Witajcie!
Dziś kolejny post i kolejna recenzja książki w tematyce świątecznej. Jak się okazuje nie wszystkie książki o wspomnianym motywie muszą kończyć się happy endem, nie wszystkie powieści muszą być
radosne. Dlaczego? Dlatego, że życie każdego z nas ma swoje blaski i cienie, i
nie zawsze smakuje słodko. Los potrafi być perfidny…i to właśnie w
najbardziej nieoczekiwanym momencie.
Dosłownie kilka chwil temu
skończyłam czytać kolejną świąteczną propozycję przygotowaną przez Wydawnictwo
Czwarta Strona. "Spełnione życzenia" Karoliny Wilczyńskiej, to niewielka
objętościowo książka, zawierająca jednak olbrzymią ilość emocji, przemyśleń, oraz sytuacji,
które tyczą się tak naprawdę każdego z nas. Od razu wspomnę, że jest to powieść,
która wciąga, dlatego jej lekturę
zacznijcie wtedy, gdy obowiązki będą już za Wami…
Czy zastanawialiście się kiedyś
głębiej nad waszymi marzeniami, życzeniami? Zapewne skrywacie takie, o których nie możecie
przestać myśleć. Sięgacie myślami w przyszłość i nie raz zastanawialiście się
jak wyglądałoby wasze życie, gdybyście byli..., gdybyście mieli…Czy było by
lepiej, radośniej? Myślę, że nikt teraz nie odpowie sobie na te pytania. A czy
zastanawialiście się nad tym, że są tacy
ludzie którzy marzą i pragną czegoś, co Wy drodzy czytelnicy macie na co dzień?
Często jest tak, że nie docenia się tego co już się ma, bo być może przyzwyczailiśmy się, że pewne rzeczy się nam po prostu należą z automatu?
Absolutnie nie chcę tu nikogo obrazić, ale sądzę, że tak po prostu jest. Życie, wieczne zabieganie, praca i obowiązki
niestety powodują, że nie zawsze szanujemy to i kogo mamy obok siebie.
Pisarka w perypetie
swoich bohaterów wplata wiedzę, że czas świąt i Wigilia, nie dla wszystkich musi
być niezwykle magicznym, radosnym okresem. Dla wielu to wręcz czas samotności, stresu czy też bólu spotęgowanego wspomnieniami. Dla innych to czas kłótni, sprzeczek,
zamkniętych drzwi i towarzyszących temu traumatycznych doświadczeń. „Spełnione
życzenia” ukazują rzeczywistość, która jest wokół nas. To opowieść o ludziach,
których mijamy gdzieś na ulicach prowadzących do naszych domów, pracy,
marzących aby być kochanym, aby swoją miłość przelać na wytęsknione, wyczekiwane
dziecko, pragnących choć chwili wytchnienia w przewlekłej chorobie. Karolina Wilczyńska nie zapomina o tych, którzy nie zawsze mogą
być szczęśliwi w swoich związkach. Nie jest obojętna na
tych, w których domach nie ma miłości a substytutem jest alkohol.
Myślę, że zdania na temat tej
książki będą podzielone. Ja uważam, że jest to bardzo dobra pozycja, której lektura niekoniecznie musi wypaść tylko w okresie świąt. To powieść, która niesie wiele
mądrości i skłania do refleksji, pokazuje, że w życiu najważniejsze jest
zdrowie i rodzina, a nie pieniądz i zachcianki, a to przecież jest aktualne cały rok. ”Spełnione życzenia” zaopatrują w
ekwipunek emocji, w którym znajduje się wzruszenie, złość, bezradność, ale też
radość przeplatająca się ze smutkiem. Dlatego według mnie tym bardziej warto sięgnąć właśnie po tę książkę. Mnie osobiście zaintrygowało zakończenie , które myślę, że na długo
zostanie w pamięci. Nie będę tutaj zdradzać, ale myślę, że ilu
czytelników to tyle będzie jego interpretacji.
Mnie najbardziej poruszyła
historia Krystyny, która samotnie wychowuje wnuki i robi wszystko, by zapewnić
im prawdziwy dom. Jej życie nie jest kolorowe i usłane różami, a determinacja i siła tej kobiety zrobiła na mnie ogromne
wrażenie. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak potoczą się losy innych bohaterów Gośki i Tadeusza, lub też zastanawiacie się czy Daniel wyjawi rodzicom głęboko
skrywaną tajemnicę, a może ciekawi Was czy dla Damiana i Elwiry święta będą prawdziwie rodzinne, oraz czy Zbyszek w końcu otworzy oczy i dostrzeże swoich najbliższych, koniecznie
sięgnijcie po najnowszą, świąteczną powieść Spełnione życzenia Karoliny Wilczyńskiej.
Ja polecam!
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Polecam,
Katja
Uwielbiam takie książki więc z chęcią ja przeczytam :) pozdrawiam i zapraszam do siebie www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPostanowiłam że w tym roku kupię tylko 3 pozycje świąteczne. Nie jest łatwo wybrać, tymbardziej że nie przepadam za slodkimi opowieściami. Ta książka na taką nie wygląda więc zapisuje ją na listę zakupów Dziękuję Katju 😊
OdpowiedzUsuńUff...Uff....Uff...To nam Katja zaserwowała emocje. Z każdym zdaniem czułam, jak rosną i przyspieszają niczym ekspres Szczecin-Przemyśl(nie wiem czy takowy istnieje:). Katju,bardzo dziękuję ze recenzję. Przyznam szczerze, iż myślałam, że "Spełnione życzenia" to jedna z tych książek, które się dobrze kończą. Autorka , widzę, zwróciła uwagę na wszystkich poranionych przez życie. Jakże to prawdziwe. Wierzę jednak, że i im dane jest poczuć świętość i wyjątkowość Świąt Bożego Narodzenia. Wierzę, że i ich serca dotknie Dobro
OdpowiedzUsuńZapomniałam jeszcze pogratulować pięknych zdjęć i cudownej okładki. Oprócz bardzo dobrych recenzji , to Twoja bardzo mocna strona:)
OdpowiedzUsuń