Witajcie w świąteczny dzień!
Dziś przychodzę do Was z recenzją książki, którą otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Szara Godzina. „Cecylia”, bo o niej mowa, to drugi tom trylogii „Na Podlasiu” napisanej przez Agnieszkę Panasiu.
Pierwszy część wspomnianego cyklu nosi tytuł „Antonia”. Autorka opisała w nim losy Antoni Gillard, która po utracie pracy w Instytucie Wychowania
Panien w Warszawie trafia na Podlasie do Białej. Tam też podejmuje pracę
guwernantki w domu sekretarza, naczelnika lejtnanta Fiodora Tochoczewskiego a
później w wyniku intryg zostaje dama do towarzystwa hrabiny Stefanii.
Dziewczyna angażuje się w pomoc ubogim, chorym, zakochuje się z wzajemnością w
najbardziej tajemniczym mężczyźnie. Recenzję "Antoni" znajdziecie tutaj.
W tomie drugim powieści zatytułowanej „Cecylia” ponownie wracamy na Podlasie, do Białej, która była w ówczesnym czasie czyli drugiej połowie XIX głównym ośrodkiem wiary unickiej.
Panasiuk na pierwszej stronie książki, w rozdziale "Od autorki" wyjaśnia, żeby zrozumieć problem prześladowań kościoła unickiego „należy się cofnąć do 1596 roku, kiedy w Brześciu nad Bugiem część duchowieństwa i wiernych prawosławnych przyjęła zwierzchność papieża i dogmaty katolickie, zachowując liturgię prawosławną i możliwość zawierania małżeństw przez księży. Tak powstał Kościół nazwany potocznie unickim, obejmujący wschodnie ziemie Rzeczypospolitej. Wyznawcami byli głównie chłopi (96%) i mieszczanie (10%)” .*
Akcja „Cecylii” rozgrywa się w 1874 roku, w którym to tytułowa bohaterka po śmierci wuja zostaje sama na gospodarstwie, które otrzymała w spadku po zmarłym. W oczach mieszkańców Białej dziewczyna uchodzi za starą, zdziwaczała starą pannę. Ona jednak na przekór samej sobie postanawia przełamać swoją nieśmiałość, zmienić dotychczasowy tryb życia na bardziej interesujące, zaangażować się w sprawy innych a zwłaszcza w naukę biednych dzieci oraz pomoc szykanowanym i prześladowanym unitom.
„Nic nie jest tak potrzebne naszemu narodowi tej ciemnej zaborczej nocy, jak wiedza. Kto ma wiedzę, nie zazna nigdy biedy ni trwogi. Po te dzieci nasze od małego uczyć należy …”**
Mieszkańcy dostrzegają metamorfozę Cecylii, powierzając jej coraz więcej odpowiedzialnych zadań. Kobieta na swojej drodze spotyka półsierotę Jurka, syna cynicznego sekretarza Maurycego Taczanowskiego, który zapałał do niej obsesyjną namiętnością. Cecylia otacza Jurka czułą opieką odnajdując w sobie pokłady niespełnionej miłości macierzyńskiej. Majster Lech Szałkiewicz, który jest mocno zaangażowany w działalność na rzecz unitów zakochuje się w Cecylii Turawskiej. Czy ta miłość zostanie odwzajemniona? Jak potoczą się losy Jurka, jego ojca sekretarza Taczanowskiego i innych bohaterów? Odpowiedź znajdziecie w powieści „Cecylia”.
Panasiuk napisała książkę bardzo interesującej fabule, z wartką akcją z elementami poznawczymi z dziedziny etnografii i historii Podlasia. Poznajemy codzienne życie mieszkańców tego regionu pod zaborem rosyjskim, jego zwyczaje, obrzędy, wiarę w Boga, ale i w moc obrzędów, rzeczy, przedmiotów.
„Jak palma zostanie w kościele poświęcona, nabiera niezwykłej mocy. Baźki leczą ból gardła, trzeba je tylko połknąć. Położona w kurniku czy w ulu chroni jajka i miód. Gospodarze będą smagali nimi krowy, a rybacy wplączą w sieci na dobry połów”***
Autorka podkreśla solidarność katolików z unitami, wzajemną gospodarską pomoc i normalność stosunków międzyludzkich bez nadmiernego wywyższania się, emanowania bogactwem czy wykształceniem. Radość życia Podlasianie odnajdują w wierze, przyrodzie pracy. W powieści nie brak wątków z elementami sensacyjnymi i miłosnymi. Poznajemy również kulturę mieszkańców zaboru pruskiego, ich oschłość, skostniałość i bezwzględność w codzienności. Gwoli ścisłości trzeba dodać, że „porządek i czystość” dominowały w każdej dziedzinie życia mieszkańców ziem pruskich.
Język, którym posługuje się autorka na kartach swojej powieści jest barwny i zrozumiały. Panasiuk w doskonały sposób pokazała, odwzorowała dialogi podlaskich mieszczek, chłopów, urzędników rosyjskich i pruskich oraz wyższych sfer Prus. Pokazała życie …”od smutku do radości, od radości do smutku …” ****
Serdecznie polecam i czekam na trzecią część podlaskiej trylogii pt. „Aleksandra”.
Przypisy:
*A.Panasiuk:"Na podlasiu. Cecylia, Wydawnictwo Szara Godzina, Katowice, 2021, s. 5
**Tamże, s. 29
***Tamże, s. 60
****Tamże, s.92
Polecam,
Katja
Bardzo ciekawy cykl,który wzbogacił moją wiedzę o XIX - wiecznym Podlasiu .Czekam na kolejny tom .
OdpowiedzUsuńNa ten moment nie jestem zainteresowana tym cyklem.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ciekawa seria.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam "Cecylię"!
OdpowiedzUsuń