piątek, 22 sierpnia 2025

"Dziewczyna z herbaciarni"- Alicja Sawicka

 Witajcie,

Są książki, które czyta się szybko i po odłożeniu na półkę zapomina. Ale są też takie, które zostają w sercu na długo – przypominają o wartościach, których na co dzień tak często nam brakuje: o miłości, nadziei, o prostym geście dobroci. Do tej drugiej grupy bez wątpienia należy najnowsza powieść Agaty Sawickiej pt. „Dziewczyna z herbaciarni”, wydana przez Wydawnictwo Szara Godzina. Już na wstępie muszę wspomnieć o pięknym, praktycznym geście – książka wydrukowana została większą czcionką, by osoby z problemami wzroku mogły cieszyć się lekturą bez wysiłku. Taki detal sprawia, że czytelnik czuje się zauważony i ważny.



Historia Anastazji – głównej bohaterki – to opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca w świecie. Porzucona jako niemowlę pod drzwiami klasztoru, zostaje wychowana przez siostry zakonne prowadzące sierociniec. Na pamiątkę po matce pozostaje jej jedynie kartka z imieniem i połowa medalionu. To właśnie ten przedmiot, pozornie nieznaczący, staje się symbolem tęsknoty za korzeniami i nieustannego pragnienia miłości.

Dorastając, Anastazja pragnie normalności, bliskości i czułości. Wchodzi jednak w toksyczny związek z Adamem – mężczyzną, którego zaborczość i agresja powoli odbierają jej siłę i radość. Kiedy życie u jego boku zaczyna zagrażać nie tylko szczęściu, ale i bezpieczeństwu, dziewczyna wraca do Elżbietanek, a następnie podejmuje decyzję o wyjeździe. Trafia do niewielkiej miejscowości na Dolnym Śląsku, do pałacu Ottona von Wartenburga, gdzie podejmuje pracę w herbaciarni. W tym miejscu – pachnącym ciepłem, spokojem i delikatnym aromatem herbaty – Anastazja zaczyna nowy rozdział swojego życia. A gdy dostrzega herb właściciela pałacu, identyczny z tym wyrytym na medalionie, los układa się w tajemniczą mozaikę, która dopiero czeka na odkrycie.




„Dziewczyna z herbaciarni” to powieść o miłości we wszystkich jej odcieniach – tej rodzicielskiej, której nic nie zastąpi; siostrzanej, pełnej wsparcia i bliskości; partnerskiej, trudnej, ale też dającej nadzieję na szczęście. Sawicka pokazuje, że miłość zawsze idzie w parze z wiarą i nadzieją, a te potrafią odmienić nawet najbardziej bolesne chwile.

Powieść tchnie ciepłem i emocjonalną prawdą. Każdy bohater – Anastazja, Angelika, siostry zakonne czy Otto von Wartenburg – jest inny, obdarzony własną historią, trudnymi przeżyciami i dylematami. Autorka subtelnie podkreśla, że człowieka nie należy oceniać po pozorach – wyglądzie, statusie czy zachowaniach – bo prawdziwe wartości kryją się we wnętrzu, w tym, jak traktuje innych.




Na kartach książki odnajdziemy melancholię, ale też radość i optymizm. Sawicka przypomina, że dobroć człowieka, nawet ta drobna i cicha, ma moc zmieniania świata. Pięknie opisane bukowieckie krajobrazy nadają powieści wyjątkowego klimatu, wprowadzając czytelnika w atmosferę małych miasteczek, gdzie czas płynie inaczej, spokojniej, pozwalając dostrzec to, co naprawdę ważne.




„Dziewczyna z herbaciarni” to nie tylko opowieść o dziewczynie szukającej swojego miejsca. To przede wszystkim książka o tęsknocie za miłością, o wierze w lepsze jutro i o sile, jaką daje dobro. To powieść, która otula niczym koc w chłodny wieczór i pozostawia w sercu przekonanie, że nawet jeśli dziś coś wydaje się niemożliwe, jutro może stać się rzeczywistością.

 



Polecam,

Katja

1 komentarz:

  1. Recenzja zachęcająca, więc mam nadzieję, że uda mi się przeczytać książkę.

    OdpowiedzUsuń