Witajcie!
Czas urlopów to czas lenistwa, kojarzący się z dłuższym odpoczynkiem czy to w górach,czy nad morzem. Tak naprawdę nie jest istotne ani miejsce ani czas. Najważniejsze to odpocząć, zresetować się i nabrać sił. Wielu miłośników literatury wszelakiej odpowie zapewne, że dobry odpoczynek jest oczywiście tylko z książką. I mają rację. Bo czytać można wszędzie, na plaży, w pociągu, na ławce... Jedno jest ważne... ważne jaka to książka. A w moim przypadku jest to powieść Haliny Kowalczuk pt."Dom na wrzosowej polanie".
"Jakie to nasze życie jest czasami przedziwne. Rano wstajesz i wydaje ci się, że będzie podobnie jak wczoraj, a wieczorem okazuje się, że twój świat obrócił się o sto osiemdziesiąt stopni."*
Kiedy wzięłam ją do ręki zauroczyła mnie okładka. Piękny krajobraz i wyjątkowe wrzosowiska okazały się właściwym wstępem do lektury, swego rodzaju projekcją, która jest nie tylko idealna na wakacje ale i też jesienne wieczory.
Główną bohaterką powieści jest Alina Sandor, która z wykształcenia jest archeologiem. 40 letnia kobieta kocha swoja pracę równie mocno jak swojego męża. Jednak pewnego popołudnia okazuje się, że już nic nie jest takie jak kiedyś, że słowo dane przez ukochaną osobę nie ma żadnej wartości. Bohaterka na własnej skórze przekonuje się, że wiara w drugiego człowieka może nagle pęknąć jak bańka mydlana i szybko okazuje się, że nie mamy już niczego, o co warto się choćby starać.
Czasem możemy żyć z drugim człowiekiem pod jednym dachem wierząc w każde jego słowo, podczas gdy on posiada drugą, a może i trzecią twarz. I nie ważny jest wtedy staż małżeński, przysięga małżeńska, dobro żony czy męża-najważniejsze są korzyści materialne, przyjemność fizyczna. Na szczęście czasami to co wydaje się najgorszym złem okazuje się początkiem czegoś nowego, interesującego, wyjątkowego, niespodziewanego.
"Czasami otwierają się jakieś drzwi, których wcześniej nie widzieliśmy."**
Alina otrzymuje propozycję zawodową, która pomaga stanąć "na nogi". Wyjeżdża do malowniczej wioski u podnóża Tatr, zwanej Bystrym Potokiem. Czy mieszkańcy Bystrego potoka serdecznie przyjmą młodą Panią profesor, jak potoczą się prace przy wykopaliskach i kim jest tajemnicza kobieta o imieniu Klotylda? Jaką tajemnicę kryje w sobie dom na wrzosowej polanie?
"Zawsze do jakiegoś przedmiotu dopasowuje się opowieść, baśń. Lubię to , uważam, że to bardzo wzbogaca każdą kulturę" ***
Halina Kowalczuk napisała piękną powieść o ludziach mających takie same problemy jakie mogą "dopaść" równieź nas. Dla pisarki temat pogoni za pieniądzem, zazdrości, czy ludzkiej zawiści nie są trudne i na kartach tej książki,rozprawia się z nimi w mistrzowski sposób. Poprzez losy bohaterów opisuje, że życie wcale nie jest takie bajeczne jakby się wydawało, że nic w życiu nie jest nam dane raz na zawsze. Z drugiej strony, to właściwe osoby postawione na naszej drodze mogą uczynić go lżejszym, ciekawszym. Mało tego, pisarka podkreśla, że każdemu człowiekowi należy dać choćby garść zaufania i szansę, nawet jeśli zostało się skrzywdzonym. I zgodnie z tą maksymą postępuje bohaterka książki. Alina Sandor walczy o swoje, nie zamyka się na innych mimo tego, że sama przeżyła zawód. Kowalczuk akcję swojej powieści urozmaica pięknymi legendami i bajkami, które pozwalają przybliżyć życie w Bystrym Potoku. Umiejętnie wplata też, nieodłączną więź człowieka z florą, ale także i fauną. W niepowtarzalny sposób łamie stereotyp, w jaki człowiek od wieków postrzega wilki. Jak się okazuje to nie tylko groźne zwierzęta i wiecznie negatywni bohaterowie wszelakich opowieści. Wręcz przeciwnie... Legendy mówią, że wilki doskonale wyczują dobrego człowieka, a w razie niebezpieczeństwa potrafią się nim nawet zaopiekować.
Halina Kowalczuk w powieści wskazuje na pozornie ślepy los, który potrafi odwrócić kartę tak aby zwyciężyła sprawiedliwość. Los może nas zaskoczyć zwłaszcza wtedy gdy wydaje się, że wszystko stracone. Tego doświadcza Alina od ciotki Rozalii podczas rozprawy.
"Dom na wrzosowej polanie" to książka, która daje nadzieję, która pomaga przezwyciężyć trudy dnia codziennego. To powieść, która poprzez swoją treść i przesłanie zapada na długo w pamięć. Myślę, że to idealna lektura dla każdej kobiety, zwłaszcza tej, która stoi na rozdrożu, której życie się w jakis sposób skomplikowało. Ta powieść daje siłę aby iść dalej i walczyć o swoje z podniesioną głową.
Jeśli lubicie legendy, ta lektura jest idealna dla Was. Jeśli chcecie poznać kulturę malowniczej wioski u podnóża Tatr, ta lektura jest również dla Was. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak skończą się losy Aliny i czy zaufa ponownie mężczyźnie, który niespodziewanie pojawi się na jej drodze, to koniecznie sięgnijcie po "Dom na wrzosowej polanie". Ja Wam szczerze polecam.
