poniedziałek, 28 września 2020

"Opowiadania letnie, a nawet gorące"- antologia

Witajcie!!

Nasze piękne lato odeszło w zapomnienie i nastały chłodne, deszczowe dni. Dlatego dzisiaj chciałabym raz jeszcze powrócić do wspaniałych chwil spędzonych podczas wakacyjnych wojaży.

Zastanawialiście się pewnie nie raz po jaką książkę sięgnąć podczas letniego wypoczynku. Idealnym rozwiązaniem  stają się różne antologie, które możecie ujrzeć w propozycjach książkowych wielu wydawnictw. I właśnie dzisiaj, mimo że za moim oknem szaruga, chciałabym Wam zaprezentować jedną, iście wakacyjną propozycję!

 


Wakacje to przede wszystkim czas relaksu. Wielu z nas wtedy zabija czas, rozwiązując krzyżówki czy zanurzając się w  niezobowiązującą lekturę w postaci czasopism, kuszących ciekawymi nagłówkami i barwnymi zdjęciami. Ja zostałam zachęcona wspaniałą okładką „Opowiadań letnich, a nawet gorących”, które otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Tania Książka, za co zresztą bardzo dziękuję.

Wspomniana antologia, którą chciałabym Wam zaprezentować, zawiera 20 krótkich historii, napisanych przez znanych i cenionych  polskich pisarzy, takich jak: Janusz Wiśniewski, Małgorzata Warda, Bartek Świderski, Monika Szwaja, Dominika Stec, Maciej Przepiera, Ewa Ostrowska, Filip Onichimowski, Monika Mostowik, Zofia Mossakowska, Iwona Menzel, Irena Matuszkiewicz, Bartosz Łapiński, Katarzyna Leżańska, Magdalena Kordel, Jarosław Klejnocki, Manuela Kalicka, Marek Harny, Małgorzata Domagalik i  Grażyna Bąkiewicz.  


 

Wielokrotnie na blogu wspominałam, że bardzo lubię antologie literackie. Jednak mimo sporej znajomości pióra polskich prozaików, okazało się, że nie wszystkie wyszczególnione na okładce książki nazwiska są mi znane. Ten fakt dodatkowo zachęcił mnie, by zapoznać się z tą wakacyjną antologią.

Gdyby ktoś mnie zapytał, czego się spodziewałam po książce mającej nota bene 568 stron, odpowiedziałabym krótko: wspaniałych, lekkich, prawdziwie wakacyjnych historii. I takie też w niej znalazłam. 

Krótkie fabuły i różnorodne opowiadania sprawiają, że nie trzeba się mocno skupiać, aby zrozumieć ich przesłanie. Dlatego uważam, że „Opowiadania letnie, a nawet gorące" to idealna książka na plażę czy podczas podróży. To również przykład książki, którą niekoniecznie trzeba  przeczytać w całości- można zapoznawać się z nią „na raty”, wybierając opowiadania napisane przez ulubionego pisarza.  

Swoim zwyczajem nie będę streszczać opowiadań, bo nie o to w mojej recenzji chodzi. Jednak jestem pewna, że po zapoznaniu się z nimi każdy z  Was będzie miał swojego faworyta.

Uważam, że „Opowiadania letnie, a nawet gorące” serwują nam genialnie dobrani autorzy, z których każdy ma swój oryginalny i niepowtarzalny styl. Jednak trudno mi  jednoznaczne ocenić antologię, ponieważ jak to w tego typu książkach bywa, poziom napisanych opowiadań jest bardzo różny i rozbieżności są spore. 

Niektóre opowiadania mnie zachwyciły, inne do mnie z jakiegoś powodu nie przemówiły. Jednak nie jest to przecież powód, aby całkowicie skreślać pozycję. Wręcz przeciwnie- każdej historii należy dać szansę. Ja osobiście z  przyjemnością przeczytałam opowiadanie Iwony Menzel „Nad Biebrzą”, Małgorzaty Wardy „Sekret” czy „Lipcowy deszcz” Marka Harnego. Uważam, że absolutnie nie był to stracony czas.

Suma sumarum, czy zatem warto sięgnąć po dzisiejszą  recenzowaną publikację? Myślę, że tak, ponieważ jestem pewna, że tak naprawdę każdy z Was znajdzie w wakacyjnych opowiadaniach historię, która go zaciekawi, wywoła uśmiech, wstrząśnie, zszokuje czy zmusi do refleksji.

 


 

Mam nadzieję, że moja dzisiejsza recenzja zachęciła Was do spędzenia  jesiennego już czasu z „Opowiadaniami letnimi”.

Recenzja powstała dzięki współpracy z Tanią Książką, za co raz jeszcze bardzo dziękuję. Na koniec pragnę Was zaprosić do skorzystania z oferty wydawniczej Taniej Książki, w której znajdziecie wiele nowości.

 

6 komentarzy:

  1. Cóż, tytuł mówi sama za siebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię antologię i z chęcią przeczytam.To będzie taki literacki powrót do minionych letnich dni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię antologię i z chęcią przeczytam.To będzie taki literacki powrót do minionych letnich dni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na ten moment mam rozpoczęte dwie antologię nie potrzebuję zaczynać kolejnej.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Letnie i gorące opowiadania na chłodne, słotne i mgliste jesienne dni - z przyjemnością przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie przeczytałabym, ale już lato minęło, a ja nadal nie dotarłam do tej antologii. Nie da rady spełnić swoich wszystkich marzeń. Recenzja kusi, ale książka musi poczekać na mnie dłużej /może jakieś promocje się trafią/. Niestety, nie nadążam za nowościami.

    OdpowiedzUsuń