wtorek, 7 stycznia 2020

"Wianek z lauru"- Agnieszka Olszanowska

Witajcie,

Dzisiaj chcę podzielić się z Wami moimi przemyśleniami po przeczytaniu najnowszej powieści autorstwa Agnieszki Olszanowskiej pt."Wianek z lauru". Jest to drugi tom z serii o mieszkańcach Gradowa. Dla tych, którzy nie znają pisarki chciałabym wspomnieć, że Agnieszka Olszanowska to autorka powieści dla dzieci i młodzieży, bibliotekarka z wykształcenia. Najnowsza  saga  zatytułowana "Gradów" będzie liczyć łącznie  cztery tomy. Kolejne tytuły  książek, warte zapamiętania to "Wianek z róż" i "Wianek z pawich piór". W tym miejscu chciałabym bardzo podziękować Wydawnictwu Prószyński i  S-ka za możliwość otrzymania do recenzji tomu drugiego.


Aby przybliżyć sagę "Gradów" wspomnę, że pierwszy tom pt. "Wianek z dmuchawców" wprowadził czytelników w codzienne życie Gradowian. Poznaliśmy ich smutki, radości, tragedie, wzloty i upadki, czyli prozę życia. Wśród mieszkańców Gradowa najbardziej charakterystyczną osobą jest  pani Blanż- apodyktyczna kościelna oraz Wójt Bodzio- biblioteczny antagonista i urzędnik z własnym "widzi mi się".  Od tych dwojga osób wiele zależy bo wiekowa kościelna ma za sobą kościół w szerokim tego słowa znaczeniu, a wójt państwowy urząd. Dwie frakcje rządzące we wsi, czyli chciałoby się rzec..."samo życie".

W drugim tomie, nad którym dzisiaj chciałabym się pochylić,  mieszkańcy Gradowa szykują się do wyborów nowego wójta. Ale czy na pewno nowego?! Wszak Bodzio nie dopuszcza nawet  jednej myśli, że wójtem po wyborach przestanie być! Natomiast w jego głowie powstają plany pracy na kolejną kadencję,  wśród których naczelne miejsce zajmuje likwidacja znienawidzonej na wskroś  biblioteki. Jak to w polityce bywa, kandydatów na wójta jest kilku.Czytelnik dowiaduje się, że największym zagrożeniem dla ciepłej i wygodnej posadki Bodzia jest Marcin mądry i bogaty lokalny przedsiębiorca. Jak się okazuje, mężczyzna ma silny komitet wyborczy i cieszy się sympatią Gradowian.  Kandydatura Michała Funcia, wnuka kościelnej doskonale wykształconego informatyka, organisty i czasami, z konieczności grabiarza, wzbudza śmiech i drwiny u wyborców.


W powieści Agnieszki Olszanowskiej znajdziemy również różna oblicza miłości. Michał od lat jest zakochany w Jagodzie, wdowie z trójką dzieci, która nie może otrząsnąć się po śmierci męża Krzysztofa. Czytając książkę zastanawiałam się czy Michał wreszcie zdobędzie się na odwagę i wyzna Jagodzie niegasnące od lat uczucie...? Dumałam także nad tym, czy Lukrecja, żona Marcina zapomni o tym co zobaczyła w zakładzie męża, co miało i ma ogromny wpływ na ich małżeńskie życie?


Autorka "Wianka z lauru" stworzyła w moim odczuciu doskonałą satyrę społeczno-obyczajową. Z historii życia Gradowian przedstawiła wszystko to, co u nas dzieje się nie tylko przed wyborami do samorządów lokalnych. Warto pochylić się nad tym tematem...

"Przez ostatnie dwa tygodnie przed wyborami każdego poranka w różnych miejscach gminy ktoś ze zdumieniem odkrywał, że baner wyborczy, który pozwolił zawieść temu lub innemu kandydatowi na wójta czy radnego, jest zniszczony, a dokładnie: porżnięty nożem lub innym przedmiotem tak, że z twarzy owego kandydata nie pozostawało nic więcej jak tylko kawałki smutno zwisającego materiału."* 

Najnowsza powieść Agnieszki Olszanowskiej bawi, śmieszy, ale przede wszystkim zmusza do refleksji. Wyborcze intrygi zostały przeplecione z kłopotami i dramatami Gradowian. Bowiem w książce spotykamy matki  z ich osobistymi problemami, pojawiają się rozkapryszone nastolatki, a także na kartach książki swoje miejsce znajdują wiejskie pijaczki. I oczywiście... dwie opcje rządzące we wsi. Niektóre przedstawione problemy z pozoru wydawać by sie mogły banalne, jednak bardzo mocno odcisnęły swe piętno w życiu bohaterów.
 
Szczerze zachęcam do przeczytania "Wianka z lauru" gdyż niewielka objętościowo książeczka, licząca zaledwie 244 strony to idealna lektura na zimowe, długie wieczory. Ja z ogromną niecierpliwością będę  czekać na tom trzeci, by poznać dalsze perypetie Gradowian, oraz przeczytać o pracy wójta. A kto nim został, niech...zostanie niespodzianką i zachęci Was do sięgnięcia po powieść Agnieszki Olszanowskiej.


 
Przypiy:
*A. Olszanowska: "Wianek z lauru", Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa, 2019 s. 174.

Polecam,
Katja


4 komentarze:

  1. Czyli prawdziwa polska wieś 😊. Dziękuję za recenzje 🤗

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam jeszcze pierwszej części, więc nadrobię zaległości. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam przyjemność przeczytać oba tomy i szczerze polecam.Nasza codzienność ujęta w słowa! Śmieszy,bawi ale i daje wiele do myślenia .

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej serii ale na pewno warto poznać :)

    OdpowiedzUsuń