piątek, 15 czerwca 2018

"Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami"- Dorota Gąsiorowska

Witam,
U mnie wieczór więc zapraszam na kolejną recenzję.
Jest ktoś chętny?

Na początek małe wprowadzenie. Ktoś może zapytać dlaczego? Już odpowiadam. Dorota Gąsiorowska swoją opowieść zaczyna dosyć niepozornie. Sam wstęp książki wprowadza czytelnika do życia  głównych bohaterek  i jest tylko  zapowiedzią tego, o czym tak naprawdę opowiada "Dziewczyna ze sklepu
z kapeluszami".

"Masz rację, czas zapełnić ten kawałek ziemni dobrymi wspomnieniami. Pomożesz mi w tym?"*

                    Na krakowskich Dębnikach Lidia wraz ze swoją wnuczką Kamelią prowadzą atelier  
z kapeluszami. Atelier został założony 100 lat temu przez Felicję, matkę ciotki Brygidy, która wychowała Lidię. Ów sklep przy ulicy Madalińskiego to jedno z  niewielu takich miejsc w Krakowie, które zachowały się do dziś. Kilkadziesiąt metrów dalej przy ulicy Różanej znajduje się pracownia krawiecka Magdy, koleżanki Kamelii. Obie dziewczyny przyjaźnią się od lat, razem chodziły do szkoły średniej. Podobna przyjaźń łączy Lidię z sąsiadką, Panią Melanią, emerytowaną psycholożką. Kamelia po ojcu półkrwi hinduska, zamieszkała z babcią Lidią mając zaledwie kilka lat. Matka Kameli, Dalia-fotografka, prowadzi wędrowny tryb życia. Spokojna egzystencja u boku Hindusa, plantatora herbaty dosyć szybko nudzi. Życie wszystkich kobiet płynie w miarę spokojnie, aż do dnia urodzin Kameli, kiedy to babcia Lidia daje jej w prezencie broszkę. Ta ozdoba wykonana z bladoróżowego szkła, pod którym zamknięto zasuszone roślinki powoduje u Lidii wzmożony nawrót wspomnień. Wspomnień, jak widać z zachowania kobiety bardzo bolesnych i mających wpływ na jej życie i zdrowie. Kamelia z pomocą zaprzyjaźnionego dziennikarza postanawia rozwikłać tajemnicę babci. Także i Magda, zawsze prostolinijna i nie mająca żadnych tajemnic przed Kamelią, nagle zaczyna się dziwnie zachowywać, znika z Krakowa. Co składnia bohaterkę do takiego dramatycznego kroku? Kamelia widzi, że z jej przyjaciółką dzieje się coś złego, a czarę goryczy przepełnia zniszczona kolekcja sukien, którą Magda przygotowała na 100-lecie atelier Lidii. Jakie zakończenie będzie miała ta historia? Kim jest tajemnicza Flora? Jaką rolę odegrają w życiu bohaterki Felicja i Robert? Pytań jest mnóstwo, a każde kolejne powoduje, że trudno odłożyć książkę na miejsce.



"Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami" to powieść, w której główną rolę odgrywa tajemnica sprzed wielu lat. Autorka z umiarem dawkuje napięcie, aż czasami chciałoby się przyśpieszyć akcję. Dorota Gąsiorowska na tle życia Lidii i jej rodziny pokazuje jak trudne mogą być relacje międzyludzkie, jaki mają wpływ na całokształt życia, na macierzyństwo...Jak brak miłości, ból i rozpacz nagromadzona przez lata ciążą na starość, niszcząc spokój wszystkich! W powieści pisarki uwagę zwracają detale, które powodują, że czytelnik z większym zainteresowaniem śledzi losy bohaterów, czy też przenosi się w malownicze miejsca akcji.W tym przypadku jest to magiczny Kraków i jego okolice.

Bardzo lubię powieści Pani Doroty Gąsiorowskiej. Są takie ciepłe, spokojne, dające nadzieję, że dobro, miłość zawsze zwyciężą, a "dobre i złe wydarzenia w jednej chwili mogą się spotkać podpisując "pakt pokoju." **

Nie sposób nie wspomnieć o stylu Doroty Gąsiorowskiej. Jako jedna z nielicznych autorek w swoją powieść potrafi wpleść wątek kryminalny, miłosny i historyczny.  Pisarka dzięki swoim bohaterom pokazuje pasje innych, takie jak szycie sukien czy tworzenie przepięknych kapeluszy. Jeśli lubicie powieści obyczajowe z zaszyfrowaną tajemnicą rodzinną to "Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami" jest dla Was.

Ja przeczytałam, a Wy??

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa ZNAK

Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki

Przypis:
D.Gąsiorowska "Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami", Wydawnictwo Znak, Kraków, s.522
**Tamże, s.522

Polecam,
Katja

3 komentarze:

  1. Czuję, że to będzie książka w sam raz dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że może się spodobać. Ja polecam bardzo!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Katju, nie wiem, jak Ty to robisz, ale Twoje recenzje chwytają ze serce. Ta rozbudziła apetyt. Czytałam wcześniej inne recenzje i muszę przyznać, iż pomimo całej sympatii do pani Doroty Gąsiorowskiej, zakup "Dziewczyny ze sklepu z kapeluszami" coraz bardziej odsuwałam w czasie . Po tej recenzji muszę ja umieścić w swoim bliższym budżecie:)
    "Masz rację, czas zapełnić ten kawałek ziemni dobrymi wspomnieniami." Katju, dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń