poniedziałek, 21 maja 2018

"Samotność we dwoje"- Agnieszka Lis

Witam Was ciepło wieczorową porą. Dziś chciałabym się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami na temat samotności, a dokładniej- "Samotności we dwoje". Zapraszam!

Czym jest samotność, jak ona się objawia, co robić aby nie czuć się samotnym? Czy między słowem "samotność", a "bycie samemu" można postawić znak równości? 

 Czas..to właśnie z upływających minut składa się nasze życie. Mijają chwile, dni, miesiące i lata. To właśnie czas nakreśla harmonogram dnia. Praca, dom, obowiązki. A gdzie miejsce na zauważenie osoby, która znajduje się obok?  Czy mamy właśnie dla niej przeznaczone swoje dłuższe, przysłowiowe "5 minut"? Jak często rozmawiamy  ze sobą tak naprawdę szczerze, czy znamy tą drugą osobę, jej pragnienia, marzenia. Czy potrafimy liczyć się z innym zdaniem niż nasze? Czy jesteśmy w stanie zrezygnować ze swoich przyjemności? Czy ucieczka, jest najlepszym sposobem na rozwiązanie problemu?

Co kryje "Samotność we dwoje" ?-można zapytać trzymając w dłoniach niewielką objętościowo książkę.
Agnieszka Lis w swojej powieści nakreśla zwyczajne życie przeciętnego małżeństwa, Mai i Adama, które zmaga się z coraz bardziej wkradającą się do ich związku  codziennością. Codziennością, która niesie wiele smutku, cierpienia i wzajemnego niezrozumienia. Codziennością, która powoduje, że ścieżki życia dwojga ludzi zaczynają biec równolegle.  

"Tamten poranek umknął gdzieś w zagonieniu wszystkich banalnych dni. Teraz do mnie wrócił i bolał. Bolało to, że taki ważny dzień, takie ważne przeżycie włożyłem między kartki i zasuszyłem jak kwiatek."*

"Samotność we dwoje" to wyjątkowa książka, ponieważ została  napisana w formie pamiętnika. I wszystko było by ok, gdyby wspomniany pamiętnik był napisany przez kobietę. Ale tutaj narrację prowadzi mężczyzna. I myślę, że jest to strzał w dziesiątkę, bowiem nie często zdarza  się czytać coś takiego.  Literatura kobieca kojarzy się głównie  przemyśleniami kobiet, a nie mężczyzn. Dlatego tak chętnie sięgnęłam po tą powieść, aby przekonać się z jakimi problemami spotykają się panowie.  Jeśli ktoś uważa, że skromna objętość tekstu nie może oddać ładunku emocji, jest w  wielkim błędzie. Wyrazistość bohaterów, pokazanie ich słabości i wad powoduje, że książka wciąga do tego stopnia, że nie da się jej odłożyć na półkę.


"Nie było nam ze sobą dobrze, straciliśmy kontakt i zabrakło między nami więzi, którą uważałem za niezbędną do wspólnego życia. Nasze magnesy zmieniły bieguny i nie przyciągały się już nawzajem."**

Myślę, że śmiało mogę stwierdzić, że fundamentem powieści jest problem  współczesnych związków, którym przygląda się z bliska Agnieszka Lis. Pisarka podkreśla jak ogromny wpływ na relacje międzyludzkie ma pracoholizm. To właśnie on, pod otoczką lepszego bytu, zabiera to co najważniejsze- czas poświęcony partnerowi. Chwil spędzonych razem, na szczerej, prawdziwej rozmowie nie da się kupić. Nie da się ofiarować "dodatkowych minut" zapakowanych w piękne pudełeczko. Pisarka w swojej powieści pokazuje, że w małżeństwie niestety można czuć się samotnym. Ale na tą samotność zazwyczaj sami sobie zapracowaliśmy z takiego czy innego powodu. Bo życie nie zawsze układa się tak, jak byśmy tego chcieli, bo zaskoczyć może wszystko-począwszy od wydarzeń, a skończywszy na ludziach- również tych najbliższych....

