wtorek, 26 marca 2024

"Czerwony pamiętnik"- Ewelina Klimko

 

Witajcie!

Na półkach księgarskich pojawiła się niedawno powieść Eweliny Klimko „Czerwony pamiętnik" wydana przez Wydawnictwo Dragon, któremu bardzo dziękuję za przesłany do recenzji egzemplarz. Dzisiaj chciałabym poświęcić swoją recenzję właśnie tej publikacji. Zostańcie ze mną. 

 


 

„Możemy próbować zaplanować swoje życie, ale los i tak pomiesza nam szyki.”

 

Emilia wraz ze swoim przyjacielem Michałem  prowadzą pracownię konserwatorską dzieł sztuki i galerię. Pasją dziewczyny jest także wyszukiwanie starych domów i powierzenie ich odpowiednim ludziom w myśl zasady, że nie każdy dom pasuje do każdego. Pewnego dnia w spadku po babci, dla której ostatnio tak miała mało czasu, otrzymuje biblioteczkę, którą postanawia sama odnowić. Jakież jest jej zdziwienie kiedy  w schowku umieszczonym z tyłu mebla odnajduje pamiętnik swej babci Michaliny Lobsdorf.  Do pamiętnika dołączony jest list od babci, która powierzając jej swoje zapiski, powierza jej także swoje tajemnice,  o których nigdy nie wspominała. Dziewczyna zmęczona pracą i ostatnimi ciężkimi przeżyciami wyjeżdża na zasłużony urlop wierząc, że tam będzie mieć czas spokojnie  przeczytać pamiętnik babci. Niestety spotyka tam swojego pracownika Szymona, który w dobrej wierze wciąga ją w zdarzenia, które do końca nie są legalne.

 


„Za dniem upływa dzień

I coraz przebrzmiałych złudzeń ubywa

Czas kreśli swoje odwieczne wczoraj

I z kalendarza kartki obrywa,

Na życiu kładąc swój cień.

Za dniem upływa dzień bezgłośnie,

I coraz krótsze jutro przed nami

Patrzymy w nasze wczoraj żałośnie,

Żegnając słońce, zgasłe łzami

I czar ich jasnych lśnień”

 

Jest rok 1938 r. Do wilii Heleny Goppold von Lobsdorf przyjeżdżają znamienici goście by w urokliwym Truskawcu odpocząć, nabrać sił. Młoda Michalina uczestniczy w życiu kuracjuszy ale także staje się świadkiem dziwnego wydarzenia…A później wybucha wojna… głód, śmierć, walka z okupantem to codzienność. Dziewczyna zostaje wciągnięta w ratowanie polskich książek z biblioteki Ossolineum we Lwowie. I jest miłość, która pozwala przetrwać te straszne dni, tygodnie, miesiące…

 


„Czerwony pamiętnik” połączenie historii z teraźniejszością, zabarwiony bardzo oryginalnym wątkiem kryminalnym, romantycznym. Mnóstwo tajemnic, intryg, dziwnych przyjaźni i miłości a wszystko to napisane pięknym literackim językiem bez dramatyzowania, opisywania brutalnych scen, bez egzaltacji i sztuczności. Bohaterowie są wyraziści, a obydwie panie Lobsdorf i wnuczka i babcia mimo dzielących ich lat są  pełne wewnętrznej siły, odwagi, inteligencji i autentyczności. Ile w powieści jest historycznej prawdy a ile fikcji nie potrafię ocenić. Niemniej jednak uważam, że poruszony temat ratowania dzieł polskiej literatury we Lwowie poszerza naszą wiedzę o konspiracji na tamtejszych uczelniach.

 


Zakończenie powieści jest zaskakujące ale satysfakcjonujące czytelnika .

 

Gratuluję Autorce bardzo ciekawego, interesującego  debiutu.  A Was zachęcam do przeczytania tej powieści. Atutem tej książki oprócz świetnej fabuły jest duży druk, który ułatwia czytanie.

1 komentarz:

  1. Miałam przyjemność przeczytać "Czerwony pamiętnik" - świetna lektura!!!

    OdpowiedzUsuń