Hej, szable w dłoń!
Czy kiedykolwiek marzyłeś o podróży w czasie i odkryciu tajemnic przeszłości? A może zawsze fascynowała Cię historia królewskich dynastii? Jeśli tak, to mam dla Ciebie wyjątkową propozycję – otwórz najnowszą książkę Anny J. Szepielak "Miłość i tron" i wyrusz w niezapomnianą podróż do czasów Jagiellonów.
Ta fascynująca era jest pełna nie tylko wyjątkowych postaci, ale także tajemniczych wydarzeń i intryg, które do dzisiaj wzbudzają naszą ciekawość. Najnowsza powieść autorki przeniesie Cię wprost do tamtych czasów, gdzie będziesz miał okazję poznać życie królewskiej dynastii, jej tajemnice i skrywane przez nią sekrety. Moim zdaniem „ Miłość i tron” to prawdziwa uczta dla umysłu, która zaspokoi nie tylko Twoją ciekawość historyczną, ale także pozwoli Ci zanurzyć się w niezapomnianej i niezwykłej historii. Bardzo dziękuję Wydawnictwu za otrzymany egzemplarz do recenzji.
A teraz pozwólcie, że uchylę rąbka tajemnicy i zaproszę Was do świata królów.
Początek lektury zapowiadał się na powieść historyczną osadzoną w czasach Jagiellonów, a konkretnie króla Kazimierza IV Jagiellończyka, jego żony królowej Elżbiety Rakuszanki oraz ich licznego potomstwa. Barwnie odmalowane tło książki oraz zakulisowe spiski, knowania i zdrady towarzyszące dworowi królewskiemu nadają tej pozycji ciekawy ton. Jednak na pierwszy plan, w miarę przewracania stron, wysuwa się wątek królewicza Zygmunta nazywanego przez niektórych braci „zapasowym królem”.
Początkowo młodzieniec wychowuje się w towarzystwie młodego Krzysztofa Szydłowieckiego, przyszłego ochmistrza i podskarbiego oraz brata Kazimierza. Między braćmi zawiązuje się bliska relacja, która najbardziej uwidacznia się w momencie przedwczesnej śmierci „Kazika” jak o nim mawiał Zygmunt. I gdy już człowiek jest przekonany, że książka będzie traktowała o życiu przyszłego króla Zygmunta I Starego przez pryzmat politycznych i społecznych wydarzeń do akcji „wkracza” niejaka Katka. I z miejsca książka przeistacza się w dworski romans.
Romans ów przykuwa uwagę lekkim, zręcznym piórem Autorki, co sprawia, że czytanie jest nie tylko przyjemne, ale i wciągające. Książka wzbogaca język o starodawne zwroty, dystynkcje i funkcje, które są na bieżąco wyjaśniane na stopce strony, co dodaje lekturze ciekawego wymiaru historycznego. Na początku miałam pewne obawy co do powieści, szczególnie po pojawieniu się wątku młodej białowłosej Katarzyny, ale zdecydowałam się dać jej szansę. Okazało się, że to był strzał w dziesiątkę - powieść całkowicie mnie wciągnęła i nie mogłam oderwać się od jej fascynującej fabuły.
Zmierzając ku końcowi muszę przyznać, że Autorka Anna J. Szepielak, odrobiła zadanie ze średniowiecza na szóstkę z plusem. Liczne postacie, opisy, dzięki którym przenosimy się w tamten czas i w tamto miejsce oraz wartka akcja sprawiają, że pochłania się książkę niczym kandyzowane owoce zanurzone w najlepszych miodach z sandomierskich pasiek.
Anna. J. Szepielak na końcu powieści przedstawia opisy większości postaci oraz ich historyczne pierwowzory. Co więcej, jako dodatkowy "prezent" dla czytelnika, na końcu książki umieszczono drzewo genealogiczne prezentujące potomstwo Kazimierza IV Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki. To nie tylko cenny zasób informacji historycznych, ale także piękne i ciekawe uzupełnienie tej wciągającej powieści.
Z ogromną niecierpliwością czekam na tom drugi sagi o Jagiellonach, który ma nosić tytuł „Piąty król. Zygmunt I zwany Starym”.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Filia.
Polecam,
Katja
Recenzja "nęcąca" ale ja poczekam na drugi tom.
OdpowiedzUsuńJa również poczekam na drugi tom .
OdpowiedzUsuń