 
" Chcę cieszyć się czyjąś obecnością. Twoje zdjęcie mi nie wystarcza. Potrzebuje żywego rozmówcy. Kogoś, kto się uśmiechnie, odpowie na zadane pytanie, kto będzie miał 
własne zdanie." ***

 "Samotność we dwoje" nie jest jest lekturą prostą, łatwą i przyjemną, ponieważ dotyka wiele pragnień zaszufladkowanych gdzieś głęboko w umysłach i sercach każdego z nas.  To głębokie studium relacji między mężem a żoną. Poprzez perypetie głównych bohaterów Agnieszka Lis porusza bolesne i nieraz niewygodne tematy świadomie posługując się słowami, których my czytelnicy nigdy nie wypowiedzielibyśmy głośno... Robi to po to, by każdy nas zdał sobie sprawę, że miłość to nie patrzenie w oczy i trzymanie się za rękę,  to przede wszystkim wielkie i trudne wyzwania z którymi trzeba walczyć i trzeba umieć nauczyć się o nich szczerze mówić. 

"Bo życie składa się z wielu chwil, nie tylko z wakacji. Trzeba robić razem coś więcej, niż tylko mijać się we wspólnym mieszkaniu."**** 

"Samotność we dwoje " to bardzo wartościowa powieść, którą powinny przeczytać i kobiety ale i mężczyźni. To opowieść o zakamarkach ludzkiej duszy, o cierpieniu, jakie zadajemy drugiej osobie, ale też  o tym, że los bywa bardzo przewrotny. Bo zawsze to co dajemy  osobie, która jest obok, wcześniej czy później do nas powróci. I to tylko od nas zależy czy to będzie dobro, czy zło... Nie zapominajmy o tym. Sięgnijcie  po "Samotność we dwoje"- ja przeczytałam i nie żałuję!!

Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki

Agnieszka Lis
"Samotność we dwoje"
Wydawnictwo Czwarta Strona
str.223



Katja
*A. Lis, "Samotność we dwoje",Wydawnictwo Czwarta Strona, Poznań, 2017, s. 71
** tamże, s.84
*** tamże, s.102
**** tamże, s.119

3 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, zwłaszcza, że to bardzo wartościowa lektura.:)

      Usuń
  2. Powiem, tak- Katju, jesteś niesamowita. Potrafisz napisać recenzję, nie zdradzając treści książki,tylko ją sygnalizując. To wielka sztuka. Gratuluję:) Nie muszę chyba pisać, że zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę lekturę:)
    Katju, zadajesz pytanie samotność czy bycie samemu? Ponad 30 lat temu (7 czerwca będziemy obchodzić kolejną rocznicę ślubu)wiedzieliśmy, iż zrobimy wszystko, aby tego uniknąć. Dzisiaj mogę powiedzieć, udało nam się. Ale pracowaliśmy na to oboje. Zawsze wybieraliśmy -być-, nie -mieć. Przez te wszystkie lata każdy siódmy dzień miesiąca, celebrujemy. Jest naszym świętem. Dostaję kwiaty lub jedną nieprzybraną niczym różę. Zresztą kwiaty dostaję od mojego męża bardzo często:) Wszystko uzgadniamy razem. Razem podejmujemy wszelkie decyzje. Zawsze musimy znaleźć czas na wspólne, przysłowiowe wypicie herbaty:) Zawsze mamy sobie dużo do powiedzenia. Zawsze pragniemy razem spędzać jak najwięcej czasu. Nie wyobrażam sobie życia w samotności będąc razem.
    Zainteresowało mnie to, iż książka jest pamiętnikiem mężczyzny.To rzeczywiście ewenement. Myślę, że pamiętnik mężczyzny napisany przez kobietę może być interesującą lekturą. A może i ja się z niej dowiem czegoś czego wcześniej nie widziałam bądź nie zauważałam? Wiem, jedno. Dzięki Tobie "Samotność we dwoje" pani Agnieszki Lis wpisuję na listę książek do przeczytania

    OdpowiedzUsuń