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnicwtu Lucky.
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Przypisy:
*H.Kowalczuk "Dom na wrzosowej polanie", Wydawnictwo Lucky, Radom, 2018, s.68
Tamże, s. 258
Tamże, s. 52
Katja
Już sam cytat na początku kusi. Czuję, że warto sięgnąć po tę książkę mam nadzieję, że kiedyś będzie mi to dane. Jestem zakochana w okładce książki. 😊
OdpowiedzUsuńAgnieszko:)ja też jestem zakochana w okladce,uwielbiam nastrojowe zapowiedzi tego co jest w środku.A czy warto sięgnąć po książkę:)-bez dwóch zdań i mam nadzieję, że przeczytasz tą lekturę:))
UsuńPiszesz, że to dobra lektura dla kobiet na rozdrożu, ale czy nada się także na spokojny urlop?
OdpowiedzUsuńWitaj:)-pewnie, że się nada bo przecież na urlopie można śledzić perypetie bohaterki:)więc jak najbardziej jest to właściwa książka na urlop:)-zresztą ja też przeczytałam ją w trakcie urlopu:)))
UsuńWitaj:)-pewnie, że się nada bo przecież na urlopie można śledzić perypetie bohaterki:)więc jak najbardziej jest to właściwa książka na urlop:)-zresztą ja też przeczytałam ją w trakcie urlopu:)))
OdpowiedzUsuńNie czytałam ale bardzo mnie tą książką zaintrygowałaś :) Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCieszę się:)))dziękując za odwiedziny też serdecznie pozdrawiam☺️
UsuńIch mag den Blog, können wir kooperationen haben, mehr können Sie hierklicken.
OdpowiedzUsuńVielen dank!:)
Usuńzdjęcia są mega klimatyczne:D ale książka nie mój gust... obserwuję z miłą chęcią i serdecznie zapraszam do siebie;)
OdpowiedzUsuńJeśli zaobserwujesz to bedzie mi miło,ciesze się, że zdjęcia się podobają:).Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńWydaje się idealną książką na wakacje :)
OdpowiedzUsuńI jest idealną na wakacje!!!
UsuńJest idealną, ja polecam:)
OdpowiedzUsuńOkładka jak i tytuł bardzo ciekawy :) Jednak opisowe książki to raczej nie dla mnie. Tym razem se odpuszczę.
OdpowiedzUsuńZgodzę się z początkiem, że nie ważne kiedy i gdzie, liczy się książka. Ja przez tą ładną pogodę nauczyłam się czytać na plaży oraz w podróży :)
Trzeba korzystać z każdej chwili, aby móc zatopić się w lekturze, zwłaszcza ulubionej. Dziękuję za komentarz:))Zapraszam częściej na bloga. Pozdrawiam!
UsuńŚwietna powieść!
OdpowiedzUsuńTo prawda i wciąga:)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale jest dość intrygująca :)
OdpowiedzUsuńPolecam!! Myślę, że się spodoba:)
UsuńBrzmi zachęcająco.
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować:)- myślę, że warto.
UsuńNiestety, ja jestem fanką czystej fantasy lub brutalnych krwawych kryminałów, więc ta powieść nie przemówiła do mnie zupełnie :D
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje gusta i guściki. I bardzo dobrze:))) Może kiedyś jakaś inna książka przypadnie Ci do gustu. Dziękuję za komentarz:)
UsuńBrzmi rewelacyjnie,a ja kocham polskie autorki więc jak będę miała okazję to przeczytam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja recenzja spowodowała, że masz ochotę na przeczytanie tej lektury. Polecam:) I dziękuje za komentarz:)
UsuńTa książka przyciągnęła mnie swoją przepiękną okładką, tytułem i oczywiście nazwiskiem autorki, odkąd zobaczyłam ją po raz pierwszy. Recenzja, tylko potwierdziła moje wcześniejsze przeczucia. Idealnie przekazała mi klimat tej książki. Ogromnie spodobało mi się, że bohaterka wyznaje zasadę, iż każdemu należy dać szansę. "Jakie to nasze życie jest czasami przedziwne. Rano wstajesz i wydaje ci się, że będzie podobnie jak wczoraj, a wieczorem okazuje się, że twój świat obrócił się o sto osiemdziesiąt stopni." Zawsze zadziwia mnie ten fenomen życia i dnia codziennego. Wystarczy jedna chwila, dobre słowo, aby świat znowu zajaśniał:) Ogromnie spodobało mi się zwrócenie uwagi na to, że "nic w życiu nie jest nam dane raz na zawsze. Z drugiej strony, to właściwe osoby postawione na naszej drodze mogą uczynić go lżejszym, ciekawszym.". Dokładnie. Takie same zasady wyznaję:) Przyznam, że czytając zdanie - "Ta powieść daje siłę aby iść dalej i walczyć o swoje z podniesioną głową." oczy mi zwilgotniały i ....to już zostawię dla siebie. Dziękuję za piękną recenzję i cudowne zdjęcia. Wiem, że w tym tygodniu kupuję książkę:)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czemu, ale ta książka kusi mnie już od pewnego czasu. A Twoje recenzja chyba przyspieszy jeszcze termin jej przeczytania:)
OdpowiedzUsuńSzczerze Ci polecam. Myślę, że jeśli recenzja Ci się spodobała, to książka również. :)
Usuń