Witajcie!
Już za kilkanaście dni siądziemy do wigilijnego stołu, pięknie przybranego i zastawionego najrozmaitszymi pysznościami. Jednak być może niejedną osobę nawiedzi taka refleksja - po co to wszystko? Czy naprawdę jesteśmy wobec siebie tacy przyjaźni, serdeczni, szczerzy?
Dzisiaj chciałabym zwrócić Waszą uwagę zwrócić na najnowszą powieść Nataszy Sochy ,której akcja rozgrywa się właśnie w Wigilię zatytułowaną „Wigilia z nieznajomym”.
Egzemplarz do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Literackiego – bardzo dziękuję.
„Rozmowa jest fundamentem. Kiedy w związku zaczyna być cicho, fundamenty powoli się kruszą” *
Bohaterami powieści jest małżeństwo Antonina i Marcel. Ich wzajemne relacje są coraz słabsze, jałowe, letnie. Chociaż mieszkają w jednym domu, nie mają, o czym rozmawiać, mijają się, coraz bardziej od siebie się oddalają. Antonina uwikłała się w romans, Marcel coraz bardziej skłania się do wyjazdu na zagraniczną uczelnie. Myśl o zbliżających się świętach Bożego Narodzenia, wspólnej wigilii wywołuje w nich wewnętrzny sprzeciw, niechęć do tego by ten czas spędzić razem. Toteż w wigilijny poranek Antonina postanawia, że przeżyje ten dzień na mieście obserwując ludzi, spacerując. Postanawia robić wszystko by tylko nie wrócić do domu. Zaczyna od wizyty w kawiarni, od kawy, ciastka…Niestety nie dane jest jej by tę kawa wypiła w samotności, bowiem na ten sam pomysł wpadł tez Marcel, który w kawiarni zjawia się z ich wspólnym psem Koktajlem. W dodatku ich córka, która z ciężką niewydolnością nerek trafiła do szpitala, wymusza na rodzicach obietnice by ten dzień spędzili razem gdziekolwiek, w domu, na ulicy ….Rodzice nie potrafią odmówić chorej Karoli i spędzają Wigilię w dziwny, zaskakujący, obfitujący w najrozmaitsze zdarzenia czas.
„[…]bycie ze sobą to czas, kiedy człowiek dystansuje się od zewnętrznych głosów, po to, żeby usłyszeć tylko swój.” **
Natasza Socha napisała książkę, której treść jest odzwierciedleniem uczuć, jakie dopadają wiele osób tuż przed Wigilią. Nie każdy ma ochotę na rodzinne spędy przy świątecznym stole, sztuczną serdeczność, wymuszoną radosną atmosferę, od lat powtarzane te same rytuały. A wcześniej na gonienie po sklepach za prezentami, artykułami spożywczymi na bożonarodzeniowe dni.
Antonina to postać wcale nie fikcyjna. Myślę, że wiele pań czytających powieść będzie się z nią utożsamiać. Kobieta tęskni za swoją pierwszą miłością, Łukaszem , który ją zwodzi niby coś obiecując ale te obietnice przesuwając na nieokreślony czas.. Marcel czuje się zawiedziony, rozgoryczony małżeństwem. Nie potrafi czy nie umie zrobić czegokolwiek by skrócić dystans, powrócić do dawnych relacji z żoną. Uświadamia sobie, nie ma w nim radości, pogody ducha, wewnętrznego spokoju, Niby ma otwartą furtkę by opuścić dom, ale nie może podjąć decyzji. Nie umie też o tej propozycji powiadomić żonę.
Czy ten wigilijny dzień, spędzony razem na poznańskich ulicach, poznawaniu różnych ludzi i ich sytuacji życiowych, troski o chorą córkę na nowo połączy małżeństwo? Czy Antonina zapomni o Łukaszu, o swym niefortunnym uczuciu? Czy dostrzeże w Marcelu na nowo mężczyznę swojego życia, człowieka, któremu zawsze można ufać i na kim zawsze można polegać? Czy problemy nowo poznanych ludzi będą mieć wpływ na ich dalsze wspólne życie?
Natasza Socha napisała powieść szczególną. Świąteczną, ale zdecydowanie inną, To książka, której fabuła jest z życia wzięta. „Wigilia z nieznajomym” to książka refleksyjna, zmuszająca do zastanowienia się, co tak naprawdę w tym świątecznym czasie jest najważniejsze? Pięknie ubrany stół, uginający się od pełnych półmisków, czy człowiek, który uważa, że skoro w codziennym życiu nie ma miłości, serdeczności, szczerego porozumienia to, po co w ogóle celebrować wigilie, skoro po niej wróci codzienna samotność, brak bliskości, troskliwości, szczerych rozmów.
„Wigilia z nieznajomym” to lektura bardzo realistyczna i chociaż czasami bawi, zaskakuje to przede wszystkim wprawia czytającego w zadumę .I teraz jest właśnie ten czas by tę książkę przeczytać i być może coś zmienić w swoim życiu w tym magicznym świątecznym czasie.
Szczerze polecam Wam tę powieść, a Wydawnictwu Literackiemu dziękuję raz jeszcze za przesłany egzemplarz do recenzji.
Przypisy:
*N.Socha:"Wigilia z nieznajomym", Wydawnictwo Literackie, Kraków, s. 68
**Tamże, s. 132
POLECAM
Katja
Myślę,ze jest wiele osób,które chciałyby spędzić Wigilię tak jak para bohaterów .No może bez takich „atrakcji” jak choroba członka rodziny.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja na świąteczny prezent.
OdpowiedzUsuń