Witajcie!!
Kilka
dni temu Wydawnictwo Zysk i S-ka przesłało mi do recenzji książkę pt.
"Niechciany gość” autorstwa Shari Lapena. Premiera tej powieści datowana jest na 19.11. Przyznam się, że wcześniej nie
miałam styczności z twórczością tej pisarki. Dlatego cieszę się, że
wspomniane wcześniej wydawnictwo przysłało właśnie tę a nie inną książkę.
Zastanawialiście
się kiedyś jak zachowalibyście się w takiej sytuacji kiedy hotel w którym
spędzacie z najbliższą osobą wakacje lub upragniony weekend, staje się dla Was
pułapką z której nie ma wyjścia, ani powrotu do miejsca z którego
rozpoczęliście swoją podróż? Jak dotąd nigdy w ten sposób nie myślałam i sądzę,
że wielu z Was również, bo raczej takim wyjazdom towarzyszą uczucia oscylujące
wokół radości i spokoju wewnętrznego. Większości z nas taki wyjazd służy
najczęściej głębokiemu relaksowi, stwarza możliwość ucieczki
od problemów dnia codziennego i daje możliwość naładowania
akumulatorów. Są też tacy, którzy taką eskapadę wykorzystają jako formę terapii małżeńskiej, czy też okazję do odświeżenia relacji rodzinnych. To
świetna okazja do uzewnętrznienia problemów na neutralnym i sprzyjającym
gruncie.
I
właśnie taki beztroski pobyt, z dala od zgiełku cywilizacji, spędzony w
luksusowym hotelu ma pozwolić rozwiązać nawarstwiające się
problemy bohaterów powieści. Na kartach książki autorka serwuje nam paletę
różnych osobowości, m.in. zakochaną parę, pisarkę, prawnika, oraz dwoje
małżonków, którzy pragną uratować swoje małżeństwo. Do tego grona
dołączają też dwie przyjaciółki. Jak się okazuje, każdy z gości pojawia się tu
z pewnym bagażem doświadczeń, który będzie miał niebagatelny wpływ na
późniejsze wydarzenia. Niestety nie dla wszystkich pobyt w
Mitchells Inn , bo tak nazywa się destynacja naszych bohaterów, okazuje
się tą wytęsknioną i wymarzoną formą wypoczynku. Bowiem wraz z gośćmi, do
hotelu przybywa również morderca... Początkowo śmierć jednego z gości
hotelowych wygląda jedynie na nieszczęśliwy wypadek, jednak gdy życie
traci kolejna osoba, takie wytłumaczenie przestaje być wystarczające dla
pozostałych.
Niepokój wzmaga dodatkowo szalejąca burza śnieżna, która
skutecznie uniemożliwiająca komunikację ze światem zewnętrznym, a tym
samym hotelowi goście zaczynają ulegać emocjom i wpadać w uzasadnioną panikę. Jak potoczą się losy bohaterów, kto okaże się seryjnym mordercą? Aby tego się
dowiedzieć, musicie sięgnąć po powieść o intrygującym tytule „Niechciany gość”.
Autorka
przedstawia czytelnikom pewnego rodzaju dogłębny portret psychologiczny
gości hotelu. Na bieżąco przedstawia i poddaje analizie aktualne myśli
bohaterów. Jednocześnie ten psychologiczny obraz, autorka celnie
uzupełnia też bardziej przyziemnymi opisami postaci, tak więc zahaczając
o fizyczność mamy okazję poznać gusta dotyczące preferowanych ubiorów. Z każdą
kolejną kartką dowiadujemy się też kim są postaci, którymi posłużyła się na
łamach swojej powieści Lapena. Tak więc poznajemy ich życie, przemyślenia oraz
domysły, które dotyczą oceny. Nie ukrywam, że lektura bardzo mnie
wciągnęła. Miałam wrażenie, że jestem poniekąd widzem w teatrze i właśnie
obserwuję mistrzowską grę aktorów na scenie. Pełen niespodziewanych zwrotów
akcji thriller spowodował, że ciężko było mi ot tak odłożyć książkę. Uważam, że
Lapena Shari napisała ciekawą i pełną emocji, bardziej kryminalną
niż sensacyjną powieść. Jednak to wrażenie musiałam z czasem zrewidować...
bowiem zbliżając się do końca akcji domyśliłam się kto jest poszukiwanym
mordercą. Cała fabuła rozkręca się dosyć opornie, podtrzymując jednocześnie
naszą chęć poznania dalszej akcji. Jestem pewna, że to główne zamierzenie
autorki, aby dodatkowo nieco zbić z tropu czytelnika, tym samym
przygotować go na kulminację fabuły. Czytelniczą ucztę uzupełnia też to,
że w powieści mamy szerokie spektrum bohaterów, którzy tak naprawdę są od
samego początku narażeni na ocenę innych. Akcja z każdym rozdziałem coraz
skuteczniej i mocniej trzyma nas w napięciu. Samo zakończenie było
dla mnie prawdziwym zaskoczeniem. Mam tu na myśli czyn, którego dopuściła
się Beverly. Z całą pewnością stwierdzam, że takiego obrotu
sprawy się nie spodziewałam. Jeśli chcecie się dowiedzieć co mam na
myśli, koniecznie sięgnijcie po dzisiejszą powieść, którą znajdziecie na
półkach Wydawnictwa Zysk i S-ka.
„Nieproszony
gość” nie jest lekturą, której należy się bać. Myślę, że śmiało mogą ją
przeczytać również Ci, którzy nie specjalnie gustują w książkach spod znaku
sensacji czy thrillera. Jeśli ktoś z Was zaczytywał się kryminałami
Agaty Christie, to również powieść Shari Lapena zaspokoi Wasze gusta i być może
zasłuży na miano ulubionej. Mam nadzieję, że moja recenzja Was zaciekawiła do
tego stopnia, że sięgnięcie z ciekawością po tę pozycję. Ja polecam!
Za możliwość przeczytania powieści raz jeszcze dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Katja
Czytałam "Parę zza ściany" tej autorki. Tę książkę mam w planach.
OdpowiedzUsuńOj zaciekawiłas Katju. Zapisuje ją na moją listę "Do kupienia". Też nie znam rej autorki ale wygląda na to warto. Dziękuję 🤗
OdpowiedzUsuńKochana bardzo chcę przeczytać tę książkę. Jeszcze bardziej swoją recenzją postaciłaś moją ochotę. Gdybyś chciała oddać ją w dobre ręce, obiecuję, że będę się nią opiekować najlepiej jak potrafię. 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Postaram się więc mieć na uwadze tę książkę.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie. Chyba się wybiorę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na listopadowe premiery: https://hiddenxguns.blogspot.com/2018/11/listopadowe-premiery-na-co-warto-czekac.html
Uwielbiam takie klimaty :)
OdpowiedzUsuń