Dzisiaj przychodzę do Was z przedpremierową recenzją książki Karoliny Wilczyńskiej pt ."Uczucia zaklęte w kamieniu". Jest to kolejny siódmy już tom bestsellerowej sagi Stacja Jagodno. Książka ukaże się w sprzedaży 20 czerwca 2018r., a ja dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czwarta Strona mogłam zapoznać się z jej treścią wcześniej.
Pewnie większość z czytelniczek zna tą sagę, której akcja
rozgrywa się w rejonie Gór Świętokrzyskich,
w urokliwej miejscowości zwanej
Jagodno. Dla przypomnienia poprzednie tomy nosiły tytuły :
Tom 1 - Zaplątana miłość
Tom 2 - Marzenia szyte na miarę
Tom 3 - Po nitce do szczęścia
Tom 4 - Serce z bibuły
Tom 5 – Życie jak malowane
Tom 6 – Dom pełen słońca
Bohaterami są zwykli
ludzie, młodzi i starzy. I chociaż wydawać by się mogło, że prym wiodą kobiety
to jednak autorka tak kieruje akcją, że i mężczyźni czasami stają się pierwszoplanowymi
bohaterami. Karolina Wilczyńska tak jak w poprzednich tomach wprowadza do
swojej powieści nowych bohaterów.
W „Uczuciach zaklętych w kamieniu” jest to
Lea, która jest projektantką a jednocześnie wykonawczynią biżuterii
artystycznej. Mieszka i pracuje w Gdańsku. Zrywa nieudany związek z chłopakiem
i wsłuchując się w jakiś wewnętrzny głos rusza w kierunku Kielc, a dokładnie do
Św. Katarzyny gdzie znajduje się Muzeum Minerałów i Skamieniałości. Leę
fascynuje kamień zwany krzemieniem pasiastym, który występuje tylko w rejonie
Gór Świętokrzyskich. Lea chce go wykorzystać do wyrobu nowej kolekcji biżuterii.
Do Jagodna trafia zbaczając z drogi. Zepsuty samochód to
przypadek czy zrządzenie losu……?
A „starzy”
bohaterowie z wcześniejszych tomów? Oczywiście autorka o nich nie zapomina. Babcia
Róża trafia do szpitala, Tamara spodziewa się dziecka. Wójt Kacper wreszcie zgadza się na adopcję
dziecka. Co spowodowało, że nagle zapragnął stworzyć dom dla jakiegoś malucha? Kogo Lea przypomina Zofii?
Jagodno, jego
mieszkańcy, przepiękne krajobrazy i zapach lasów jodłowych, szmer strumyka
wpływają kojąco i twórczo na Leę. Jest jej po prostu dobrze. Ale czy tylko ?
„Odkąd pamiętała, dążyła
do różnorodności. Chciała korzystać z życia, próbować wciąż nowych rzeczy,
odwiedzać nieznane miejsca, poznawać ludzi. Gromadziła doświadczenia, kochała
wszystko, co dawało jej nowe bodźce i nie pozwalało na nudę. Tak trzeba
żyć-twierdziła. – Pełną piersią, szybko i intensywnie, z wiatrem we włosach".*
Seria Stacja
Jagodno to nie romansidło ociekające scenami z seksem. To subtelne opowieści o
splątanych ludzkich losach, o sile miłości, przebaczaniu i wrażliwości na
drugiego człowieka. Autorka poprzez swoich młodych bohaterów uczy szacunku do osób
starszych. Podkreśla, że dobro raz dane zawsze powraca, a siła przyjaźni
potrafi przezwyciężyć wiele trudnych z
pozoru nierozwiązywalnych problemów.
„Bo najbardziej to chciałam dobro dalej w świat posłać…Wie pani , o co
chodzi ?
Pani mnie pomogła, to ja teraz komuś".**
Karolina Wilczyńska w przemyślny sposób pozostawia nas
czytelników w fazie zaciekawienia. Część sekretów odkrywa ale zaraz wprowadza
nowe, które pewnie wyjaśni w następnym tomie.
Jeden z wątków powieści zainspirował mnie do wykonania
zakładki, którą możecie obejrzeć na jednej
z fotografii. Jeśli jesteście
ciekawi do jakiej historii nawiązuje zakładka zaglądnijcie do książki „Uczucia zaklęte w
kamieniu”.
Warto sięgnąć po kolejną książkę z tej urokliwej, pełnej
ciepła sagi, której akcja toczy się wśród lasów jodłowych gdzie „powietrze ma
zupełnie inny zapach”.***
Za książkę bardzo dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Książkę przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Przypisy:
*K. Wilczyńska „Uczucia zaklęte w kamieniu”, Wydawnictwo
Czwarta Strona, Poznań, s.221
** Tamże, s.290
***Tamże, s.9
Katja.
Oczywiście będę polować.:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!!!!
UsuńI cóż mam rzec po takiej recenzji, książki będącej częścią sagi o Jagodnie, sagi, o której marzę już od jakiegoś czasu?:) Katju, zaczarowałaś mnie i oczarowałaś. Lekko akcentujesz pojawiające się wątki.Robisz apetyt na "starych "bohaterów, których nie miałam możliwości jeszcze poznać. wspominasz o krzemieniu pasiastym, który widziałam w Krzemionkach Opatowskich . Puszcza Jodłowa, to moje drugie ważne miejsce na ziemi:) Góry Świętokrzyskie? Stamtąd wywodzi się nasz ród.:) Recenzja dotyka tak wielu ważnych dla mnie wątków.Jest jednak jeden najważniejszy -"„Bo najbardziej to chciałam dobro dalej w świat posłać…"...
OdpowiedzUsuńKatju , wzruszyłaś mnie kolejny raz..Mam nadzieję, że w wakacje, jak co roku, uda mi się ponownie pojechać w Góry Świętokrzyskie. :) Może w tym roku uda mi się wreszcie zakupić całą sagę:) Jeżeli uda mi się zrealizować to marzenie, to w dużej mierze, będzie to zasługa tej recenzji, która dotknęła ważnych dla mnie spraw. Dziękuję:)
Cieszę się, że moje recenzje wywierają same pozytywne odczucia Pani Grażyno. Mam nadzieję, że w te wakacje spędzi Pani wyjątkowy czas w Górach Świętokrzyskich...I życzę spełnienia marzeń....:)
UsuńWygląda na przyjemną książkę na lato :) Jak skończę "Strażniczkę miodu i pszczół" (gorąco polecam!), to może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń