wtorek, 29 listopada 2022

"Zagubiony Anioł"- Magdalena Kordel

Witajcie!

 

Już niedługo Święta Bożego Narodzenia, czas spotkań wśród bliskich i znajomych, czas składania sobie życzeń i obdarowywania upominkami. Dla mnie zawsze najlepszym prezentem była, jest i będzie książka. Bo to właśnie one pozwalają mi uciec od codzienności, często szarej,  nie tylko od pogody. Pewnie wiele osób podziela moje zdanie dlatego też w najbliższych postach podzielę się z Wami moją opinią o książkach, które zwane są „świątecznymi”, które moim zdaniem  będą miłym upominkiem pod choinkę czy też na zbliżające się mikołajki.

 


 

Zaczynam od  najnowszej powieści Magdaleny Kordel pt.”Zagubiony Anioł”. Pozostańcie ze mną. Zapraszam do zapoznania się z moimi odczuciami.

 

 


„Zagubiony Anioł” to dalszy ciąg powieści „Anioł do wynajęcia”, w której poznajemy młodą dziewczynę o imieniu Michalina. Kobieta w zaawansowanej ciąży została bez środków do życia i bez mieszkania. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności a może anielskiej interwencji czy ingerencji Michalina poznaje życzliwych ludzi, którzy zapewniają jej dach nad głową, pracę i miłość.

 

„[…]przecież nic nie dzieje się bez przyczyny, wszystko jest po coś”* 

 

Rok później Michalina jest szczęśliwą matką malutkiej Klary, ukochaną żoną Kotuli  i przyszywaną wnuczką Neli, która z oddaniem opiekuje się Klarcią  kiedy to jej mama pracuje u Gabrysi. Pewnego razu kobieta  spacerując z córką na swej drodze spotyka dziewczynę, która z trudem pcha dziecięcy wózek z maleństwem w środku. Widać, że jest osłabiona, chora, wymagająca pomocy. Kiedy prawie omdlewa na przystanku autobusowym Michalina próbuje jej pomóc, a znajomy mężczyzna, sprzedawca częstuje drożdżową bułką. Dziewczyna acz niechętnie pomoc przyjmuje i pozwala Michalinie odprowadzić się pod bramę starej kamienicy.

 


 

 

„Jeden, zdawałoby się nic nie znaczący gest, wyciągnięta dłoń…Czasem tak niewiele trzeba, żeby uratować komuś życie.”**   

 

Michalina pamiętająca swoją sytuację sprzed roku, kiedy to do niej wyciągnięto pomocną dłoń postanawia głębiej zainteresować się dziewczyną i jej pomóc. To, co odkrywa jest przerażające  nawet dla niej, której do ubiegłego roku życie nie głaskało po głowie a sytuacja w części była podobna do tej, którą teraz jest świadkiem.

 

 „[…]kiedy się jest samotnym, można robić co się chce, ale kiedy zaczynają się wokół ciebie gromadzić ludzie, którym na tobie zależy, to okazują ci troskę. I nie zawsze musi ci się to podobać, bo czasem może wyglądać to tak, jakby wchodzili bezpardonowo z butami w każdy centymetr twojego życia. A jednak jest to wyznacznik tego, że nie jesteś im obojętna. I tego, że już nie jesteś sama.”  ***

 

Postanawia wbrew woli dziewczyny pomóc jej, podobnie jak rok temu ona sama doświadczyła wsparcia. Co z tego wyniknie? Aby się o tym przekonać sięgnijcie po „Zagubionego Anioła”.

W recenzowanej przeze mnie powieści spotykamy postacie znane z poprzedniego tomu pt. „Anioł do wynajęcia ”. Jak się okazuje, Nela nic nie straciła ze swojego dobroduszno-zgryźliwo-manipulującego wszystkimi  charakteru, Kochanieńki z umiejętności tworzenia „niekonwencjonalnych ” bukietów dla swojej ukochanej Karoli, akochanego w Michalinie i maleńkiej Klarze, Kotuli,  jego rodziców, Gabrysi. Lektura, która miejscami śmieszy, ale i zmusza do refleksji i zadumy . To taka słodko- gorzka powieść, która zawiera cenne wskazówki, warte zapamiętania słowa.


 

Książek Magdaleny Kordel nie trzeba reklamować. One bronią się od dawna same: fabułą, ciepłem, wartościami, które w życiu są najważniejsze: rodziną, miłością, uczciwością, wrażliwością. Promują empatię i przekonują, że szczęściem należy się dzielić nie tylko od święta, ale na co dzień. Bo dobro zawsze do nas wraca, a cuda te maleńkie zdarzają się codziennie tylko czasami trudno jest je dostrzec.

 


Jeśli lubicie historie wzruszające i otulające ciepłem, dające nadzieję na lepsze dni koniecznie przeczytajcie „Zagubionego Anioła”. Nie pożałujecie..

 

Serdecznie polecam dzisiejszą prezentowaną pubilkację, a Wydawnictwu Znak serdecznie dziękuję za przesłany do recenzji egzemplarz.

 

Przypisy:

*M.Kordel: "Zagubiony Anioł", Wydawnictwo Znak, Kraków, 2022, s. 112

**Tamże, s. 133

***Tamże, s.186 


Polecam,

Katja

5 komentarzy:

  1. Kasiu bardzo potrzebuję teraz takiej właśnie książki. Na pewno ją przeczytam. Twoje zakładki są prześliczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się ,że jest dalszy ciąg powieści "Anioł do wynajęcia" .To doskonały prezent dla siebie i bliskich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa fabuła z przesympatycznymi bohaterami dają nadzieję,ze dobro nie zaginęło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę nadrobić obie części, ale już je kupiłam :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam już książkę i po świętach będę ją czytać, by poznać dalsze losy Michaliny. Bardzo jestem ciekawa czym tym razem zaskoczy mnie Pani Magda?

    OdpowiedzUsuń