Witajcie!
Kilka dni temu ukazała się nowa książka Magdaleny Witkiewicz pt. "Zielarnia pod starym dębem". To kontynuacja powieści zatytułowanej "Perfumeria na rozstaju dróg". Chciałbym serdecznie podziękować Wydawnictwu Flow za przesłanie mi egzemplarza do recenzji.
„I to jest właśnie absurdalne- jesteśmy w obronie naszego dziecka gotowe wydrapać oczy, ale czasem się unosimy dumą, obrażamy i zrywamy wszelakie kontakty. Chcemy zawsze, ale to zawsze mieć rację i nic innego się wtedy nie liczy. Całe życie dbamy o to, by mieć wpływ na to, co robi nasze dziecko i jakich wyborów dokonuje. Zapominamy, że ono już nie ma pięciu lat, a ma dwadzieścia czy trzydzieści i naprawdę jest kowalem własnego losu. Naszym zadaniem jest je wesprzeć w marzeniach i planach, ostrzec, gdy ewidentnie wchodzi na minę, jednak gdy po raz usłyszymy, że jego decyzja jest trafna, powinniśmy to zaakceptować." *
Do mieszkańców Małej Przytulnej dołącza Renata. Kobieta opuściła swój dom skonfliktowana z mężem i córką. Wydaje jej się, że w małej urokliwej miejscowości odnajdzie wyciszenie, przyjdzie czas na refleksję i rozprawienie się z nieco zagmatwaną przeszłością. Zajmuje domek po swojej babci, która była zielarką. W zaniedbanym ogrodzie odnajduje mnóstwo roślin, z których babcia robiła herbatki i nalewki. Przypomina sobie, że kiedyś jako dziecko spędzała u babci wakacje i były to dobre chwile. Obecność Renaty wzbudza w miasteczku niepokój, zwłaszcza u Haliny, która przypisuje kobiecie złe moce, obciążając ją między innymi za niespodziewaną śmierć żony piekarza, chrypkę ulicznego grajka Jana czy niemoc kociego Casanowy- Romana.
[…] Wiele rzeczy w życiu trzeba po prostu odpuścić. Zaakceptować takimi, jakimi są. Jeżeli nie mamy na coś wpływu, czegoś nie rozumiemy, powinniśmy przyjąć do wiadomości, ze taki po prostu jest świat.”**
Renata poznaje mieszkańców, z niektórymi się zaprzyjaźnia. W zaaklimatyzowaniu towarzyszy jej Tomek, syn właścicielki baru, który pomagał jej babci i dostał polecenie od zmarłej kobiety by przekazać list wnuczce.
„Zainteresowanie dzieckiem nie polega na tym, że się neguje jego wybory.”***
I właśnie ten list przewartościowuje życie Renaty. Odkryje w nim wiele nieznanych faktów z życia swojej babci i dostrzeże wiele podobieństw wśród życiowych błędów, które do tej pory popełniła.
„Czasami rodzice oczekują od nas zupełnie czegoś innego, niż to czego my od siebie chcemy. I trzeba wybierać. Albo się jest w zgodzie z sobą i spełnia się swoje marzenia, albo się spełnia marzenia rodziców.”****
Jak potoczą się losy mieszkańców Małej Przytulnej? Czy Renata zdoła zdobyć ich sympatię? Czy Tomek pójdzie na wymarzone studia, czy też zostanie pomocnikiem swej matki? Musicie się sami przekonać sięgając po „Zielarnię pod starym dębem.”
O wartościach literackich powieści Magdaleny Witkiewicz napisałam wiele, wiec nie będę się tutaj powtarzać. Jednakże chciałabym zwrócić uwagę, że Autorka w swojej najnowszej książce poruszyła niezwykle istotny , odwieczny temat, a mianowicie dominacje rodziców zwłaszcza w kwestii życiowych wyborów ich dzieci. Historia Renaty i jej rodziny, Tomka skłania do refleksji i daję nadzieję, że nigdy nie jest za późno na naprawę swoich błędów, realizacji marzeń. Trzeba tylko trochę dobrej woli, zrozumienia innych i zaprzestania trwania w uporze, że się ma rację.
Najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz to książka niezwykle ciepła, pełna wzruszeń ale i humorystycznych zdarzeń, w których bohaterką jest koza. A wszystko to otulone zapachem ziół, których aromat dzięki plastycznemu , malowniczemu językowi literackiemu Autorki możemy odczuć czytając powieść do lektury której szczerze zachęcam.
Przypisy:
*M. Witkiewicz: "Zielarnia pod starym dębem", Wydawnictwo Flow, Gdańsk, 2023, s.151
**Tamże, s 178
***Tamże, s. 209
****Tamże, s.292
Polecam,
Katja
Uwielbiam książki Magdaleny Witkiewicz i właśnie zabieram się za czytanie tej książki.
OdpowiedzUsuńInteresująca ale nie porywająca !
OdpowiedzUsuń