Witajcie!
Jakiś czas temu, nakładem Wydawnictwa Filia ukazała się książka napisana przez Palomę Sanchez-Garnica, hiszpańską historyczkę i prawniczkę, autorkę powieści historycznych uznanych i docenionych na całym świecie pt. "Ostatnie dni w Berlinie". Tak się składa, że Wydawnictwo przesłało mi egzemplarz do recenzji, za który bardzo dziękuję. Dzisiaj swoją recenzję chciałabym poświęcić właśnie tej publikacji. Zapraszam do pozostania ze mną.
Akcja powieści rozpoczyna się w Berlinie 30 stycznia 1933 roku a kończy również w tym mieście w czerwcu 1945 roku. Na przestrzeni tych dwunastu lat autorka opisuje życie ludzi przed i w czasie wojny. Poznajemy historię Jurija Santacruz z pochodzenia rosyjskiego Hiszpana bądź też hiszpańskiego Rosjanina, jego rodziny i przyjaciół, wrogów. Autorka we wspomnieniach Jurija przywołuje czasy po rewolucji rosyjskiej, kiedy wraz z tysiącami obywateli carskiej Rosji został ograbiony z dzieciństwa, majątku, matki i brata. Przez długie lata jego pragnieniem było wrócić do Rosji a właściwie do Związku Radzieckiego by odnaleźć rodzinę. Kiedy już jako dorosły człowiek rozpoczyna pracę w Ambasadzie Hiszpańskiej w Berlinie na swojej drodze spotyka piękną Claudie, Niemkę opętaną podobnie jak większość ówczesnego niemieckiego społeczeństwa ideą faszyzmu, nazizmu i bezkrytycznego uwielbienia Hitlera. Miłość ogarnia obydwoje młodych ludzi Związek ten nie ma szans na zalegalizowanie bowiem Claudia jest narzeczoną nazisty i jej obowiązkiem podobnie jak wszystkich niemieckich kobiet jest konieczność rodzenia dzieci czystej krwi aryjskiej .Ale życie pisze swoje scenariusze …
[…]miłość i nadzieja są nieskończenie potężniejsze niż nienawiść i furia.”*
Sanchez-Garnica na kolejnych stronach publikacji opisuje życie bohaterów w ogarniętym hitlerowskim fanatyzmem Berlinie tuż przed i czasie wojny. Kiedy wreszcie Jurijowi udaje dostać się do Moskwy poznaje tragiczne losy matki, okrucieństwo brata. Niestety traci wolność i wraz z tysiącami innych zesłańców trafia na daleką mroźną Syberię.
„Dopóki trwa życie, jest nadzieja”**
Jurij przeżywa zesłanie i wraca do Berlina wyzwolonego, spalonego, zrujnowanego i opanowanego przez bestialskich radzieckich wyzwolicieli kradnących, gwałcących i niemających żadnych moralnych hamulców. Czy kobiety jego życia, Claudia i Krista przetrwały ten koszmarny czas wojny?
[…] „lepszy okrutny koniec niż okrucieństwo bez końca”
Autorka losy bohaterów osadziła w przestrzeni, która krwawo zapisała się na kartach historii. To czasy nazizmu, hitleryzmu i stalinizmu, kiedy każdy dzień dla ludzi był piekłem, niósł cierpienie i śmierć. O owych czasach napisano wiele książek ale w „Ostatnich dniach w Berlinie” autorka pokazała tę okrutną rzeczywistość w kilku płaszczyznach – nie tylko z perspektywy pokrzywdzonych ale także z pozycji krzywdzących.
Ci co krzywdzili, zabijali, torturowali to też byli ludzie, którzy mieli rodziny i w zaciszu swoich domów pokazywali inną twarz, inne zachowanie. Byli kochającymi mężami, ojcami… Czy ich okrucieństwo w miejscu pracy spowodowane było strachem o swoje życie, czy nienawiścią, czy też wypaczoną ideologią w imię której działali? Jakąż trzeba być bestią by skatować własną matę, a ona w imię w swej matczynej dobroci potrafiła przebaczyć wszystko swemu katu.
[…]żal i przeprosiny są czynami równie zamierzonymi jak zło, które się wyrządziło, z tym że zarówno żal jak i przeprosiny mają magiczną moc uleczenia zranionej duszy.”****
„Ostatnie dni w Berlinie to także książka o miłości, o trudnych wyborach i o niegasnącej nadziei na przetrwanie. To powieść, która emanuje najrozmaitszymi emocjami, wciąga czytającego w losy bohaterów i pozostaje w pamięci. Czasami wyciska łzy i pragnienie by te czasy nigdy się nie powtórzyły.
Publikacja została doskonale napisana i przetłumaczona. Tematyka trudna i bolesna ale przedstawiona w ciekawy sposób, losy bohaterów wciągają i mimo, że powieść liczy blisko 600 stron czyta się z ogromnym zainteresowaniem.
Przypisy:
*P. Sanchez-Garnica: "Ostatnie dni w Berlinie", Wydawnictwo Filia, Poznań, 2022, s 540
**Tamże, s. 442
***Tamże, s. 437
****Tamże, s. 438
Polecam,
Recenzja powstała dzięki współpracy z Wydawnictwem Filia.
Katja
Serdecznie polecam !
Ciekawa propozycja, ale na razie nie mam ochoty na takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńWspaniała powieść od której trudno się oderwać !
OdpowiedzUsuńCiekawa aczkolwiek nie rozrywkowa propozycja .
OdpowiedzUsuń