środa, 11 lipca 2018

"Kogut domowy"- Natasza Socha

Witajcie!!!
Jak dobrze, że są wakacje i można poświęcić ciut więcej czasu na swoje przyjemności. Te czytelnicze również! A więc pora na kolejną recenzję, książki dla Pań..i Panów!! Tak, dla Panów również! Zapraszam!!



Jakbyś się poczuł, gdyby nagle Twój świat wywrócił  się do góry nogami? Twoje dotychczas poukładane życie noszące krawat i elegancką torbę, przebiera się w fartuszek w kropki i dostaje do ręki ścierkę. Mało tego, ma pomalowane paznokcie, potrafi pleść długie warkocze i stoi przy garach… Zapewne nikt z Panów nie chciałby aby jego życie właśnie tak się przedstawiało. Ale ...  jeśli nagle zostajemy postawieni przed faktem dokonanym to co wtedy?




„Jestem mężczyzną, ojcem i byłym bankowcem. To niemożliwe, żebym poległ we własnym kurniku.”* 




Jakiś czas temu miałam możliwość przeczytania książki Nataszy Sochy pt. "Kogut domowy". Byłam bardzo ciekawa tej pozycji bowiem znam już pióro pisarki i nigdy wcześniej mnie ono nie zawiodło. Tym razem również, bowiem  Natasza Socha potrafi pisać o sprawach ważnych i istotnych z dużą dozą humoru! Dzięki temu łatwo się czyta i „przełyka” pewne trudne sprawy z którymi spotyka się każdy z nas.

Celowo rozpoczęłam dzisiejszą recenzję inaczej niż zwykle, bowiem zastanawiam się jak każdy z nas czułby się, gdyby nagle musiał zamienić się z kimś rolami i wskoczyć w nie swoją skórę?  Mam na myśli zamianę miejscami kobiety i mężczyzny, i vice versa. Zapewne wiele osób pomyśli sobie, że w wielu rodzinach tak właśnie jest. To właśnie panowie są „paniami domu”, stojącymi w ciepłych bamboszach przy kuchennym blacie, natomiast kobiety realizują się w pracy zawodowej. Mamy przecież równouprawnienie. I może nie ma w tym nic dziwnego? Bo nie ma. Ale jeśli ktoś nagle traci pracę i musi przejąć obowiązki gospodyni to co wtedy? Wtedy staje się "Kogutem domowym" w pełnym tego słowa znaczeniu.



„Początki nie były łatwe, nie były nawet średnie. I nie chodziło to wcale o przygotowanie śniadania czy też uczesanie długich, dziewczęcych włosów w nierozpadające się warkocze, co o synchronizacje działań oraz zorganizowanie dnia w taki sposób, żeby nikt nie czuł się pominięty, wykluczony lub zapomniany.” **


Kogutowi  domowemu zaczyna smakować „tacierzyństwo”, które nie jest kolorowe i wesołe jakby się wydawało. Bo trzeba nagle zrobić trzy rzeczy na raz,  z którymi żona koguta – potocznie nazywana  kurą domową, poradziłaby sobie idealnie. Zrobić śniadanie nie tylko sobie ale i córkom, przygotować drugie śniadanie do szkoły, w między czasie upleść wspomniane warkocze, zrobić listę potrzebnych produktów na obiad, odwieźć swoje latorośle do przedszkoli i szkół….  by wreszcie paść ze zmęczenia na miękki fotel.  Jakub, główny bohater powieści niejednokrotnie przekonuje się o tym, że czas poranny płynie dużo szybciej niż ten  popołudniowy spędzony w pracy, na przerwie przy  kawce czy herbatce, że trzeba być niejednokrotnie „wielozadaniowym”.  Podczas któregoś popołudnia spędzonego w „piaskownicy” poznaje kolegę, który również jest „kogutem domowym”. Ale ów kogut-kumpel w swojej roli odnajduje się wyśmienicie. Mało tego, dba o swoją żonę, pozwalając jej na rozwój zawodowy.
Więc jaka jest złota recepta na to, żeby…zajmowanie się domem i wszelkimi obowiązkami były lżejsze, łatwiejsze, przyjemniejsze? Jak zrozumieć nic nie mówiącego bobasa, czy żyjącą w swoim świecie nastolatkę? Kim jest Marianna, która pojawi się nagle w życiu Koguta? Czy dzięki niej życie  koguta stanie się piękniejsze i łatwiejsze? Czym zaskoczy dziadek Mirosław? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po powieść Nataszy Sochy.


W powieści jest szczypta…pikanterii ze strony Żony Koguta, Bereniki, która…No właśnie. Tego Wam nie będę zdradzać. Myślę, że ta książka jest idealna na wakacje, nie tylko dla kobiet, ale i mężczyzn. Panowie też powinni ją sobie przeczytać jako lekturę obowiązkową, po to, żeby zrozumieć, że kobieta ma wiele twarzy- jako gospodyni, kobieta sukcesu, matka, żona i…….Że nawet ta pracująca 24 h na dobę w firmie zwanej „domem”, też potrzebuje czasu dla siebie, choćby  po to, aby się zrelaksować, zresetować  i …mieć siły do pracy na kolejny dzień!

Kogut domowy to powieść wciąż aktualna i na czasie- przedstawia problemy współczesnych małżeństw borykających się z brakiem ofert na rynku pracy, spłatą ciążącego niemiłosiernie kredytu czy wychowaniem dzieci. Pisarka poprzez postawy bohaterów zachęca nas do spojrzenia na swoje życie i zastanowienia się nad tym, czy zawsze jesteśmy świadomi ogromu obowiązków tej osoby, która jest najbliżej nas…Czy na pewno chcielibyśmy przejąć jej/jego  rolę?




Książka przeczytana w ramach  wyzwań: 52 książki


Przypisy:
*N.Socha" Kogut domowy", Wydawnictwo Pascal, Bielsko-Biała, 2018, s.29
** Tamże, s.24


Polecam!!

Katja

2 komentarze:

  1. Czytałam i uważam, że jest to bardzo dobra książka. Polecam. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli się zgadzamy- super!! Polecam i ja a Ciebie pozdrawiam:)

      Usuń