środa, 26 października 2022

"Życie jak czekolada"- Agnieszka Zakrzewska

 Witajcie,

Kiedy za oknem hula wiatr  i zimny deszcz "bębni" w nasze okna  to sięgnijcie po ciepłą, pachnącą czekoladą, pełną dobrych odczuć mimo różnych przeciwności powieść Agnieszki Zakrzewskiej „Życie jak czekolada”. Jest to drugi tom Czekoladowej sagi . Pierwszy tom nosił tytuł  „Rok na końcu świata". Ja egzemplarz do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa Filia, któremu bardzo dziękuję.

 

„Życie jest jak czekolada…czasem słodkie, niekiedy gorzkie a momentami twarde jak orzechy wypełniające jej aksamitne wnętrze.”

 


 

  

Zanim rozpocznę recenzję powieści, dosłownie w kilku  słowach przypomnę co działo się w pierwszym tomie. Nina, młoda dziewczyna  rozstaje się ze swoim chłopakiem.  W  wyniku niefortunnych zdarzeń finansowych  traci również  wymarzoną, urokliwą własną księgarenkę i ukochaną, jedyną, wierną przyjaciółkę. Zdruzgotana przeciwnościami losu wyjeżdża do małego holenderskiego miasteczka by tam odebrać spadek po nieżyjącej, nieznanej jej ciotce . Ta darowizna okazuje się być małą cukierenką produkującą przepyszne słodkości. Warunek jest jeden, by Nina stała się jej właścicielką,  musi zostać na holenderskiej ziemi rok. I dziewczyna zostaje, reaktywując produkcję czekoladek.

 

„Czekolada jest jak muzyka. Nuty serca nadają jej smak. Jeśli próbujemy czekolady przy łagodnych dźwiękach, zdaje się gładką, kiedy słyszymy szorstkie skrzypce, czujemy nagle ziarnistość, nierównomierną teksturę. A to przecież ten sam kawałek czekolady ”.

 

Do pracy wracają dawne współpracownice Emili i Malinowa Bombonierka na nowo przyciąga smakoszy czekoladek. I kiedy wydawać by się mogło, że wszystko się dobrze ułożyło, niesnaski z właścicielem pobliskiej piekarni Valentijnem Jeurissenem uległy poprawie, Maniana wyzwoliła spod rąk swego toksycznego męża to jednak na Nine czekają nowe troski. Może utrać Malinową Bombonierkę bowiem pasierb jej ciotki postanowił upomnieć się o spadek po macosze. Jak potoczą się losy Niny i innych sympatycznych bohaterów powieści „Życie jak czekolada”? Zapraszam do lektury.

 


Autorka swym lekkim,  przyjemnym piórem skreśliła ciekawą, pełną ciekawych życiowych  smaków historię, która przenosi nas w różne zakątki Europy. Bowiem historia Leny przeplata się z historią życia jej ciotki, której los nie szczędził przykrych wręcz nieprawdopodobnych zdarzeń. To poprzeplatanie teraźniejszości z przeszłością powoduje ,że książkę czyta się z  ciekawością i niecierpliwością. Bohaterowie są ciekawi, charakterni w dobrym i złym znaczeniu tego słowa. Wzbudzają w nas dużo emocji od złości na wredność  Iwa i jemu podobnych po uśmiech i sympatię Romea, mieszkańców miasteczka. Książka wzbogacona jest wieloma ciekawostkami z produkcji czekolady, o  których przeciętny zjadacz tego smakołyku nie ma pojęcia. 

 


 

 

Ciekawa, pełna wzruszeń historia, niestety na zakończenie, której będziemy musiały poczekać aż ukaże się trzeci tom. Wówczas okaże się czy Ninie uda się pokonać wszelkie trudności te materialno -finansowe ale i uczuciowe. Niestety muszę tutaj dodać, że tom drugi nierozerwalnie łączy się z tomem pierwszym. By  w pełni rozkoszować się pachnącą czekoladą treścią należy należałoby przeczytać książki po kolei.

 



Serdecznie polecam iż niecierpliwością czekam na tom trzeci.

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Filia.

 

Katja

5 komentarzy:

  1. Dużo dobrego czytałam o tym cyklu, więc na pewno po niego sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam pierwszy tom - ciekawa fabuła z wieloma .Z przyjemnością przeczytam drugi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam pierwszą część i mnie zachwyciła, z przyjemnością przeczytam też drugą część :)

    OdpowiedzUsuń