Witajcie,
Czas na kolejną recenzję na moim blogu! Już za chwil kilka, bo 24 marca 2021r. swoją premierę będzie mieć najnowsza książka Katarzyny Janus zatytułowana „Szczęście w mazurskim domu” wydana przez Wydawnictwo Filia. Miałam to szczęście, że dosłownie kilka dni temu otrzymałam swój egzemplarz od wydawnictwa, za który dziękuję i już jestem po lekturze. Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami zawartymi w przedpremierowej recenzji. Zostańcie ze mną! Zapraszam.
„Szczęście w mazurskim domu” to kontynuacja losów trzech kobiet Tosi, Zosi i Pauliny, które zrządzeniem losu spotkały się i zamieszkały na mazurskiej wsi Mrówki .W odziedziczonym przez Antoninę domu stworzyły pensjonat, który nazwały „Błękitnym Domem.” O wcześniejszych perypetiach przyjaciółek możecie przeczytać w książce „Błękitny dom nad jeziorem” oraz w mojej recenzji zawartej tutaj.
O ile w pierwszym tomie na pierwszym planie wybija się postać Antoniny to w części drugiej pierwszoplanową postacią staje się Paulina.
W tym miejscu przypomnę krótko, że Paulisia została wyrzucona z rodzinnego domu przez rodziców, którym nie odpowiadał partner dziewczyny. W dodatku Paula była w ciąży, przymierała głodem, próbowała kraść a partner, który stracił życie okazał się narkomanem, oszustem i złym człowiekiem. Pomocną dłoń do Pauliny wyciągnęła Zosia i Tosia dając jej dach nad głową, pracę, zapewniając bezpieczeństwo i spokój. Dziewczyna na mazurskiej wsi odnalazła także nową miłość w osobie Bruna, który zaakceptował ją z cała przeszłością. Pokochał także jej malutkiego synka, Maciusia.
„Świat byłby okropnie nudny i beznadziejny, gdybyśmy wszyscy i byli idealni i nie popełniali żadnych błędów. Może czasem warto dać się ponieść emocjom, zdać się na nasz instynkt, posmakować zakażanego owocu? Może wtedy przekonamy się tak naprawdę, czego pragniemy?*
Paulina wiedzie spokojne i szczęśliwe życie. Praca w pensjonacie „Błękitny Dom" zapewnia jej prawdziwy dom, środki finansowe, czyli tzw. stabilizację życiową. W dodatku dziewczyna kocha i jest kochana. Maciuś jej synek doskonale się rozwija a Bruno kocha go jak rodzonego syna. Również Antonina cieszy się uczuciem Kuby. Tylko Zosia jakoś nie może znaleźć prawdziwej miłości zaspokajając swe uczuciowe pragnienia przelotnym flirtem i seksem. Kiedy w pensjonacie pojawia się znany pisarz Kacper Baliński, Paulina odczuwa dziwne zauroczenie i zafascynowanie jego osobą. Kacper, który doskonale wie, że dziewczyna ma stałego partnera, po mimo tej wiedzy adoruje ją i czyni z niej główną bohaterkę książki, którą pisze. Kiedy umiera ojciec Pauli, a matka ciężko potłuczona leży w szpitalu, na jaw wychodzą tajemnice z przeszłości.
Jak potoczą się losy Pauli, Zosi, Tosi, Kuby i Brunona? Jaką tajemnicę skrywali rodzice Pauliny, czy Kacper Biliński „odpuści” sobie podrywanie dziewczyny? Kim okaże się biologiczny ojciec Pauliny i jak relacje między nimi zapanują? Odpowiedzi znajdziecie w powieści „Szczęście w mazurskim domu”.
