Witajcie,
Dzisiaj chciałabym
pochylić się nad książką, która wywarła na mnie ogromne wrażenie, skłoniła do
głębokiej refleksji. To publikacja, która na długo pozostanie w moim sercu „Kalendarz
adwentowy” autorstwa Jolanty Kosowskiej
i Marty Jednachowskiej to powieść, która w ciepły i nostalgiczny sposób
eksploruje istotę relacji międzyludzkich oraz znaczenie bliskości, zwłaszcza w
kontekście przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia. Osadzona w Domu Dziecka przy
ulicy Zimowej, historia ukazuje, jak zwykłe, codzienne gesty mogą wywoływać
niezwykłe emocje, a tytułowy kalendarz staje się kluczowym symbolem tej
opowieści.
"[...] różnie bywa w życiu i [..] nie wolno tak łatwo nikogo oceniać. Szczególnie kiedy zna się tylko część historii."
Głównym symbolem powieści
jest tytułowy kalendarz adwentowy, który, choć na pozór jest zwykłym
przedmiotem, kryje w sobie głębokie znaczenie. Autorki, za pomocą tego
kalendarza, pokazują, że nie chodzi tylko o słodkie czekoladki ukryte za
okienkami, ale o coś znacznie więcej – o radość, uśmiech, wzruszenie, o
obecność drugiego człowieka. Każde otwarcie kolejnego okienka to krok bliżej do
odkrywania tego, co najcenniejsze: drobnych gestów, które niosą radość,
wspólnych chwil, które budują więzi, i tajemnic, które czasem otwierają drzwi
do głębszego zrozumienia siebie i innych. Kalendarz adwentowy staje się
symbolem oczekiwania, ale nie tylko na świąteczny czas, lecz także na prawdziwe
cuda, które mogą wydarzyć się w codzienności.
W powieści widzimy, jak Autorki
pokazują, że czasami wystarczy naprawdę niewiele, aby wywołać uśmiech na twarzy
drugiego człowieka. Dzieci w Domu Dziecka, mimo trudnych doświadczeń życiowych,
odnajdują szczęście w najprostszych formach – w radości wspólnego śpiewania, w
otwieraniu małych okienek kalendarza, w chwilach spędzonych razem przy
świątecznych przygotowaniach. Ta historia przypomina, że najpiękniejsze w życiu
są te momenty, które na pierwszy rzut oka wydają się banalne – wspólne chwile,
rozmowy, uśmiechy, które tworzą prawdziwe ciepło i magię.
W Domu Dziecka mieszka
wiele dzieci, które z różnych, często niesprawiedliwych i niezrozumiałych dla
nich powodów znalazły się w tej placówce. Autorki z niezwykłą wrażliwością
pokazują, że nie każdy potrafi cieszyć się świąteczną atmosferą – często
borykają się z własnymi zmartwieniami i trudnymi historiami. Kosowska
i Jednachowska zadają ważne pytanie: czy potrafimy dostrzegać piękno w
prostocie, w drobnych gestach, które mogą wywołać uśmiech na twarzy drugiego
człowieka? Ich odpowiedź brzmi: tak, to właśnie te małe rzeczy tworzą nasze
życie.
„Kalendarz adwentowy” to
także opowieść o odkrywaniu talentów, które często są głęboko zakopane.
Bohaterki książki z nieśmiałością odkrywają swoje umiejętności – śpiewają,
piszą wiersze, a nawet jeżdżą na nartach. Wspierają się nawzajem, a ich relacje
przypominają, że każdy z nas ma w sobie coś wyjątkowego, co zasługuje na
odkrycie. Odkrywanie talentów w obliczu trudności i zawirowań życia staje się
nie tylko źródłem radości, ale także sposobem na zbudowanie mostu do drugiego
człowieka. W tej książce możemy dostrzec, jak talent do pisania, śpiewania czy
uprawiania sportu może przynieść ukojenie i otworzyć nowe drogi.
"Zrealizowane marzenia stają się osiągniętymi celami, a my upewniamy się w tym, że i nam może się coś w życiu udać. Najpierw małe marzenia, małe cele i nieskomplikowane plany. Potem coraz większe i większe."
Nostalgiczny ton powieści
sprawia, że czytelnik czuje się zaproszony do refleksji nad własnym życiem.
Warto zastanowić się, co dla nas oznaczają Święta, jakie wspomnienia z nimi
związane nosimy w sercu, oraz jakie emocje towarzyszą nam w tym czasie. Kosowska
i Jednachowska skłaniają do myślenia o tym, jak często zatracamy się w wirze
przygotowań, gubimy z oczu to, co naprawdę ważne – bliskość, miłość,
zrozumienie.
W „Kalendarzu adwentowym”
autorki pokazują, że warto pielęgnować w sobie wrażliwość na drugiego
człowieka. W świecie, w którym często oceniamy innych na podstawie
powierzchownych informacji, książka przypomina o tym, że nie znamy historii każdego z nas. Właśnie w tej perspektywie
odnajdujemy sens empatii i współczucia, które powinny towarzyszyć nam w
codziennym życiu.
Podsumowując, „Kalendarz
adwentowy” to nie tylko opowieść o Świętach Bożego Narodzenia, ale również o
tym, jak w prostocie życia można odnaleźć głębię uczuć i emocji. To książka,
która zachęca do odkrywania talentów, dzielenia się radością i budowania
prawdziwych relacji międzyludzkich. Ciepło, z jakim autorki podchodzą do swoich
bohaterów, sprawia, że czytelnik może z łatwością odnaleźć w nich cząstkę
siebie i przypomnieć sobie, co tak naprawdę liczy się w życiu. Książka ta jest
zaproszeniem do refleksji nad tym, jak w tym magicznym okresie Świąt możemy
odnaleźć nie tylko radość, ale i sens w prostocie wspólnego bycia.
Za egzemplarz recenzencki i współpracę bardzo dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Polecam,
Katja
Już wkrótce z ogromną przyjemnością i ja będę czytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa,mądra i wzruszająca opowieść o dzieciach z domu dziecka.Warto przeczytać , warto i trzeba wyciągnąć z tej historii wnioski.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam
OdpowiedzUsuń