań bez odpowiedzi. Myślę, że pisarka idealnie opisała to, co dzieje się w domach, w których króluje przemoc-ta fizyczna i ta najgorsza, psychiczna. W wyrafinowany sposób oddała uczucia dzieci porzuconych, lęki i obawy tych, którzy zmagają się z wieloma problemami, do których wstydzą się nawet przyznać. Autorka  nie przechodzi obojętnie obok niesprawiedliwości, okaleczania, przemocy oraz  bulwersujących metod wychowawczych, które wielokrotnie są nie do przyjęcia z punktu widzenia  osoby postronnej. Arczyńska w swojej powieści nie owija w bawełnę, ale pokazuje, że mimo wszystko zawsze jest wyjście, że smutek, ból i cierpienie mija, i można kochać, nawet jeśli  tego uczucia nigdy, jako dzieci nie doświadczyliśmy. 



„Odzyskane dzieciństwo” to powieść wyjątkowa, która na długo zostanie w mojej pamięci i nie mogę uwierzyć, że jest to debiut pisarki. Życzę sobie i wszystkim pisarzom  właśnie takich książek. Książek które zmuszą do myślenia i pozwalają zauważyć to co jest na tym świecie najważniejsze, a czego na pierwszy rzut oka nie widzimy, lub najzwyczajniej w świecie nie chcemy zobaczyć...


Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki.

Polecam!!!!
Katja

5 komentarzy:

  1. Witaj Katju. Po przeczytaniu tej recenzji mam taki niedosyt że już natychmiast siadam do komputera żeby zamówić tą książkę. Musi być niesamowita. Dziękuję 🤗

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dało się nie zauważyć niesamowitej zakładki którą stworzyłaś do tej książki. Jest idealna. Brawo 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Również będę wkrótce czytała tę książkę. Śliczna zakładka. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo jestem ciekawa tej książki. Muszę ją koniecznie przeczytać. Zakładka jest przepiękna do tej książki i idealnie wpasowuje się w sam tytuł :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń