piątek, 9 sierpnia 2019

"Testerka szczęścia"- Anna Szczęsna

Witajcie,



Dziś chciałabym Was zaprosić do zapoznania się z lekturą, która jest wręcz idealna na wakacje. Mam tu na myśli najnowszą powieść Anny Szczęsnej pt. ”Testerka szczęścia”. Za możliwość otrzymania egzemplarza recenzyjnego dziękuję samej autorce.




Zastanawialiście się kiedyś nad tym... czy szczęście  da się przetestować? Czy jest ono nieodłącznym elementem naszego życia? Niejednokrotnie mówi się, że ma się ogromne szczęście lub ubolewa nad jego brakiem. Każdy z nas ma swoją receptę na szczęście. I mimo, że samo słowo kojarzy nam się jednoznacznie pozytywnie, to dla każdego człowieka zdecydowanie jest inną parą kaloszy. Dla jednych to nowy samochód, dla innych wymarzona praca. Na listę rzeczy, które powodują, że człowiek jest szczęśliwy, można wpisać wygraną w lotka, wyjazdy zagraniczne, kupno nowego domu, czy najnowszego smartfonu, a także luksusowe codzienne zakupy. Ale czy te rzeczy na pewno spowodują, że jesteśmy zaspokojeni?  Czy euforia, która pojawia się na początku, trwa wiecznie?




Główną bohaterką najnowszej powieści Szczęsnej jest młoda dziewczyna,  dwudziestoośmioletnia Agnieszka Piotrkowska. Kobieta ma bardzo nietypowe zajęcie, które daje jej nie tylko środki na życie, ale także satysfakcję i sporo przyjemności. Jak sama o sobie mówi, jest „testerką szczęścia"!  Na co dzień zajmuje się prowadzeniem bloga, na którym recenzuje książkowe poradniki, mające wskazać ludziom drogę do szczęścia, w szerokim zrozumieniu tego słowa. Jeździ też na rozmaite warsztaty,  podczas których lepsi lub gorsi coachowie próbują wskazywać właściwą drogę do sukcesu. Agnieszka penetruje również Internet, w którym coraz częściej pojawiają się "strony, filmy, podcasty i profile w mediach społecznościowych różnych trenerów życia, nauczycieli, psychologów, terapeutów i przewodników."*



Żeby było ciekawie i interesująco, ale przede wszystkim, by być wiarygodną, niektóre porady testuje sama na sobie, a doświadczeniem dzieli się z czytelnikami. Dlatego o  zainteresowanie Agnieszki walczą wszelacy mentorzy, bowiem zaistnieć na jej blogu znaczy tyle, co być uznanym i cenionym doradcą. Młoda kobieta także podróżuje, bywa na różnych warsztatach, konferencjach, szkoleniach i jest szczęśliwa. Ale do czasu... życie jak to bywa najczęściej, weryfikuje rzeczywistość i nagle okazuje się, że szczęście ma różne oblicza, a największe jest wtedy, gdy można go dzielić z inna osobą i to „w pięknie otaczającego świata”.** 





Anna Szczęsna w swojej najnowszej powieści, przyjmuje rolę uważnego obserwatora człowieka i rozprawia się z mitem, że wszelkiego rodzaju kursy, instruktaże, osobiste treningi dla szukających sukcesów, pomyślności, radości i powodzenia sfrustrowanych osób, są dobre, ale do czasu. Potem pojawia się pustka i odczuwa brak…czegoś? Kogoś? Jak się okazuje, ludzie szukają szczęścia nie tam gdzie trzeba. To nie  wymarzona praca i świetne zarobki, oraz najrozmaitsze sukcesy są gwarancją osiągnięcia pełnego zadowolenia, bo po latach przychodzi wypalenie i jest już za późno, by zmienić swoje życie lub po prostu zwyczajnie, na tę zmianę sił brak. Pozostaje zgorzknienie i żal do całego świata, a i często towarzyszy temu wszystkiemu depresja. Owszem, życiowe powodzenie w szerokim zrozumieniu tego słowa jest dobre, jeśli dzieli się go z drugą, kochaną osobą i nie jest się uwikłanym w różnego rodzaju niezdrowe korelacje. Autorka na przykładzie siostry Agnieszki, Asi, pokazuje, że można też stworzyć szczęśliwą, kochającą się patchworkową rodzinę i żyć bezkonfliktowo. Główna bohaterka weryfikuje swoje poglądy na temat szczęścia w byciu singlem, kiedy na swojej drodze spotyka Bartka. Dostrzega, że życie we dwójkę ma inny, lepszy smak i żadne nieszczęście nie zniszczy prawdziwej miłości. Jak się potoczą perypetie bohaterów?



