poniedziałek, 6 listopada 2023

"Cicha noc"- Jolanta Kosowska- przedpremierowa recenzja patronacka

Witajcie,

Dzisiejszego wieczoru chciałabym Was zaprosić do zapoznania się z moimi odczuciami po przeczytaniu najnowszej powieści Jolanty Kosowskiej pt. ”Cicha noc”. Książka swoją premierę będzie miała już za moment, bo 8 listopada. W tym miejscu chciałabym podziękować Autorce oraz Wydawnictwu Zaczytani za możliwość objęcia patronatem medialnym tej wyjątkowej publikacji.

 


 

„Nie zawsze warto odjeżdżać. […] Czasami to ucieczka przed szczęściem.”

 

Kiedy nadejdzie okres świąteczny, wielu z nas pragnie odnaleźć w literaturze coś, co rozgrzeje serca i sprawi, że na nowo uwierzy się w magię Świąt Bożego Narodzenia.  Rynek wydawniczy i księgarski w czasie między listopadem a grudniem dysponuje paletą różnorakich powieści, które kuszą przepięknymi okładkami i wyznaczają cele oraz zadania: przynieść nadzieję, ogrzać niczym ciepły koc, otrzeć łzę, przytulić, a także dodać siły i pozwolić spojrzeć na świąteczne dni z nieco innej perspektywy. Powieść Jolanty Kosowskiej również pełni taką rolę, ale nie tylko. Zatem czy jest to typowa książka świąteczna? Mam nadzieję, że odpowiedź znajdziecie w mojej przedpremierowej recenzji.

 


 

„Życie to teatr, a ludzie to aktorzy”.

Zanim zanurzycie się w kolejnej historii napisanej przez Autorkę musicie wiedzieć, że  powieść podzielona jest na kilka części. Kosowska idealnie przetasowała losy swoich mocno wykreowanych postaci. Smaczku książce dodaje podział akcji na tygodnie, miesiące, lata i przedstawienie jej z punktu widzenia głównych bohaterów książki. Taki trik pozwala na wciągnięcie czytelnika w fabułę, powodując wypieki na twarzy i szybsze bicie serca. Na samym początku poznajemy losy Ewy, młodej dziewczyny, która przyjeżdża do Drezna. Chce odpocząć od trosk, które zostawiła w Polsce. Jej życie zmienia się w momencie rozpoczęcia pracy w Domu Opieki. Na własnej skórze przekonuje się, że opieka nad ludźmi w podeszłym wieku nie należy do prostych ani przyjemnych, jednak, mimo braku kwalifikacji, dzięki swojej dobroci i serdecznemu traktowaniu szybko zyskuje sympatię podopiecznych. Jak potoczy się jej historia? Czy spełni swoje marzenia? Czy remont tajemniczej posiadłości zmieni jej los? Jaką rolę w jej życiu odegra staruszka o imieniu Rita? Tego wszystkiego dowiecie się czytając „Cichą noc”.


„Życie musi mieć treść, nawet jeżeli tę treść trzeba dopasować do ograniczonych możliwości.”

 

Na stronicach powieści Autorka porusza bardzo ciekawy, chociaż trudny temat. Mam tu na myśli opiekę nad osobami starszymi w tzw. domach opieki.

 

„Starsi ludzie tylko na zdjęciach wyglądają sympatycznie. Tych sympatycznych spotka pani u nas niewielu. Na starość uwypuklają się negatywne cechy charakteru. Każdy czuje się pępkiem świata.”

 

„Cicha noc” to nie tylko opowieść o Świętach i poszukiwaniu sensu życia, ale także o trosce o naszych bliskich, tych nieco starszych. Ten wątek dodaje głębi powieści i sprawia, że historia staje się bardziej zróżnicowana i przemyślana, a tym samym wyjątkowa. Kosowska zachęca czytelników do głębszej refleksji nad tym, co tak naprawdę liczy się w życiu. Podkreśla, że „starość”, czyli kolejny etap ludzkiego życia, dla nikogo nie jest stanem łatwym ani przyjemnym, a sposób, w jaki się go przeżyje, zależy zarówno od osoby starszej, jak i człowieka, który się nią opiekuje. Podczas sprawowanych czynności należy pamiętać, że każdy jest inny i potrzebuje indywidualnego podejścia, zainteresowania. Pisarka na łamach najnowszej powieści opisuje, jak wygląda praca w domach opieki społecznej w Dreźnie.  Osoby przebywające w takich placówkach są otoczone troską, zaczynają na nowo czerpać radość z życia. W tych miejscach starość nie kojarzy się z samotnością czy bólem. Często  jest dla nich możliwością spełnienia marzeń np. poprzez naukę języków obcych, gry na instrumentach, w karty, w szachy czy pielęgnację ogródków. Czytelnik podczas lektury uzmysławia sobie, że żadna praca nie jest łatwa, a tak naprawdę wszystko zależy od nas samych oraz tego, ile damy od siebie tym, którzy nas potrzebują.

 


 

 

„Każdy człowiek odpowiada za swoje życie i sam powinien podejmować ważne dla siebie decyzje.”

