Witajcie!
Czy można napisać coś innego niż dotychczas? Można. Czy
można napisać książkę, którą czyta się z wypiekami na twarzy? Można.
Jestem świeżo po lekturze najnowszej powieści Agnieszki Jeż
pt. ”Miłość warta wszystkiego”. Swój egzemplarz recenzencki otrzymałam dzięki
uprzejmości Wydawnictwa Filia, za co bardzo dziękuję!
Kiedy parę miesięcy temu dowiedziałam się, że w czerwcu
pojawi się kolejna powieści Agnieszki Jeż bardzo się ucieszyłam. Zakochana w
cyklu ”Dom Pod Trzema lipami” z wielkim zniecierpliwieniem wypatrywałam
kolejnej propozycji wydawniczej. Jak się okazało, autorka zaskoczyła bardzo,
ponieważ napisała powieść tak bardzo inną niż te, które do tej pory mogłam
przeczytać.
„Miłość warta wszystkiego”
prezentuje czytelnikowi dwie
historie- pierwszą współczesną opisującą
życie Anny, oraz drugą- wojenną, przedstawiającą losy Sary i Jana.
Wojna, historia ludzi….. Zawsze
mnie interesowały powieści, których podwaliną jest życie. Nie wiem jak Wy,
drodzy czytelnicy, ale ja wielokrotnie staram się odnaleźć siebie w historiach,
które pojawiają się na łamach stron różnych książek. W swojej najnowszej
powieści Agnieszka Jeż poruszyła bardzo ciekawy temat nawiązujący bezpośrednio
do życia Żydów podczas wojny. Z ogromnym zainteresowaniem zapoznałam się z
losami głównej bohaterki Sary Flinkierówny, pielęgniarki, którą autorka
prezentuje w swojej powieści. Choć kobieta pochodzi z dostatniego domu jednak zakochuje
się w biednym lekarzu, Polaku, Janie Górskim. Tę parę dzieli wszystko- religia,
tradycja, zwyczaje. Sara i Jana łączy szpital dla psychicznie chorych. To
właśnie tam spotykają się po kryjomu, uciekając przed niepożądanymi oczami
innych. Czy wobec tego tak trudna miłość ma szansę na przetrwanie?
Druga historia opowiada o
perypetiach Anny Matkowskiej, która nie wierzy w szczęśliwy traf i swojej
połówki szuka na portalu internetowym. Właśnie tam poznaje Marcina
Zielińskiego, który okazuje się wyjątkowym mężczyzną również w tzw. realu.
Jakież było moje ogromne
zdziwienie, kiedy dotarłam do zakończenia powieści. Przyznam, że oklaski należą
się dla pisarki, ponieważ takiego obrotu wydarzeń się nie spodziewałam. Bardzo
mnie cieszy że będzie kontynuacja dalszych losów bohaterów.
Jeśli miałabym powiedzieć o czym
jest najnowsza powieść odpowiedziałabym krótko – o sile, o wartości i roli miłości w życiu człowieka. Miłości
trudnej, miłości, która nie raz krzywdzi. Miłości, która daje siłę. Autorka na
łamach książki opisuje, jak wyglądały
małżeństwa w czasach wojny- zazwyczaj były aranżowane, a partnera na męża dla
swojej córki wybierał ojciec. Tak było w
przypadku Sary. Autorka wśród historii głównych bohaterów rozważa na łamach
powieści jeszcze inne ważne tematy, a mianowicie relacje między rodzicami,
dziadkami. Być może nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że wygląd czy cechy charakteru i temperament dziedziczymy po swoich przodkach, i to nie
tylko z tej pierwszej linii.
Czytając książkę odnosiłam
wrażenie, że historia Sary opowiadana mi jest przez kogoś bliskiego.
Wielokrotnie zastanawiałam się, czy zdarzenia z życia głównych bohaterów wydarzyły
się naprawdę, czy są fikcją literacką. Niemniej jednak, uważam, że nawet jeśli
powstała tylko i wyłącznie jako pomysł na napisanie książki, to jest ona bardzo
realna, do bólu prawdziwa i jak najbardziej autentyczna, bowiem w czasach wojny
takie losy mogła przeżywać niejedna żydowska rodzina.
Agnieszka Jeż przychodzi w swojej
książce z dwiema historiami, z pozoru odrębnymi, osobnymi i bez związku. Jednak jak się okazuje losy
bohaterów są bardzo powiązane. Autorka zaskoczy czytelnika w najbardziej
nieoczekiwanym momencie. Jestem pewna, że będziecie zdziwieni tak jak ja.
Powieść czytało się dobrze.
Rozdziały są posortowane w taki sposób, że czytelnik doskonale wie, kiedy akcja
rozgrywa się współcześnie, a kiedy
jesteśmy przenoszeni do czasów wojny.
Uważam że mimo trudnej
tematyki powieść przyniosła cały wachlarz emocji-
począwszy od radości, poprzez bezradność,
smutek a skończywszy na ogromnym
wzruszeniu. Uważam, że obok „Miłości wartej
wszystkiego” nie da się przejść obojętnie, a dla wszystkich, którzy z
przyjemnością sięgają po książki o tematyce wojennej, będzie prawdziwą perełką.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Filia i autorce.
Polecam!!
Katja
Możliwe, że dam jej szansę, ponieważ po twojej recenzji czuję się trochę zachęcona.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Książki Pani Jeż także te napisane wspólnie z Pauliną Płatkowską świetnie się czyta.Cieszę się, że jest już dostępna nowa powieść ,którą z przyjemnością przeczytam !
OdpowiedzUsuńOstatnio dużo się mówi o tej książce i sama mam ochotę ją również przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńNie mam zwyczaju czytać powieści obyczajowych ale może sięgnę, jestem ciekawa tych barw emocjonalnych. Gratuluję egzemplarza recenzenckiego! :)
OdpowiedzUsuńJak zazwyczaj nie czytam powieści obyczajowych, tak tym razem przepadłem. Zgadzam się w 100% - autorka dostarczyła nam cały wachlarz emocji. Bardzo interesująca pozycja <3
OdpowiedzUsuń