Witajcie,
Dzisiaj pragnę podzielić się
moimi wrażeniami po przeczytaniu najnowszej książki Katarzyny Janus
pt. ”Opowieści Zuzanny”. Za egzemplarz recenzencki
bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia.
„Opowieści Zuzanny” jest to szczególna powieść bowiem inspirowana wspomnieniami matki autorki z czasów sprzed II wojny światowej, kiedy to granice Polski sięgały daleko na Wschód. To właśnie tam, w Ludwikówce, malutkiej miejscowości w okolicach Rohatyna, kresowego miasta położonego między Lwowem a Stanisławowem, przyszła na świat Zuzanna, nieplanowane ale bardzo kochane piąte dziecko Ewy i Józefa Baranów. Sielskie dzieciństwo spędzone wśród zielonych łąk w towarzystwie małych Ukraińców, Żydów, Polaków przerywa wybuch II wojny światowej. Okrutny czas zmienia wszystko w życiu małej Zuzi i jej rodziny.
„Nie ma nic cenniejszego niż życie, a to przecież zdołali uratować”.*
Autorka na kolejnych stronach książki opowiada koleje losy Baranów, ich wojenną gehennę, tułaczkę, szukanie swojego miejsca w wyzwolonej, ale okrojonej terytorialnie Polski. Rodzina Zuzanny bezpowrotnie straciła dorobek życia zostawiając go poza nowymi granicami kraju. Baranowie po kilku zmianach miejscowości do których mieli skierowanie z Urzędu Repatriacyjnego osiadają w Miechcinie. Życie toczy się dalej mimo biedy, strachu przed powrotem właścicieli zajętego przez rodzinę Zuzi domu. Dziewczyna dorasta, ma swoje marzenia, pragnienia. Zmienia się też Polska. Zuzanna wspomina między innymi Poznań 1956 roku. I krwawo stłumione przez wojsko i policję demonstrację uliczne oraz inne, nie mniej drastyczne wydarzenia poprzedzające transformację ustrojową kraju.
Drugim bohaterem powieści jest wnuk Zuzanny- Artur. Chłopak słuchając opowieści swojej babci uświadamia sobie jakie pozbawione sensu prowadzi życie. Wychowany w dobrobycie, uwielbiany przez rodzinę, która starała się mu nieba przychylić, nie ma celu w życiu, marzeń, pragnień, które by chciał zrealizować. Pod wpływem usłyszanych wspomnień dostrzega pustkę swojej egzystencji i przechodzi swego rodzaju metamorfozę. A pomocną dłoń podaje mu Ania- dziewczyna z „Biedronki”.
W dołączonym do książki liście autorka napisała o Arturze „Czy to jest postać prawdziwa, czy fikcyjna- o tym przemilczę, ale myślę, że znajdzie się nie jeden młody człowiek, który będzie mógł się z nim utożsamić.” Artur prezentuje młode pokolenie wychowane w dobrobycie, któremu zapracowani rodzice starali się wszelkimi sposobami spełniać marzenia. I co z tego wynikło?”** – o tym przeczytanie w „Opowieściach Zuzanny”.
Historia Zuzanny uświadamia czytelnikowi co tak naprawdę jest ważne w życiu, co należy cenić i postrzegać jako prawdziwe szczęście. „Szczęście…czym ono jest?[…]Nie możesz się cofnąć i zmienić tego co się już wydarzyło, ale możesz zacząć od tego momentu, w którym jesteś obecnie, i wpłynąć na zakończenie. Trzeba iść do przodu, cieszyć się każdą chwilą, każdą drobnostką, doceniać to, co nas spotka dobrego, i nie rozbierać wszystkiego na czynniki pierwsze. Akceptować siebie, kochać i dać się kochać, a porażki, które przecież każdemu się zdarzają, traktować jako sygnały do nowych wyzwań. A poza tym szczęście to mieć wokół siebie ludzi, których kochamy, którzy nas kochają, i z którymi chcemy dzielić radości i troski.” ***
„Opowieści Zuzanny” to książka bardzo ciekawa w treści i w formie. Teraźniejszość przeplata się z historią. Z historią, którą być może niektórzy czytelnicy będą znać z autopsji. Koleje losów Zuzanny i Jej rodziny wciągają, a przemiana wewnętrzna i zewnętrzna Artura daję nadzieję i wiarę, że życie zawsze ma sens, a problemy egzystencjalne obecnych dwudziesto- trzydziestolatków są niczym w porównaniu z tymi, z którymi musieli się mierzyć ludzie XX wieku.
Piękny obrazowy język, prosty, ale doskonały styl, ciekawa fabuła, to tylko niektóre zalety powieści. Autorka podkreśla cenne wartości rodzinne między innymi szacunek wobec siebie i innych, kultywowanie tradycji, wzajemne przywiązanie, wspieranie się przy pokonywaniu wszelkich trudności, strapień, trosk.
„Opowieści Zuzanny” to świetna powieść, którą czyta się z wielkim zaciekawieniem, a potworne barbarzyńskie czasy II wojny światowej, bezwzględne rządy po jej zakończeniu, uświadamiają nam, że należy cenić stan w jakim żyjemy. Serdecznie polecam Wam dzisiejszą recenzowaną powieść.
Przypisy:
*K.Janus: „Opowieści Zuzanny”, Wydawnictwo Filia, Poznań, 2021, s. 70
**List autorki do czytelnika załączony do powieści „Opowieści Zuzanny”- egzemplarz recenzencki
*** K.Janus: „Opowieści Zuzanny”, Wydawnictwo Filia, Poznań, 2021, s. Tamże, 384
Polecam,
Katja
Czytałam wszystkie książki napisane przez Panią Janus toteż „Opowieści Zuzanny „ z przyjemnością przeczytam !Z recenzji wynika ,ze książka jest bardzo ciekawa i taka osobista .
OdpowiedzUsuńBardzo interesująco zachęcasz, więc będę ją miała za uwadze.
OdpowiedzUsuńMyślę,że to będzie dobra lektura na jesienne coraz szybciej zbliżające się długie jesienne wieczory!
OdpowiedzUsuń`
Ślicznie napisane. Książkę już kupiłam, będę czytać.
OdpowiedzUsuń