 

Podczas lektury książki zainteresował mnie temat tzw. opieki paliatywnej oraz procesu podejmowania trudnych decyzji związanych z nią. Z ogromną ciekawością przyswoiłam informacje na ten temat, zdając sobie sprawę, że jest to zagadnienie wymagające delikatności i zrozumienia. Autorka  podkreśla, że  proces starzenia się człowieka nie zawsze przebiega tak samo. Jedni starzeją się szybciej, inni wolnej. Należy pamiętać, że ów proces nie musi łączyć się z utratą zdolności intelektualnych. Wielu ludzi, mimo osiągniętego podeszłego wieku, zachowuje sprawność umysłową i ma pełną świadomość swojego stanu zdrowia oraz otaczającej ich sytuacji. Uważam, że wątek, który Kosowska umieściła w powieści, był bardzo potrzebny dla zrozumienia fabuły i decyzji niektórych bohaterów.

W swojej najnowszej książce Kosowska nie zapomina o Polsce, mimo że od wielu lat mieszka za jej granicą, w Niemczech. W dialogach pomiędzy bohaterami odnajdujemy wzmianki zarówno o polskich tradycjach, takich jak łamanie się opłatkiem czy składanie życzeń w czasie Wigilii, jak również o niemieckich obyczajach typu "bescherung", czyli o czasie obdarowywania, praktykowanym przez Saksończyków w każdą niedzielę adwentu, kiedy to dziękują sobie za dobre rzeczy, które ich spotkały.

 


 

 

„Święta to barwy, zapachy, smaki i dźwięki.”

Autorka subtelnie wplata w fabułę również relacje z jarmarków bożonarodzeniowych, podczas których można napić się gorącej czekolady, posłuchać kolęd wykonywanych przez uliczne chóry, spotkać się z innymi, otrzymać gwiazdkę Fröbela, czy zakupić figurkę dziadka do orzechów. Przechadzając się ulicami Drezna oczyma wyobraźni widzimy piękne ozdoby umieszczone w oknach, znane jako "luki adwentowe." Czas Adwentu w Niemczech jest czasem oczekiwania i wdzięczności, co wyraźnie przebija się w najnowszej powieści autorki.

 

„Nie budźmy przeszłości! Jest, jak jest. Sporo zrozumiałem i wiele nauczyło mnie życie.”

 

Jolanta Kosowska nie byłaby sobą, gdyby nie zabrała czytelnika do miejsca, gdzie czas spowalnia, piękne widoki powodują szybsze bicie serca, gdzie czuć pod stopami gorący piasek i słychać szum morza. Pisarka, znana ze swojego plastycznego i bardzo malowniczego języka literackiego, w pewnym momencie fabuły przenosi czytelnika ze świątecznego, urokliwego Drezna  na niezwykle klimatyczną wyspę Rodos. W centrum narracji pojawia się tajemniczy Robert, którego tożsamość oraz powód obecności na kartach tej powieści stanowią intrygującą zagadkę, a rozwiązanie jej czeka na czytelnika nieco później.

 



 

Niektóre powieści świąteczne bywają przesłodzone i pozbawione głębi, wartości oraz odpowiedniego przekazu, ale "Cicha noc" udowadnia, że możliwe jest stworzenie opowieści pełnej ciepła i serdeczności, która jednocześnie zawiera momenty zmuszające do refleksji.

 

Uważam, że najnowsza powieść Jolanty Kosowskiej nie jest zwyczajną książką bożonarodzeniową. To historia, która przynosi nową odsłonę magii Świąt Bożego Narodzenia. To opowieść, która otula czytelnika swoim ciepłem, dając nadzieję i wiarę w lepsze jutro. Jej lektura przywraca spokój i przekonuje, że życie może być piękne i radosne niezależnie od wieku i popełnionych błędów, o których często chcemy zapomnieć. Moim zdaniem, to jedna z najlepszych pozycji w dorobku Autorki, idealna na czas Adwentu, Świąt, ale równie wartościowa poza nimi.

Dasz się skusić? Jeśli jeszcze masz wątpliwości, to serdecznie zachęcam Cię do obejrzenia krótkiego zwiastuna, który przygotowałam.

 


 

Premiera „Cichej nocy” 8 listopada. Już dziś wszystkim Wam z całego serca polecam.

Na koniec zostawię Wam pewne słowa, które w moim odczuciu bardzo pasują do fabuły powieści i poniekąd ją podsumowują :
„Zawsze, ilekroć

uśmiechasz się do swojego brata

i wyciągasz do niego ręce,

jest Boże Narodzenie.

 

Zawsze, kiedy milkniesz,

aby wysłuchać,

jest Boże Narodzenie.

 

Zawsze, kiedy rezygnujesz

z zasad, które jak żelazna

obręcz uciskają ludzi

w ich samotności,

jest Boże Narodzenie."

 

 Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Zaczytani.

Polecam serdecznie powieść,

Katja

3 komentarze:

  1. Kasiu chętnie skorzystam i przeczytam książkę
    Ciekawy temat 😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam,że ta książka wzbudzająca mnóstwo refleksji to doskonały prezent pod choinkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. To bardzo wciągająca i emocjonalna opowieść.:)

    OdpowiedzUsuń