Na przeczytanie ostatniego już tomu bestsellerowej trylogii
mazurskiej autorstwa Katarzyny Michalak pt. „Kropla nadziei” miałam niewiele
czasu. Ale w przypadku tej powieści czas nie grał roli. Bo losy bohaterów,
które chłonęłam z każdą kolejną kartą były najważniejsze. Już teraz mogę Wam
powiedzieć, że i w tej części nie zabrakło wzruszeń, wielu emocji i ogromnego
zaskoczenia.
„Właśnie przyjaciel
musi walczyć o ciebie, jeśli ty się poddałeś. Nawet z tobą samym.”*
„Kropla nadziei” to wyjątkowa powieść poruszająca wszystkie
struny serca. Powieść pisana życiem, bo nie brak w niej ludzkiej tragedii
takiej jak śmierć bliskiej osoby, szeroko pojętego problemu niechcianych ciąż
i porzuconych dzieci, bezpłodności, alkoholizmu, chorób, trudnych i niełatwych
do przeskoczenia relacji międzyludzkich. A co za tym idzie prawdziwego
przebaczenia i podania dłoni w kryzysowych sytuacjach.
Tragiczna śmierć doktor Kraszewskiej spowodowała, że mieszkańcy
Siennej w tym Mateusz, Nataniel, Siergiej muszą sobie ułożyć życie od początku. Jest to niezwykle
trudne i bolesne, bowiem dla każdego z nich Marta miała ogromne znaczenie. Była
miłością życia, prawdziwym przyjacielem, powierzycielem sekretów. Czy Siergiej
będzie się w stanie pogodzić z odejściem jedynej kobiety, którą prawdziwie
pokochał? Kto wyciągnie pomocną dłoń do Mateusza? Czy Nataniel udźwignie bagaż doświadczeń,
który los położył na jego barki?
„Życie jest doprawdy
pełne niespodzianek. Gdy myślisz, ze już niczym cię nie zaskoczy, że przeżyłeś
chyba wszystko, ono wyciąga z zanadrza coś nieoczekiwanego, czego nigdy byś się
nie spodziewał”**
Katarzyna Michalak nie byłaby sobą, gdyby nie umiała
zatrzymać czytelnika. Ktoś mógłby pomyśleć, że w ‘Kropli nadziei” pisarka zwyczajnie
dokończy wcześniej rozpoczęte wątki Nataniela, Siergieja, rodziny Jarząbków. I
tak po części jest chociaż nie do końca. Michalak na kartach swojej książki
wyjaśnia postępowania bohaterów, które nie zostały dopowiedziane w drugiej
części sagi pt. „Promyk słońca”. Ich przemyślenia zostają przemienione w czyny. Dodatkowo, aby wszystko było jasne i klarowne w sposób
przemyślany wprowadza nowych bohaterów. Myślę, że każdy z nowo poznanych członków
trylogii ma swoje miejsce. To oni wypełniają pustkę i dają nadzieję. Mało tego,
to właśnie dzięki nim pewne historie, które wcześniej były niejasne,
niezrozumiałe stają się klarowne. Osobiście bardzo żałuję, że pisarka
tak niewiele miejsca poświęciła Tosi…A może było to celowe, może ta bohaterka pojawi
się w kolejnej książce Katarzyny Michalak?
Czy między Natanem a Siergiejem dojdzie do prawdziwej
przyjaźni, kto zaopiekuje się Mateuszem, jak zmieni się jego życie?
„Nasze serca czują więcej, niż domyśla się rozum.”***
Katarzyna Michalak w powieści porusza tematykę trudną,
często omijaną, wielokrotnie zapominaną w literaturze. Mam tu na myśli
odrzucenie człowieka spowodowane chorobą nowotworową czy też bezpłodnością,
która pojawia się coraz częściej we współczesnym świecie. Pisarka nie zapomina też o temacie domów
dziecka i adopcji dzieci skrzywdzonych przez los. Mam tu na myśli dzieci
niewidome. I tu nasuwa się pytanie. Czy ludzkie kalectwo daje przyzwolenie na
to aby człowiek był samotny, niekochany,
nieakceptowany? Czy ktoś bez palców u dłoni, bez nogi ma prawo być odrzucony przez społeczeństwo?
Pisarka nie zapomina też o "dobrosąsiedzkiej pomocy". Jak się okazuje
nie każdy gest ludzki musi być przeliczany na złotówki. Bo w trudach dnia
codziennego bezinteresowność jest bezcenna.
”Gdy człowiekowi jest za dobrze i wydaje mu się, że ma za
wiele, los rozwiązuje dylematy za niego. Nie zawsze tak, ja ów się tego
spodziewa.”****
„Kropla nadziei” to powieść, która uczy cierpliwości i pokory.
To lektura, która daje siłę. To książka, dzięki której po burzy zwanej bólem,
cierpieniem, tragedią, wychodzi słońce zwane nadzieją. A ta, jak wiecie nie
umiera nigdy.
Ja Wam szczerze polecam!!!
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki.
Katarzyna Michalak
"Kropla nadziei"
Wydawnictwo Znak
str. 316
Przypisy:
*K. Michalak" Kropla nadziei", Wydawnictwo Znak, Kraków, 2018, s.88
Tamże, s.72
Tamże, s.79
Tamże, s.270
Katja
Oj muszę ją mieć jak najszybciej. Dziękuję Katju za tą recenzje ��
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać, warto mieć. A co do recenzji- bardzo proszę. Mam nadzieję, że pomogła podjąć decyzję. Pozdrawiam:)
UsuńMam w planach tę serię. 😊
OdpowiedzUsuńMam w planach tę serię. 😊
OdpowiedzUsuńMnie seria się podobała bardzo, ale jeśli mam być szczera to "Kropla nadziei" była najlepsza!:)
UsuńKiedyś czytałam tę autorkę. Może na nowo się skuszę?
OdpowiedzUsuńObserwuję. Pozdrawiam
Witaj, dziękuję za wizytę u mnie na blogu. Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej. Do zobaczenia u Ciebie:))
UsuńA co książek Pani Michalak- bardzo polecam- na pewno znajdziesz coś dla siebie.
...rozsypałam się po pierwszym cytacie. Szczęśliwy człowiek mający prawdziwego przyjaciela. Biedny, któremu się wydawało, że takowego miał, a on okazał się wężem... Kiedyś przeczytałam większość książek pani Katarzyny Michalak. Potem nastąpiła, trwająca do dziś, przerwa. Mam cz.1. Chyba czas zakupić drugą i trzecią. Katju, Twoja recenzja...A dość już słów. Jesteś Wielka:)
OdpowiedzUsuń