Witajcie,
Dzisiaj pora na książkę, przy której dosłownie można boki zrywać! Niniejszym oświadczam, że dawno
się tak nie uśmiałam, jak podczas lektury „Wyszczekanej miłości” Joanny
Szarańskiej. Tę fantastyczną powieść
otrzymałam dzięki uprzejmości Taniej Książki, która wysłała mi egzemplarz do
recenzji.
„Różne rzeczy się w życiu zdarzają. Dzieci się rodzą,
starcy umierają a francowate alergie uniemożliwiają nam spełnienie marzeń. Ale
to nie zwalnia nas z odpowiedzialności za to, co oswoiliśmy.”*
I tak oto, kolejna podróż literacka dobiegła właśnie końca.
Tym razem towarzyszyła mi w niej niejaka Joanna Szarańska. Z piórem autorki
miałam przyjemność spotkać się już `wielokrotnie, a jej styl posmakowałam czytając
książki o tematyce poważniejszej, takie jak np. „Cztery płatki śniegu”, oraz te
pisane z lekkim przymrużeniem oka np. „Do zakochania jeden rok”. Pewnie Was
zaskoczę, bo po każdą z nich tak samo chętnie lubię sięgnąć i zawsze wszystkie dostarczają mi wielu pozytywnych wrażeń.
Mówi się, że nie znamy ani dnia, ani tej godziny,
kiedy się w kimś zakochamy. Bo miłość zawsze spada na nas w najmniej oczywistym
momencie. I dużo w tym powiedzeniu
prawdy, bo przenigdy tego nie zaplanujemy kiedy kogoś zdołamy pokochać, a już
na pewno nie przewidzimy, kiedy ktoś pokocha nas.
Głównymi bohaterami powieści jest Piotr, zwany Pedrem,
który jak się okazuje ma ogromnego pecha w życiu. Pewnego dnia, w wyniku
nieszczęśliwego wypadku traci pracę i mieszkanie. A i to dopiero początek jego
kłopotów, bowiem kiedy w jego życiu pojawia się Terpentyna, już nic nie jest
takie jak było wcześniej.
Drugą ważną bohaterką jest Alicja. To atrakcyjna
dziewczyna, młoda artystka, która kocha zwierzęta i marzy o zaopiekowaniu się
nimi. Jak potoczą się losy głównych
bohaterów, jaką rolę w życiu tych młodych odegra Terpentyna, ukochana suczka
Ciotuni? Właśnie to wszystko przed Wami!
„Wyszczekana miłość” to propozycja idealna na letnie dni. Dialogi Pedra i Alicji
są tak genialne, że absolutnie odradzam Wam otwierać tę książkę w środkach
komunikacji miejskiej, bo pospadają Wam maski i kłopoty gotowe! Ciekawym zabiegiem,
wywołującym niemałe zdziwieniem, jest nadanie Terpentynie przez autorkę cech
ludzkich. Dzięki temu zabiegowi poznajemy psie myśli, które nie raz rozbawią do
łez. I dlatego też uważam, że to doskonała odskocznia dla tych, którzy chcą
odpocząć od ciężkiej tematyki przewijającej się przez kryminały czy inne thrillery.
Joanna Szarańska, pod płaszczykiem emocji ukazanych w
„Wyszczekanej miłości” przemyca cenne przesłanie epatujące wręcz z powieści. Nie będę Wam go zdradzać, abyście sami mogli je
dostrzec, czytając tę uroczą, pełną humoru historię. Jak to bywa w lekkich powieściach obyczajowych, pojawia się
tu wątek miłosny, oczywiście między kobietą i mężczyzną, ale przede wszystkim również
ten, w postaci przywiązania i oddania
zwierzęcia człowiekowi. Pies i kot to stworzenia, które często traktowane jak przyjaciel,
są niemal jak członkowie rodziny. I o
tym właśnie pisze w swojej powieści autorka. Bo „Wyszczekana miłość" to książka,
która ukazuje wierność, miłość i oddanie
ze strony czworonoga. Przy tej okazji zachęcam Was gorąco, aby podczas
okazjonalnego zwiedzania Krakowa,
uwzględnić jeszcze jedną miejscówkę na planie obowiązkowych punktów, tj. pomnik
psa Dżoka, który znajduje się w pobliżu Mostu Grunwaldzkiego.
Joanna Szarańska stworzyła powieść genialną, napisaną
według najlepszych wzorców, pełną
zwrotów akcji, barwnych, śmiesznych i zaskakujących dialogów. „Wyszczekana
miłość” to taka idealna odskocznia od problemów dnia codziennego, ale też nie
tylko. Warto zwrócić też uwagę na
nazewnictwo rozdziałów, które powoduje, że każdy z nich czytamy z jeszcze większym zainteresowaniem… i na słodkiego
pieska, który pojawia się na stronach książki.
Podsumowując dzisiejszą recenzję uważam, że „Wyszczekana
miłość” to obowiązkowa publikacja dla wszystkich miłośników zwierząt. Ale
przede wszystkim też dla tych, którzy cenią sobie pióro i poczucie humoru
Joanny Szarańskiej. Najnowsze jej dzieło znajdziecie wśród polecanych książek Taniej
Książki. Zachęcam do sięgnięcia też po inne publikacje autorki, które
znajdziecie w literaturze dla kobiet.
Przypisy:
J. Szarańska: "Wyszczekana miłość", Wydawnictwo Czwarta Strona, Poznań, 2020, s. 54
Polecam,
Katja
To książka dla mnie. W sumie mam już parę, w których bohaterem jest pies, jednak żadnej jak na razie nie czytałam.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Chętnie skorzystam z tej propozycji i przeczytam coś lekkiego ,wywołującego uśmiech!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam!Sama mam zwierzyniec w domu i wiem ile radości wnoszą w życie te zwierzaki .A empatią,jakkolwiek to będzie odebrane mogłyby obdzielić niejednego człowieka.
OdpowiedzUsuńKsiążkę przeczytałam i szczerze Wam polecam.Nie pamiętam,przy której powieści tak się ubawiłam,uśmiałam,zrelaksowałam psychicznie.Olbrzymia dawka humoru,absurdalne sytuacje i na końcu happy end.Niestety lektura nie nadaje się do podroży i czytania w miejscach publicznych ze względu na niemożliwe do kontrolowania wybuchy śmiechu.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuń