Witajcie, Dzisiaj chciałabym Was zaprosić do zapoznania się recenzją książki, którą miałam okazję przeczytać. Nakładem
Wydawnictwa Pruszyński Media ukazała się najnowsza powieść Grażyny
Jeromin – Gałuszka powieść pt „Skradzione lato”, którą to otrzymałam dzięki
uprzejmości Księgarni Bonito. Bardzo dziękuję.
„Nie zawsze potrafimy nadać właściwej
rangi zdarzeniom, z których składa się życie”*
„Skradzione lato” Grażyny Jeromin-Gałuszka to piękna powieść
o życiu, o różnych odcieniach miłości. Akcja powieści rozgrywa się na dwóch
płaszczyznach czasowych, w latach 1969-1970 i w roku 2019.W maleńkiej wsi
Rogoże podczas zabawy na zamarzniętej rzece giną pod lodem rodzice
sześcioletniej Rajki i 13 letniej Weroniki. Tylko ta śmierć nie jest
przypadkowa. Dziewczynkami postanawia się zaopiekować babcia Klotylda, matka
ich ojca. Kobieta w swym zachowaniu, postępowaniu okazuje się być dokładnym
przeciwieństwem cech, z jakimi babcie są kojarzone. Oschła, surowa, niemiła,
bezduszna od wnucząt wymaga ciężkiej pracy w zamian nie dając nic, nawet ciepłego
posiłku. Wypomina im głupotę ojca i bezmyślność matki. Dziewczynki mimo wielu
trudności, ciągłego głodu jakoś sobie radzą, wzajemnie się wspierając. Rajka,
chroma od urodzenia, ucieka w świat fantazji, baśniowości natomiast Weronka
marzy o dorosłości, wyjściu za mąż i zabrania siostry do domu przyszłego
męża. Ale los chce inaczej. Pewnego dnia Weronka zostaje zgwałcona ….
Kilkadziesiąt
lat później, do Rogoż przyjeżdża dziennikarka Kira. Chce sprawdzić co stało
się z dwoma dziewczynkami, które zaginęły pewnej nocy. Kira przeczytała o tej
historii w starej gazecie i postanowiła rozwiązać zagadkę. Wskutek zawirowań
w życiu osobistym jej jedynym majątkiem jest kamper, w którym postanawia
zamieszkać, parkując na podwórku rozpadającego się domu Rajki i Weronki. Czy
uda się dziennikarce rozwiązać zagadkę sprzed lat? Czy pomoże jej dawna
sąsiadka dziewczynek dziewięćdziesięcioletnia Wanda Kalinowska? Kim jest
Maria Montero ? Odpowiedź znajdziecie na kartach powieści.
„Skradzione lato to moim zdaniem książka szczególna. To koktajl emocji,
niespodziewanych zdarzeń a wszystko to wpisany w wiejski, sielski krajobraz, który
nieco tylko udelikatnia, osładza trudy codziennego życia dwóch sierot.
Kilkadziesiąt lat później rodzinny dom Rajki i Weronki jest symbolem
destrukcyjnej osobowości Kiry, która swym zachowaniem niszczy wszelkie dobre
relacje z otoczeniem. Autorka z dużą wrażliwością opisała różne oblicza
miłości ciepłej siostrzanej, szorstkiej babcinej i bezgranicznej
rodzicielskiej .
Fabuła zwłaszcza ta dotycząca lat siedemdziesiątych
wzbudza u czytającego wiele odczuć od żalu nad losem dziewczynek,
poprzez złość na bezduszną babkę Klotyldę po irytację, gniew i oburzenie w
stosunku do morderczych zapędów matki Rajki i Weronki. Grażyna
Jeromin-Gałuszka pokazała również jak wyglądało życie w czasach PRL-u, jak
bezkarnie panoszyli się pseudo decydenci, z jakim trudem zdobywano środki na
zakup najpotrzebniejszych rzeczy do życia, jak przyroda wyznaczała rytm życia.
Każda
postać w powieści ma swoją historię poniekąd uzasadniającą ich zachowanie
–czy to jest zahukana Gabrysia, antypatyczna babka Klotylda, ekscentryczna
Mania Montero, emanująca ciepłem Wanda Kalinowska i „grające barany ” czyli
jej mąż i 6 synów, czy też Kira, której nie nauczono kochać.
Ciekawa, dobrze
rozplanowana akcja, charakterni bohaterowie i piękny plastyczny
język jakim ta powieść została napisana powodują, że trudno od lektury
się oderwać.
Szczerze
zachęcam do przeczytania tejże lektury. Przypisy: *G.Jeromin-Gałuszka: "Skradzione lato", Wydawnictwo Prószyński i S-ka, s. 219
Polecam, Katja
|
To bardzo emocjonalna opowieść. Polecam!
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa lektura.Polecam!
OdpowiedzUsuń