Autorka napisała powieść o bardzo ciekawej fabule i ogromnym wydźwięku emocjonalnym. Zawarła w niej wszystko to, co dotyka nas w rzeczywistości, w zwyczajnej ludzkiej codzienności. Jest miłość, radość, trudy samotnego macierzyństwa, zazdrość, odrzucenie, kłamstwa, niepewność w cudze intencje, ból, choroba, osamotnienie, egoizm. Historia ojca Pauliny dowodzi, że w imię miłości człowiek może popełnić wiele matactw, szachrajstw i nieuczciwości byle tylko zdobyć kobietę, którą się kocha. To, że ona go nie kocha, że przez całe życie znosi katusze, dręczy się nie ma dla niego żadnego znaczenia. Fakt że dziecko poczęte z ukochanym cierpi psychicznie a bywa, że i fizycznie bo ona dla niego nie ma serca, nie potrafi stanąć w jego obronie, nie jest ważne . Te sytuacje będące codziennością w domu Sikorskich negatywnie zaprocentowały w dorosłym życiu Pauliny, która bez przerwy zadręcza się czy będzie dobrą matką dla Maciusia, czy jej miłość jest wystarczająca, czy potrafi zapewnić dziecku bezpieczne, szczęśliwe dzieciństwo.
Jakby tej emocjonalnej huśtawki było mało, dziewczyna wzajemnością zakochana w Brunonie nagle staje przed dylematem zauroczenia Kacprem, który to bezwstydnie wykorzystuje swe „niespotykanie zielone oczy"** by ją oszołomić, omotać, zauroczyć…W dodatku Bruno poprosił by za niego wyszła.
Te sercowe rozterki, dylematy powodują u Pauliny frustrację, która nie daje jej spokojnie spać i tylko czasami ukojenie przynosi muzyka, gra na fortepianie. Dziewczyna niejednokrotnie zadaje sobie pytanie czy ma wpływ na swoje życie, czy też jest bezwolna, samotna a uśmiech na twarzy jest tylko maską. Ale ma przyjaciół, którzy ją wspierają w każdym momencie życia.
Autorka podkreśla, że siła napędową do ciągłego zmagania się z rzeczywistością jest miłość, empatia, wyrozumienie, współczucie, szacunek do innych. Przyjaźń dziewcząt może wydawać się fikcją, ale dlaczego nie możemy w to wierzyć i czerpać z tego przykład.
Akcja powieści jest bardzo dynamiczna! Prawie na każdej stronie czekają na nas kolejne niespodzianki, sytuacje prawie absurdalne, ale nie niemożliwe. Powodują one u czytającego zaskoczenie i konsternację czy taka sytuacja w ogóle jest realna w życiu, czy też jest to efekt wyobraźni autorki.
Zachęcam Was do lektury powieści „Szczęście w mazurskim domu”. Naprawdę warto poświęcić książce nieco czasu, przenieść się na mazurską wieś by tam przeżywać emocjonalne losy Pauliny, Zosi i Antoniny.
Recenzja powstała dzięki współpracy z Wydawnictwem Fillia.
Przypisy:
*K.Janus: "Szczęście w mazurskim domu, Wydawnictwo Filia, Poznań, 2021, s. 102.
**Tamże, s. 38
Polecam,
Katja
Recenzja pachnącą lasem 🥰❤.Dziękuję za tą recenzję. Z przyjemnością sięgnę po tą pozycję
OdpowiedzUsuńPiękna okładka książki a z recenzji wynika ,ze i treść interesująca ! Z przyjemnością przeczytam !
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam historię o dalszych losach bohaterek z Błękitnego Domu.
OdpowiedzUsuńChętnie "przeniosę się" w krainę lasów i jezior!
OdpowiedzUsuńCudna recenzja. Z pewnością sięgnę po tą pozycję. Zapisana na liście zakupów 😁
OdpowiedzUsuńCudna recenzja. Z pewnością sięgnę po tą pozycję. Zapisana na liście zakupów 😁
OdpowiedzUsuńMarzę o tej książce. Pierwszy tom już zakupiony. Drugi czeka na liście na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńwłaśnie jestem po lekturze i z przyjemnością sięgam po tom pierwszy. Cudowna opowieść.
OdpowiedzUsuń