Witajcie!!!
Jakiś czas temu
dostałam przesyłkę –niespodziankę. Biała koperta skrywała w sobie książkę z
dedykacją od samej Anny Szczęsnej! Pani Ania już zawsze będzie mi się kojarzyć z różanymi ogrodami i myślami, takimi do przytulania. Bardzo dziękuję!!! Dzisiaj chciałabym zachęcić
do przeczytania wyjątkowej powieści pt. „Smutek Gabi”. Wprawdzie nie umiem wyjaśnić dlaczego
autorka nadała taki tytuł powieści bo w gruncie rzeczy książka jest
optymistyczna, pełna życiowych mądrości i trudno się w niej doszukać elementów
pesymistycznych. Może autorka chciała w ten sposób zaintrygować czytelników?
Gabi to trzydziestokilkuletnia singielka,
pracująca w firmie wysyłkowej. Niestety ta praca nie daje jej żadnej
satysfakcji, nawet materialnej, ani tym bardziej zawodowej. Ma za to serdecznych
przyjaciół Bognę oraz Maćka, który się w Gabi skrycie podkochuje. Za wzięty kredyt
Gabi kupuje wymarzone mieszkanie –siedemnastometrową! (aż!!!) kawalerkę.
Nieważne, że małą, ciasną i do remontu. Liczy się tylko fakt, że jest to jej
własność. Przyjaciele pomagają Gabi umeblować "gniazdko" , meblami przyniesionymi
z własnych domów, od znajomych, a nawet spod śmietnika. Gabrysia boryka się nie
tylko z brakiem pieniędzy, dręczeniem przez Bazylego, ale także z demonami z przeszłości związanymi
z jej rodzicami. Kiedy od swego szefa dostaje propozycje pracy przy inwentaryzacji książek i dokumentów jego
ojca, życie zmienia się na lepsze i to nie tylko ze względów finansowych. Zaprzyjaźnia się bowiem ze starszym panem.
Z biegiem czasu dostrzega jego samotność i uświadamia sobie ,że „samotna
starość to horror” *. Wśród książek znajduje stary pamiętnik, który skrywa
niewyjaśnione do tej pory informacje dotyczące matki pana Wiktora. Gabrysia
próbuje tez naprawić relacje z rodzicami, którzy kiedyś mocno ją zranili i
zawiedli.
Autorka w
powieści porusza szereg istotnych i ważnych w życiu spraw, które każdej chwili
mogą stać się naszym udziałem. I chociaż czasami brak zdecydowania, a zwłaszcza
wykorzystywanie przez Gabi Macka i niedostrzeganie jego miłości drażni, to
jednak relacje międzyludzkie pokazane przez Panią Annę są ciekawe i pouczające.
Pozwalają wierzyć, że przyjaźń zawsze zwycięża, że pomaga żyć i pokonywać
wszelkie trudności. Nie wolno i nie trzeba też w nieskończoność chować urazy
nawet jeśli zostaliśmy dotkliwie zranieni. Trzeba umieć przebaczać, co przynosi
skołatanemu sercu ulgę i wolność. I żyć na nowo!
Serdecznie polecam !
Książka przeczytana w ramach wyzwań : 52 książki
Przypisy:
*A. Szczęsna "Smutek Gabi", Wydawnictwo Lucky, Radom, 2014, s. 133
Katja
Lubię życiową, autentyczną tematykę w książkach. Zapisuję sobie tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać. Myślę, że nie tylko "Smutek Gabi" ale też inne powieści Anny Szczęsnej.
UsuńDla mnie pani Anna Szczęsna, to przede wszystkim "Myśl do przytulania" i róże dzięki Różanym Dołom:) Rozkochała mnie w różach. Wszędzie je widzę:) A wracając do recenzji "Smutku Gabi", ten stary pamiętnik mnie zaintrygował.:) Samotna starość....to przekleństwo naszych czasów.I to przebaczenie. nie chowanie urazy...Katju, jak zwykle potrafisz wyłuskać ziarno:) Zakładka, obłędna:)
OdpowiedzUsuńMusi pasować do książki:)))Dziękuję za miłe słowa Pani Grażynko!
Usuń