Witajcie,
Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o moich wrażeniach po przeczytaniu książki Natalii Przeździk pt. „Pod wspólnym dachem”. Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia. Ta powieść to historia, w której każdy z nas odnajdzie coś bliskiego, coś z codzienności, co dobrze zna i rozumie.
Przy okazji chciałabym podkreślić, że bardzo ważne jest przeczytanie pierwszej części perypetii bohaterów – „Dom pod kasztanem”. To tam rodzą się podstawy historii, które w „Pod wspólnym dachem” zyskują pełnię kształtu.
Akcja powieści "Pod wspólnym dachem" rozgrywa się w malowniczym miasteczku Brzysko, które – choć fikcyjne – żyje własnym rytmem. Ponownie spotykamy się tutaj z Zuzanną, która poświęca się opiece nad swoim ukochanym dziadkiem Janem. Mimo że babcia Marysia odeszła, jej pamięć i wpływ są wciąż obecne – ich rola jest tu mocno zakorzeniona i nadaje powieści wyjątkową, ciepłą atmosferę. Zuzanna zacieśnia relacje z mieszkańcami miasta, a na jej drodze pojawia się Noemi – kobieta prowadząca wyjątkową, klimatyczną kwiaciarnię. To miejsce pełne kolorów i życia staje się przestrzenią, gdzie rodzi się prawdziwa przyjaźń. Noemi to nie tylko przyjaciółka, ale niemal siostra duchowa Zuzanny. Ich relacja to jeden z najmocniejszych wątków powieści, pokazujący, jak ważne jest wsparcie i szczerość w relacjach międzyludzkich. W czasach, gdy często brakuje autentycznych więzi, ich przyjaźń jest prawdziwym balsamem dla duszy.
W fabule pojawia się również nieporozumienie między Zuzanną a Markiem. Czy wiek i różnice doświadczeń staną się przeszkodą, czy też kolejną lekcją życia? Tajemnicza kobieta, która zakłóca ich relację, wprowadza dodatkowy wątek napięcia i pytań o zaufanie oraz lojalność.
„Każdy mrok w końcu minie.”
Historia nie spieszy się z akcją, wręcz przeciwnie – pozwala się otulić swoim spokojem. Znajdziemy tu mnóstwo opisów zwyczajów, przygotowań do świąt, potraw i drobnych, codziennych czynności, które nadają historii naturalności i bliskości. Dialogi są pełne humoru i autentyczności, co sprawia, że czytelnik niemal czuje się jak mieszkaniec Brzyska.
Ważną postacią jest także ksiądz Damian, który – mimo sutanny – jest przede wszystkim człowiekiem z sercem. Jego empatia i zrozumienie pomagają bohaterom w trudnych chwilach, przypominając, że każdy z nas, bez względu na status, potrzebuje wsparcia.
Całość dopełnia obecność poezji – wierszy i tekstów piosenek – które idealnie wpisują się w klimat książki, dodając jej emocjonalnej głębi. Te wplecione fragmenty są jak muzyka tła, która wzmacnia przeżycia bohaterów i nadaje historii niepowtarzalny nastrój.
W powieści napisanej przez Przeździk nie zabrakło również intrygującego wątku – tajemnicza kobieta, która pojawia się w życiu Marka i atakuje Noemi, wzbudza pytania o lojalność i siłę uczuć, dodając powieści nutę napięcia. Jak zakończy sie historia? Tego dowiecie się sami sięgając po recenzowaną publikację.
I tak jest z tą książką – pod pozorem prostoty i codzienności kryje się prawdziwe, pełne serca wnętrze. To opowieść o miłości, przyjaźni, rodzinie i tych zwykłych, małych rzeczach, które nadają życiu sens.
Z całego serca polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz