wtorek, 26 czerwca 2018

"Winne Wzgórze - Wiara" - Dorota Schrammek

 
Witajcie!

Dzisiaj wraz z Dorotą Schrammek chciałabym Was zaprosić do krainy jezior i lasów, położonych w północno-zachodniej części Polski czyli na Pojezierze Drawskie. I chociaż nazwa ta większości Polaków kojarzy się z poligonami Wojska Polskiego, to akcja najnowszej powieści Doroty Schrammek nie ma z wojskiem nic wspólnego. Rozgrywa się w niewielkiej miejscowości Kuszewo, zwanej przed wojną Weinberge, czyli Winne Wzgórza. I właśnie o Winnych Wzgórzach- najnowszej książce Doroty Schrammek będzie moja dzisiejsza recenzja.



            Miejscowość ta, a właściwie niewielka osada położona jest nad jeziorem Komorze. W pobliżu znajduje się miasteczko Czaplinek. Wskutek różnych wypadków losowych do Kuszewa przybywają nowi mieszkańcy. Ze Szczecina do domu po babci wprowadza się Dorota wraz z mężem Arkiem i synami Jankiem i Pawełkiem. Arek z powodu zakończenia działalności zagranicznej firmy w Polsce stracił dobrze płatną pracę. Kiedy zaczął pracować jako kierowca zdarzył się wypadek w którym doznał szeregu obrażeń. Szpital a później długotrwała rehabilitacja pochłonęły nie tylko ich oszczędności ale i przysporzyły długów. To właśnie dlatego sprzedali mieszkanie i zaczęli nowe życie w starym domku po babci.


              
 Liliana zatrudniona w korporacji bierze kilkumiesięczny urlop i przyjeżdża do Kuszewa by opiekować się chorą dziewięćdziesięcioletnią babcią. Tadeusz postrach firmy, w której przepracował ponad dwadzieścia lat nagle dowiaduje się, że jest zbędny i musi odejść na przymusową emeryturę. Opuszcza Warszawę i przenosi się do domku na Winnym Wzgórzu, który kiedyś wybudował, i w którym spędzał wolny czas ze swoją już nie żyjącą partnerką Moniką.

            Jak odnajdą się nasi bohaterowi w nowej rzeczywistości wśród malowniczych krajobrazów pojezierza drawskiego? Czy potrafią żyć z dala od miastowego zgiełku i wszelkich miejskich udogodnień? 


Autorka  w  interesujący  sposób integruje starych i nowych mieszkańców Kuszewa. Dorota odkrywa smaki regionalnych potraw i wprowadza je do menu rodzinnej restauracji.  Czy lokalne potrawy i wypieki wzbudzą zainteresowanie wśród gości lokalu ”Nóż i Widelec”?  Czy Arek zdoła ocalić rodzinny biznes od finansowej klęski?

Liliana poznaje irytującego ją ortopedę, a Tadeuszowi pod wpływem pewnych zdarzeń łagodnieje charakter. W dodatku  w Kacperku dostrzega pewne podobieństwo do (…)? Tego Wam nie ujawnię. Jakie będą dalsze losy małżeństwa Doroty i Arka, Liliany i Wiktora? No właśnie to już musicie sami przeczytać! 



   
           Książka jest bardzo ciekawa! Niebanalna fabuła, inteligentny humor, a do tego wartościowe, wyczerpujące informacje historyczne i geograficzne o miejscach, w których toczy się akcja powieści. Z lektury dowiadujemy się także o różnych zwyczajach kościelnych, o patronach i orędownikach, różowej niedzieli, o zachowaniach zwierząt  i o zmianach w psychice człowieka pod wpływem tychże stworzeń.

               "Chyba każdy w życiu ma taki moment, że przekonuje się do całkiem innych rzeczy niż te, w które ślepo wierzył…Znam wielu myśliwych, którzy latami polowali na zwierzęta, ale przestali urzeczeni ich pięknem i mądrością. Przemiana z myśliwego w przyrodnika. Nie wiem, czy dzik i wilk pamiętają wyrządzone zło, ale dobro zapamiętają do końca życia."*


A czy ktoś z Was wie co to za potrawa „rosopita”? Jak to smakuje i  jak się m.in. tą potrawę  przyrządza? Czy wiecie czemu służył wykonywany w dniu 3 lutego  rytuał, kiedy to ksiądz  na wysokości gardła wiernego krzyżował  dwie poświęcone świece ? Jeśli Was to zainteresowało, sięgnijcie po "Winne Wzgórza".


         Jak myślicie drodzy czytelnicy, dlaczego autorka pierwszy tom sagi zatytułowała Wiara? Słowo to ma wiele synonimów takich jak ufność, przekonanie, zaufanie, optymizm, otucha…Każde z tych określeń harmonizuje z sytuacjami opisanymi w powieści. Bo ileż trzeba mieć optymizmu, przekonania, że będzie lepiej kiedy rzuca się dorobek całego życia i rusza w nieznane. Ilu z nas porzuciłoby pracę by pomagać chorej krewnej? Jaką trzeba posiadać wiarę w miłosierdzie boże pracując w hospicjum, z  uśmiechem na twarzy  cierpiącym uśmierzać ból, nieść ukojenie...


Zanim zakończę dzisiejszą recenzję wszystkim smakoszom chciałabym obwieścić, że na ostatnich stronach powieści Doroty Schrammek znajdują się przepisy  na potrawy regionalne, czyli tzw."Kulinarne perełki z Winnego Wzgórza" takie jak "Brukwianka, zapomniana zupa", "Chłopski szpinak, czyli danie z lebiody", czy niezwykle zdrowa "Sałatka z młodej pokrzywy".


    Szczerze zachęcam do przeczytania  pierwszego tomu z serii Winne Wzgórza. Na pewno będziecie zadowolone i tak jak ja z niecierpliwością będziecie czekać na kolejne tomy.



Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki.

Dorota Schrammek
"Winne Wzgórza"
Wydawnictwo Szara Godzina
str.  301

Przypisy:
D.Schrammek "Winne Wzgórza", Wydawnictwo Szara Godzina, Katowice, 2018, s. 176 


Katja.



11 komentarzy:

  1. Przeczytałam wszystkie książki autorki i bardzo lubię jej pióro,dlatego bardzo się cieszę ,że ja również wkrótce będę zabierał się za tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to była moja pierwsza książka tej pisarki. Może polecisz coś innego, co mogłoby mnie zaciekawić. Dziękuję za ponowne odwiedziny i do zobaczenia przy... kolejnym poście:)

      Usuń
  2. Klimatyczny blog, będę odwiedzać, obiecuję !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie zapraszam. Czuj się tu dobrze i odwiedzaj kiedy masz ochotę:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Nie czytałam tej autorki nigdy, chętnie po nią sięgne!
    www.zaczytana-na-zaboj.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nic nie czytałam Doroty Schrammek i cieszę się, że miałam możliwość zapoznać się z jej twórczością. Teraz wypatruję już kolejnego tomu sagi...:)

      Usuń
  4. Zakochałam się po przeczytaniu przez przypadek pierwszej książki "dom którego nie było " fascynacja na maksa. Od razu zamówiłam kolejne. ...mam całą kolekcję jak i dwie z podpisem Dorotki. Pierwsze spotkanie osobiście z autorką było w moim mieście Stargard a całkiem nie dawno w Szczecinie ❤ gdzie zakupiłam Winne Wzgórza które przeczytałam w dwa wieczory. .. przeniosła mnie we wspomnienia z dzieciństwa spedzane w Czaplinek❤ historie bohaterów tkwią mi w głowie. ...ciekawośc co dalej ? Jestem szczęśliwa ze natknęłam się na pierwszą książkę od tamtej pory kolekcjonuje i czytam wszystkie wpisy Doroty. Dziękuję i wielki ukłon.
    Alicja ❤��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj serdecznie na moim blogu. Cieszę się, że tu zajrzałaś. Mam nadzieję, że będzie to miejsce do którego będziesz wracała- zapraszam:)
      Ja natomiast nie miałam możliwości przeczytania książki pt."Dom którego nie było". Będę polować, może uda mi się gdzieś kupić czy wypożyczyć. Dziękuję za podpowiedź.Książki z autografem od pisarza są niesamowitą pamiątką i mają wartość sentymentalną. Uwielbiam takie:)) Pozdrawiam:)))

      Usuń
  5. Na temat tej recenzji napisałam już wiele:) Po jej przeczytaniu, zamówiłam i czekam na przesyłkę. to moje rodzinne okolice. Miejsce odpoczynku i ucieczki od codzienności. Miejsca tu opisane są tak malownicze, iż pomimo, że znam je na pamięć cały czas robię nowe zdjęcia:) Katju, zmusiłaś mnie do zakupu tej książki, wcześniej niż planowałam:) Zmusiłaś też do kolejnej wyprawy nad jez.Drawsko. Gdybyś tą mapką zeszła troszkę niżej, to u góry pojawiłaby się cała nazwa mojego rodzinnego miasta. tak, to jest , tylko część -Zdrój:) Dobre, i to:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero co skończyłam czytać pierwszy tom a już nie mogę doczekać się drugiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię jak książka ma za tło piękne i ciekawe miejsce :) Z takich lektur polecam też "Strażniczkę miodu i pszczół", która rozgrywa się na Sardynii :)

    OdpowiedzUsuń