Witajcie,
nastał wieczór, wiec serdecznie zapraszam w moje progi blogowe na zapoznanie się z przemyśleniami na temat bardzo interesującej lektury, którą niedawno miałam możliwość przeczytać. A jest nią książka Magdaleny Majcher "Wszystkie pory uczuć wiosna". Zapraszam.
Dzisiaj chciałabym pochylić się nad książką, która wywołała we mnie wiele skrajnych emocji. Radość i ból, smutek i nadzieję, euforię i złość. Już dawno nie czytałam takiej pozycji, która byłaby tak mocną i tak silną petardą trafiającą w czułe punkty życia człowieka.
Każdy z nas ma swoją ścieżkę, którą podąża.Nie zawsze ta wędrówka jest przyjemnym spacerem, który odpręża, relaksuje, który potrafi doładować na kolejne dni. Często jest tak, że za zakrętem pojawia się "coś" co powoduje, że stajemy przed wyborem dalszej drogi- iść w prawo, w lewo, a może zawrócić?
I tu nasuwa się pytanie. Które rozwiązanie jest najlepsze, czy wybrana ścieżka będzie tą odpowiednią?
Jak sami wiecie wybory bywają bardzo trudne. Podjęcie właściwej decyzji należy tylko i wyłącznie do każdego z nas. Ta decyzja będzie rzutować na dalsze losy. Ale żeby podjąć jedyny i słuszny dla nas wybór potrzeba czasu, potrzeba rozmów, potrzeba zrozumienia. Potrzeba siły na to, aby udźwignąć ciężar późniejszych konsekwencji.
"Życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiesz, co ci się trafi" - te słowa pochodzą z filmu pt. "Forrest Gump" i idealne pasują do bohaterów powieści Magdaleny Majcher.
Pozornie szczęśliwe życie bohaterów nagle staje się smutną codziennością. Bo w układance zwanej małżeństwem brakuje najważniejszego elementu-uwieńczenia miłości dwojga kochających się ludzi. A jeżeli brakuje elementu to owa układanka może się rozsypać. Wtedy prócz rozsypanego obrazu pozostaje rozgoryczenie, złość, żal i bezradność.
Magdalena Majcher w swojej powieści porusza wiele wątków, które dotyczą młodych i nad którymi warto się pochylić. Zaczyna od tematu zauroczenia, następnie nakreśla rolę zaufania i kończy na akceptacji drugiego człowieka z jego zaletami ale i wadami. Podkreśla, że związek między dwojgiem ludzi musi mieć podwaliny nie tylko uczucia, ale przede wszystkim wzajemnej pomocy w trudnych sytuacjach. Wreszcie pochyla się nad trudnymi problemami, które coraz częściej pojawiają się w Polsce - problem bezpłodności, problem adopcyjny i problem alkoholowego zespołu płodowego tzw. FAS (Fetal Alcohol Syndrome).
Te trzy główne wątki zawarte we "Wszystkie pory uczuć" powodują, że książka nie należy do łatwych i lekkich. Na pewno nie jest to obyczajówka, po którą sięgniemy aby polepszyć sobie humor. Nie mniej jednak ciekawy styl pisarki powoduje, że losy bohaterów śledzi się z zaciekawieniem.
"Strach przed rozłożeniem skrzydeł nie chroni przed upadkiem. Im
głośniej powtarzamy biegnącemu dziecku "nie biegnij", tym częściej ono
się przewraca. Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć biegu wydarzeń.
Ale czy niepewność jutra jest powodem, aby zrezygnować ze szczęścia,
poddać się bez walki?" *
Tak jak wspomniałam powyżej tematów ważnych i ważniejszych w książce jest wiele. Jednak ja z tego miejsca chciałabym podziękować pisarce za to, że na łamach swojej powieści w sposób rzetelny, ze wszystkimi istotnymi szczegółami przedstawiła niezwykle trudny i czasochłonny proces jakim jest adopcja dziecka. I to nie chodzi o samą wiedzę, ale sposób w jaki Magdalena Majcher przekazała informację na papier. Podkreśliła ile czasu musi minąć, ile decyzji musi zostać podjętych aby dziecko mogło zamieszkać u rodziców adopcyjnych. Tutaj warto się na chwilę zatrzymać i zdać sobie sprawę z tego, że nie zawsze dzieckiem adoptowanym jest śliczny bobas. Najczęściej jest to maluch ze swoją historią, która niestety, nie zawsze jest radosna. I tu trzeba sobie zadać pytanie. Czy mimo wszystko nie warto dać prawdziwej miłości tym, którzy jej potrzebują?
Bardzo podobała mi się fabuła powieści. Nie tylko ze względu na tematykę, ale przede wszystkim na sposób jej ukazania. Magdalena Majcher przedstawia ją w trzech płaszczyznach czasowych. Jest to bardzo trudne, ale właśnie taki sposób potrafi wciągnąć czytelnika, zatrzymać go, zmusić go do zastanowienia nad problemem. Przeplatanie bieżących wydarzeń z przeszłością bohaterów powoduje, że książkę czyta się z wielkim zainteresowaniem.
Książki Magdaleny Majcher pozwalają na refleksję, pozwalają zatrzymać się i pomyśleć o tym co nas otacza, o ludziach, którzy potrzebują naszego zainteresowania. Magdalena Majcher w swoich książkach nie boi się mówić o tym co najistotniejsze- o wierze w lepsze jutro, o nadziei, która daje człowiekowi siłę i miłości, dzięki której można wszystko!
Czy polecam tą książkę?- jak najbardziej ..z całego serca!
Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 książki
Magdalena Majcher
"Wszystkie pory uczuć wiosna"
Wydawnictwo Pascal
str. 398
Katja.
*M.Majcher,"Wszystkie pory uczuć wiosna", Wydawnictwo Pascal, Bielsko-Biała, 2018, s. 382-383
Uwielbiam książki tej autorki. Po każdą ściągam w ciemno. Ta jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńDo książek autorstwa pani Majcher przymierzam się od dłuższego czasu. Muszę przyznać, iż ta recenzja wzbudziła we mnie dużo emocji.Sposób jej napisania jest niesamowity.Czyta się ja niby powieść, ale powieść zanurzona w rzeczywistości ze wszystkimi swoimi jasnymi i ciemnymi stronami życia.Z tematem adopcji miałam do czynienia , kiedy moi znajomi po wielu latach bezskutecznego starania się o dziecko, podjęli temat adopcji i zaadoptowali jedno, a po dwóch latach drugie dziecko . Nie mogłam uwierzyć jak wielka to jest machina. Niejeden cofa się w połowie drogi. To bardzo trudna decyzja, a procedury .... "Magdalena Majcher w swoich książkach nie boi się mówić o tym co najistotniejsze- o wierze w lepsze jutro, o nadziei, która daje człowiekowi siłę i miłości, dzięki której można wszystko!" Zdaję sobie sprawę jak trudno było napisać tak dobrą recenzję , tak trudnej i dobrej książki . Gratuluję:)
OdpowiedzUsuń