Witajcie.
Czasem tak w życiu bywa, że nie
zawsze wszystko układa się tak, jakbyśmy
tego oczekiwali. Dlaczego taki wstęp? Powód jest bardzo prosty. Dziś chciałabym
Wam zrecenzować powieść, którą dostałam dawno temu, jednak z pewnych względów
osobistych przeczytałam ją dopiero teraz.
Mam tu na myśli książkę Anety Krasińskiej zatytułowaną „Gdy powrócił spokój”. Egzemplarz
recenzyjny otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Szara Godzina, za co
bardzo dziękuję. Pozwólcie zatem, że właśnie dzisiaj, kiedy za moimi
oknami wieje wiatr, pada deszcz i jest
istny armagedon, podzielę się z Wami tym, co istotne i ważne. Posiądziecie dziś
wiedzę o tym, jak zmienia się życie każdego z nas gdy w końcu zagości w nim
upragniony …..spokój.
„Dlaczego nic w
życiu nie jest proste?-zastanawiał się na głos czując ukłucie w okolicach
żołądka. Gdyby wtedy poszedł za głosem serca, dzisiaj zapewne byłby na innym
etapie w swoim życiu”.*
Spokój to bardzo ważny i wręcz
pożądany stan dla każdego z nas. W
dzisiejszych czasach, kiedy prawie każdy
„biega” za pieniądzem i utopijnie goni marzenia, wspomniany spokój jest na wagę
złota. Istota ludzka podświadomie pragnie go, jednak często zdarza się tak, że wydarzenia z
przeszłości, rozmaite sytuacje, oraz nawarstwiające się problemy dnia
codziennego, tworzą pewną niewygodną barierę, która skutecznie oddala nas od upragnionego stanu
inercji naszego umysłu. Co zatem zrobić? Jak się zachować….?
„Gdy powrócił spokój” to
niewielka objętościowo książeczka, będąca trzecim i ostatnim tomem cyklu
„Gdy opadły emocje”. Mimo, że przypisana jest do kategorii romansu
uważam, że jest to powieść, która zasługuje na znacznie szersze audytorium. W
moim odczuciu jej wartość kryje się bezpośrednio w treści, która zdecydowanie
warta przestudiowania, zawiera wiele
cennych rad aktualnych, ponadczasowych i godnych zapamiętania.
Aneta Krasińska po raz kolejny
zabiera czytelnika w świat przyjaciół, jednak tym razem, tom trzeci poświęcony
jest chyba najbardziej skrytemu bohaterowi książki, a mianowicie Emilowi. To
właśnie w „Gdy powrócił spokój” czytelnik ma szanse bliżej poznać mężczyznę, a przede
wszystkim jego przeszłość. Autorka uzupełnia też naszą wiedzę o teraźniejsze
losy bohatera , które dopełniają całość i okazują się być bardzo burzliwe…
„ Nikogo nie uściskał na pożegnanie. Nikomu nie przyznał
się do tego, że właśnie wywraca swoje życie do góry nogami. Za bardzo ufał
ludziom, którzy za nic mieli jego przyjaźń.” **
„Gdy powrócił spokój” na długo
pozostanie w mojej pamięci. Uważam, że jest to najbardziej dopracowana, a jednocześnie
najbardziej tajemnicza część trylogii napisana przez autorkę. Osobiście jestem
zauroczona postacią Emila. Uważam, że to mężczyzna, który nie cofnie się przed
niczym, na pewno przed nikim nie ugnie, rozwiązując nurtującą go od lat sprawę.
Jednak w tym całym rozgardiaszu nie boi się również wyrażać emocji, okazywać
uczuć i obnażać słabości. Autorka posługując się postacią Emila w
ciekawy sposób wplotła w jego historię obraz polskiej mentalności. Nie będę
rozwijać tego wątku, jednak zachęcam, by podczas lektury bliżej przyjrzeć się
tej problematyce.
Czy w końcu wszystkie tajemnice ujrzą światło dzienne,
czy Emil zdoła odkryć wszystkie karty i będzie się cieszył upragnionym spokojem?
Jak się okazuje, również niepozorna Marcelina skrywa pewną tajemnicę. Jaki będzie tego
finał i jak bardzo Was zaskoczy?
Pisarka w swojej książce porusza
wątek skrywanej przez wiele lat miłości,
ale także jej najważniejszych podwalin,
czyli przyjaźni. Bardzo zainteresował mnie wątek Roberta związany z jego
tajemniczą śmiercią. Delektując się opowieścią
odniosłam wrażenie, że autorka absolutnie
nie pozwala się tu nudzić czytelnikowi, bo prócz wątku kryminalnego, który dodaje
wyraźnej ekspresji fabule, wprowadziła też interesujący wątek… polityczny. W
moim odczuciu Krasińska umiejętnie dozuje elementy układanki, które w końcu zaczynają tworzyć spójną całość.
Zdradzę Wam, że im bliżej rozwiązania zagadki, tym akcja nabiera żwawszego tempa, które bardzo angażuje odbiorcę.
„Dlaczego
życie jest aż tak podłe?[…- spytał, patrząc w ścianę, jakby świadomie unikał
wzroku Marceliny. -Może w ten sposób uczy nas pokory?- oświadczyła, wpatrując
się w niego. -A ja myślę, że wystawia wszystkich na próbę. Wiesz, taka
naturalna selekcja. Pozostają tylko najtwardsi zawodnicy. Reszta wypada z
gry..” ***
Uważam, że każdy powinien
przeczytać całą tę trylogię ponieważ jest bardzo życiowa, jest tu dużo bólu,
cierpienia, niewypowiedzianych słów i nie do końca poprawnych zachowań. „Gdy
opadły emocje”, „Gdy nadeszło życie” i w końcu „Gdy powrócił spokój”, to
książki które dostarczyły mi szeroki wachlarz emocji, ponieważ opowiadają o
prawdziwej młodzieńczej przyjaźni, o niewinnej i skrytej miłości, macierzyństwie, które nie zawsze jest kolorowe,
ale przede wszystkim też o ludziach, którzy tak jak my popełniają błędy.
Podsumowując całą wartość trylogii Krasińskiej trzeba
podkreślić, że przyszłość nie zawsze
jest tak kolorowa, jak kreują ją młodzi
przyjaciele, bohaterowie powieści kończący liceum i stojący u progu
dorosłości. I choć marzenia są po to aby je spełniać, to często życie pisze za
nas nieco inne scenariusze. Ale czy wobec tego warto się poddawać i rezygnować ?
Uważam, że absolutnie nie, bo zawsze można
przecież rozpocząć wszystko od nowa…
Za możliwość przeczytania
powieści dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina.
Przypisy:
*A. Krasińska: ”Gdy powrócił
spokój”, Wydawnictwo Szara Godzina, Katowice, 2019, s. 92
**Tamże, s. 118.
***Tamże, s. 78
Cała ta trylogia jest rewelacyjna. Również ją polecam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wnikliwą recenzję i tyle miłych słów :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam pierwszych części tej trylogii i na razie nie planuje jej nadrabiać, ale nie mówię kategorycznego 'nie'.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Mam nadzieję na to,że moja biblioteka dostanie jakąś pieniężną dotację i zakupi nieco tych nowości książkowych,które recenzujesz i które chciałoby się przeczytać.Dawniej książki były w miarę tanie ale ciekawsze pozycje spod lady.Dzisiaj zalegają księgarskie półki ale kupno ich mocno obciąża domowy budżet i nie zawsze można kupić te ,które chciałoby się przeczytać i mieć w swojej biblioteczce.
OdpowiedzUsuń