Witajcie!!!
Jestem świeżo po lekturze książki pt. "Kruchość jutra” autorstwa Ewy
Bauer. Długo zastanawiałam się jak dziś rozpocząć recenzję, bowiem w mojej
głowie przewija się multum myśli. Dlaczego???
„Przeżywajmy każdy dzień życia tak, jakby miał być ostatni." *
„Kruchość jutra” to bardzo życiowa książka. To książka,
która może opowiadać losy naszych znajomych, sąsiadów lub nas samych. Bo
przecież każdy człowiek przeżywał swoją pierwszą czy też kolejną miłość. Wtedy to w brzuchu pojawiały się motyle, czas nagle
jakby się zatrzymywał i liczyły się tylko chwile spędzone razem. Ona i On, On i Ona. Jak w
bajce. Ale w pewnym momencie przychodzi czas, kiedy trzeba się poznać nieco bliżej.
Jest to szczególnie istotne dla kolejnych związków. Wtedy bardzo ważna jest
przeszłość partnera. I O ile partnerki są bardziej wylewne, to płeć
przeciwna zazwyczaj nie jest skłonna do
zwierzeń. Panowie swoją przeszłość trzymają
dla siebie, nie chcą się nią dzielić z innymi, a jeśli już mają
cokolwiek powiedzieć, to informacje są szczątkowe, krótkie, zdecydowanie nie do
końca klarowne. Co z tego wynika? Jak
się okazuje, wiele….Czasem za tą przeszłością kryje się tajemnica, która może
zaważyć na nowym związku.
O tym przekonuje się Anna, główna bohaterka
powieści. Z pozoru szczęśliwa mężatka, potrafiąca wybaczać nawet najgorsze
czyny swojego męża. Do czasu... Pisarka
zadaje pytanie, czy da się do końca przebaczyć, zapomnieć o tym co boli, co jest
niewygodne? Gdzie jest granica, która pozwala na całkowite zapomnienie o tym co nadszarpnęło zaufanie dwojga ludzi? Czy
może człowiek mimo wszystko nie jest zdolny do tego aby wybaczyć do końca? Bo czasem wystarczy jedna iskra, by uruchomić lawinę nieszczęść. O tym przekonuje
się Anna, której życie wywraca się o 180 stopni. Jaką tajemnicę skrywał w sobie
Robert, czy ten któremu szczerze zaufała Anna-Michał jest
w pełni krystaliczny???
Pisarka w swojej książce pisze o ludzkich
tęsknotach, o tym, że należy
pielęgnować uczucie całe życie, nie tylko w pierwszych miesiącach po
ślubie. I wcale nie chodzi o zasypywanie prezentami, tylko o spontaniczność, o to aby każdy
był ważny dla każdego, zwłaszcza wtedy, gdy troski i smutki przysłonią
radość i
szczęście. Człowiek w pogoni za pieniądzem zapomina o tym, że z
drobiazgów
składa się codzienność, która nie zawsze jest kolorowa. Kiedy pojawiają
się w
rodzinie dzieci na bok schodzi partner i jego potrzeby. Wtedy uczucie
pomiędzy
dwojgiem ludzi wystawione jest na próbę czasu i zaufania. Wtedy też
pojawiają
się rysy, które mogą być początkiem katastrofy i zachętą do tego, aby
poszukać
zrozumienia i pocieszenia u innych
"Kruchość jutra" według mnie jest idealnym tytułem. Dlaczego? Dlatego,
że każdy z nas powinien cieszyć się każdą chwilą, bowiem jutra może nie być.
Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że owe „jutro”
nigdy nie będzie takie same jak „dziś”. Wygodniej
jest pewne rzeczy do zrobienia, do powiedzenia,
do pokazania odłożyć na później. Ale czy to „później” nastąpi? Życie zaskoczyło
Annę, gdy ta podjęła, być może nie do końca przemyślane decyzje. Nie
pomyślała, że kolejny, piękny, lepszy dzień będzie „chichotem losu …”
"Śmierć jest podobno jedyną pewną rzeczą w życiu, ale zawsze
zaskakuje. Nigdy nie jest na nią dobry moment bez względu na to, ile się ma
lat."***
Ewa Bauer podkreśla fakt, o którym nie wolno zapomnieć.
Ludzie szybko odchodzą i zazwyczaj zdecydowanie za wcześnie. Śmierć nigdy nikogo nie ominie.
Nawet tych, którzy złapali „byka za rogi”.
„Przykre doświadczenia, które nas dotykają, są jedynie
środkiem do osiągnięcia celu."****
Historia Anny pokazuje, że warto walczyć o
szczęście, a
życie jest mega krótkie, dlatego trzeba czerpać z niego garściami i
chwytać
piękne chwile, bowiem nie wiadomo, czy czeka nas jutro. Pisarka na
stronach
swojej powieści podkreśla, że trzeba zwolnić po to, aby zauważyć
bliskich którzy są samotni, zauważyć tych, którym poświęcamy zbyt mało
czasu.
Kruchość jutra to bardzo wartościowa książka-wiele
uczy,
pozostawia garść ważnych tematów do przemyślenia. I mimo, że jest
niewielka
objętościowo, to jest idealną pozycją do rozważenia szczególnie dla
tych,
którzy borykają się z problemami w małżeństwie. Opisy przemyśleń Anny
dla wielu
czytelników mogą być problemem, ale to właśnie one powodują, że każdy z
nas
może postawić się na miejscu głównej bohaterki. Dodatkowo Ewa Bauer
wprowadziła
wątek kryminalny, który według mnie uatrakcyjnia fabułę. Jedna rzecz
która mnie lekko poirytowała, to rozmowa Anny z prawniczką-myślę, że
ten wątek był nieco
naciągnięty, bowiem prawnik nie może sobie pozwolić na łamanie prawa,
narażając
siebie na utratę wiarygodności w oczach innych osób. Prócz tego małego
szczególiku książkę Ewy Bauer szczerze Wam polecam!
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Szara
Godzina.
Książka przeczytana w ramach wyzwań : 52 książki.
Przypisy:
*E.Bauer" Kruchość jutra", Wydawnictwo Szara Godzina, Katowice 2018, s. 201
**Tamże, s. 43
***Tamże, s.165
****Tamże, s. 220
Pozdrawiam, Katja
Wiesz Kasiu, że cenię sobie książki, które skłaniają do przemyśleń, więc tę również będę miała na uwadze 😊
OdpowiedzUsuńOj tak, mimo trudnej, ale życiowej tematyki ta książka pozostawia wiele do...przemyśleń.:)
UsuńCzytałam dwie wcześniejsze. Tę również mam w planach
OdpowiedzUsuńPolecam:) Ja natomiast nie przeczytałam dwóch wczesniejszych. Mam nadzieję, że tą lukę uzupełnię.
UsuńNie znam autorki ale chętnie przeczytam. Dziękuję Katju za zachętę
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto. Jeśli spodobał Ci się "Czas próby" to ta książka też Cię zainteresuje.:)
UsuńPo takiej recenzji, bardzo chciałabym poznać tą historię bliżej!
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo Ci polecam- świetna książka. Bardzo mi się podobała:)
Usuń