Witajcie!!!
Jakiś czas temu Wydawnictwo Znak w
tandemie z Magdaleną Kordel zadbali o to, aby moja biblioteczka zaopatrzyła się
w najnowszą powieść autorki, zatytułowaną „W blasku słońca”. Bardzo się
ucieszyłam z faktu, że kolejna książka
autorki sławnego i chyba wszystkim nam znanego „Malowniczego”, zagościła w moim
domu. To właśnie dzięki tej publikacji mogłam na dłuższy moment przenieść się do
magicznej, pełnej zapachów Toskanii. Ale nie tylko tam. Zapraszam do pozostania
ze mną i zapoznania się z moimi przemyśleniami na temat „W blasku słońca”.
Czas zatem przybliżyć kolejną,
typowo wakacyjną propozycję. Mimo, że sporo już czasu minęło od premiery, to
właśnie dzisiaj chciałabym pochylić się nad najnowszą powieścią Magdaleny Kordel.
Jest to jedna z tych książek, które celowo zostawiam sobie na nieco spokojniejszy czas. Dlaczego? Dlatego, że najzwyczajniej w świecie
chce się nimi delektować, poświęcając im maksimum skupienia i uwagi. Taki moment nadszedł i dla tej lektury,
zatem miło mi gościć „W blasku słońca” na moim blogu!
Zanim przejdę do meritum swojej recenzji chciałabym
nadmienić, że samą Magdalenę Kordel miałam okazję poznać osobiście podczas
ostatnich Targów książki w Krakowie. To właśnie wtedy, choć przez chwilę,
mogłam zamienić kilka słów na osobności z pisarką. Zatapiając się w lekturze,
jeszcze raz miałam okazję wrócić pamięcią do tamtego spotkania. Lektura
upłynęła mi zatem w aurze momentów, których się
nie zapomina…
„W życiu nie można
wszystkiego zaplanować ani przewidzieć. W życiu ważne są tylko chwile, które
nagle stają się początkiem wyjątkowych godzin, miesięcy i lat.” *
W swojej najnowszej powieści autorka zabiera czytelnika
na prawdziwe wakacje. Jak się okazuje, po drodze do pachnącej słońcem Toskanii
wydarzyć się może wiele. Przekonują się o tym bohaterki książki, szalona Lela,
która nie ma szczęścia w miłości oraz Nicoletta, która stara się posklejać
swoje życie po stracie męża. Dwie doświadczone przez los kobiety, tak bardzo inne
Włoszka i Polka, spotykają się na rozdrożu swojego życia. Tak bardzo różne, a jednak zdolne do
zbudowania najważniejszego uczucia, które wszyscy określamy mianem prawdziwej przyjaźni.
„Obecność jest jednym
z najwspanialszych prezentów, jaki można podarować drugiemu człowiekowi"**
„W blasku słońca” to
w głównej mierze piękna historia opisująca perypetie wspomnianych głównych
bohaterek. I musi wam to wystarczyć drodzy czytelnicy, ponieważ nic więcej z
treści, tej idealnie wakacyjnej powieści nie zdradzę. No może z wyjątkiem tego,
że to książka, przy której można się uśmiechnąć, głośno zaśmiać ale też i wzruszyć. Najnowsze dzieło pisarskie Kordel zmusza do
refleksji na temat przemijania, oraz sensu obecności człowieka. Autorka w
swojej książce mocno podkreśla rolę przyjaźni, dla której nie istnieją ani bariery językowe, ani też wiekowe. Magdalena Kordel w swojej powieści rozdaje
nadzieję i dzieli się przepisem na lepsze jutro, zwłaszcza z tymi, którzy na co
dzień są samotni.
Uważam, że „W blasku słońca” to
nieco inna książka niż wszystkie, które miałam okazję dotychczas przeczytać. Absolutnie nie mam tutaj nic złego na myśli, a
wręcz przeciwnie. Kordel w swojej
powieści często zaskakuje, ale także w pewien sposób zachęca nas do
podejmowania trudniejszych decyzji. Za
pomocą swoich bohaterek podkreśla, że nie raz trzeba zejść z utartych przez
naszych najbliższych szlaków i poszukać czegoś innego, dla nas zdecydowanie
lepszego. Są też takie momenty, że trzeba zrobić krok w tył, aby wykonać dwa do
przodu i znaleźć swoje miejsce na
ziemi.
Dzięki Magdalenie Kordel mogłam
poznać nie tylko Toskanię i jej krajobrazy, ale też poczuć zapach wspaniałej toskańskiej
winnicy. Mogłam rozkoszować się smakiem i aromatem potraw, które materializują
się na łamach powieści. Wyjątkowe miejsce jakim jest Toskania, na długo
pozostanie w mojej pamięci. Kto wie, może kiedyś będzie mi dane poznać
osobiście ten pachnący słońcem
krajobraz?
Letni czas ucieka, więc nie czekajcie długo i dajcie się porwać już dziś w wakacyjną podróż! Podróż do najpiękniejszych
zakątków Europy. W tym miejscu dodam, że
autorka zabiera swoich czytelników również do wybranych miejsc w Paryżu, ale
też i do naszej Ojczyzny. Dlatego nie zastanawiajcie się już i nie zwlekajcie, sięgnijcie
czym prędzej po „W blasku słońca”!
Przypisy:
*M. Kordel: "W blasku słońca", Wydawnictwo Znak, Kraków, 2020, s. 123
**Tamże, s. 294
Wydawnictwu Znak i samej Autorce bardzo dziękuję za możliwość otrzymania egzemplarza recenzyjnego, a Was odsyłam do tej prawdziwie wakacyjnej powieści i szczerze ją polecam!
Katja
Słońce, plaża i "w blasku słońca" można przeczytać powieść Magdaleny Kordel
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciepła i pełna emocji lektura :)
OdpowiedzUsuńTo druga po „Nadzieje i marzenia(częściowo) książka ,której akcja rozgrywa się poza ulubionym przez autorkę a także i przez nas rejonie Karkonoszy .Z przyjemnością przeczytam bo nie ukrywam, ze lubię powieści Pani Kordel.
OdpowiedzUsuńCzytałam i brak mi w tej powieści takiej "lekkości " tekstu,która jest cechą charakterystyczną książek Pani Kordel. Ale fabuła ciekawa.
OdpowiedzUsuń