Szczerze zachęcam do przeczytania „Testerki szczęścia”. To mądra i wartościowa, ale przede wszystkim bardzo życiowa książka z ciekawą fabułą, wartościowymi refleksjami i spostrzeżeniami. To książka o tym, jaką rolę pełnią w naszym życiu życzliwi ludzie. To powieść o tym, że każdy z nas chce być szczęśliwym, ale trzeba pamiętać, że  każdy z nas to szczęście definiuje inaczej. A czymże to szczęście jest w rzeczywistości?  



„ …to tylko chwila, która pojawia się i znika, ale najważniejsze jest życie. To zwyczajne, w różnych odcieniach, również w tych szarych, a nawet czarnych. Ono płynie i nic nie jest w stanie go zatrzymać. Zmienia się wszystko wokół nas, spotykają nas dobre i złe rzeczy. I wszystkie są po coś. Trzeba je przyjąć z otwartymi ramionami …”***







Być może niejedna czytelniczka po przeczytaniu tej powieści, zweryfikuje swoje postrzeganie szczęścia, poczuje się usatysfakcjonowana, spełniona, uaktualni system wartości i dostrzeże sens swojej egzystencji, a może nawet odnajdzie nową drogę na dalsze życie. 

Przeczytałam kilka książek Szczęsnej i uważam, że „Testerka szczęścia” należy do tych najlepszych. Dlatego długo nie dajcie się namawiać i sięgnijcie po tę publikację, by pomóc sobie, odnaleźć drogę do swojego osobistego szczęścia.

Książka została przeczytana w ramach wyzwań : 52 książki


Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Annie Szczęsnej


Przypisy:
*A. Szczęsna: "Testerka szczęścia", Wydawnictwo Kobiece, Białystok, 2019, s. 9
**Tamże, s. 288
***Tamże, s. 295


Polecam,
Katja

11 komentarzy:

  1. Właśnie koñczę czytać " Testerkę szczęścia" i zgadzam się z Twoją opinią

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już o tej książce na kilku blogach. Jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęścia nigdy nie za dużo, a wygląda na to że ta książka może powiększyć jego objętość dlatego muszę ją mieć 🤗. Dziękuję za wspaniałą recenzje

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam "Testerkę szczęścia" i polecam tę książkę do przeczytania wszystkim malkontentom płci obojga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Anna Szczęsna pisze takie „optymistyczno-pogodne”książki .Zakladka i tło fotografii doskonale się wpisują w klimat książki.Bo nie wiem czy wiecie ,że słonecznik to symbol zabawy,szczęścia i ciepła ale także pychy,dumy i niewdzięczności.A wszystkie te cechy można znaleźć u bohaterów „Testerki szczęścia”

    OdpowiedzUsuń
  6. Kilka miesięcy temu życie samo za mnie zweryfikowało pewne wartości. Na nowo musiałam ustalić co jest dla mnie najważniejsze. Ale książkę jak najbardziej chciałabym przeczytać 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam, zrecenzowałam i polecam wszystkim do przeczytania. Bardzo pogodna historia z głębszym podtekstem. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może kiedyś, zważywszy, że czytałam o niej same pozytywne recenzje.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś chyba coś czytałam lub słyszałam o właśnie takim postrzeganiu szczęścia, które szczęściem niekoniecznie jest... ;) Temat ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń