wtorek, 1 kwietnia 2025

"Dom pod kasztanem"- Natalia Przeździk - recenzja przedpremierowa

 Witajcie,

Dzisiejszą recenzję książki, której premiera już jutro, rozpocznę nietypowo – od pytania. Ile razy byliście źli na los, który pokrzyżował Wam plany? W takich chwilach często pojawia się niezrozumienie, gorycz, poczucie, że zostaliśmy zepchnięci na boczny tor. Życie nagle wydaje się niejasne i nieprzewidywalne. A potem, z biegiem czasu, okazuje się, że to, co wydawało się przeciwnością, w rzeczywistości było dla nas najlepszym możliwym rozwiązaniem. Tak właśnie było w życiu głównej bohaterki, Zuzi. Jeśli choć trochę Was zaciekawiłam, zapraszam do lektury mojej recenzji. Premiera "Domu pod Kasztanem" już jutro, 2 kwietnia 2025 roku. Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia.



"Życie jest jak oczekiwanie na zimorodka. Nigdy nie wiesz, kiedy zobaczysz błysk piórek. Ale warto czekać."

„Dom pod Kasztanem” to jedna z tych powieści, które nie tylko snują piękną historię, ale również przypominają o tym, co w życiu najważniejsze – rodzinie, korzeniach i pamięci o tych, którzy byli przed nami.

Natalia Przeździk  w swojej książce kreśli opowieść o Zuzi – młodej studentce polonistyki, która niespodziewanie musi zmierzyć się z porażką na studiach oraz trudną rzeczywistością rodzinnych obowiązków. Kiedy dowiaduje się, że jej ukochana babcia jest ciężko chora, wraca do rodzinnego domu w podkarpackim miasteczku, by wesprzeć swoich dziadków. Nie wie jeszcze, że to lato na zawsze odmieni jej życie.



"Na tym świecie, gdzie jest tyle cierpienia, jest możliwa także prawdziwa miłość. Trzeba tylko mieć odwagę, by ją pochwycić."

Miłość, poświęcenie i pamięć – rola wnuczki w życiu dziadków

Relacja Zuzi z dziadkami jest pełna czułości i wzajemnej troski. W czasach, gdy młodzi ludzie coraz częściej oddalają się od swoich korzeni, podążając za nowoczesnym, szybkim światem, bohaterka tej historii przypomina o czymś istotnym – starość nie jest łatwa. Osoby starsze potrzebują nie tylko opieki, ale i zwyczajnej bliskości. Decyzja Zuzi, by zostać w domu i zaopiekować się dziadkiem po śmierci babci, świadczy o jej ogromnej dojrzałości i oddaniu. Autorka z wielką wrażliwością ukazuje codzienność seniorów – ich samotność, wspomnienia, ból po stracie bliskich, ale także drobne radości dnia codziennego.

Starość – czas wspomnień i tęsknoty

Czytając tę książkę, nie sposób nie zastanowić się nad starością – etapem życia, który rzadko pojawia się w literaturze w tak ciepły i autentyczny sposób. Dziadkowie Zuzi to ludzie, którzy wiele przeżyli, a ich historia jest pełna doświadczeń często pomijanych w rodzinnych rozmowach. Dopiero gdy dziewczyna zaczyna wsłuchiwać się w ich opowieści, odkrywa prawdziwe korzenie swojej rodziny i jej skomplikowaną przeszłość.

Przesiedleńcy i historia, która nie daje o sobie zapomnieć

Jednym z najbardziej poruszających wątków powieści jest temat przesiedleń i losów ludzi, którzy musieli porzucić swoje domy i rozpocząć życie na nowo. To echo przeszłości, które wciąż pobrzmiewa w rodzinnych historiach, w starych fotografiach i wspomnieniach przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Autorka subtelnie, ale dobitnie pokazuje, jak historia wpływa na kolejne generacje i jak ważne jest, by pamiętać o swoich korzeniach.

Rodzina, wiara i tradycja – fundamenty tożsamości




„Dom pod Kasztanem” to opowieść przypominająca o wartościach, które dawniej stanowiły istotę życia rodzinnego. Relacje międzypokoleniowe, troska o bliskich, wspólne święta, rozmowy przy stole – to wszystko tworzy dom, do którego zawsze można wrócić. Nie bez znaczenia jest również wątek wiary, która pomaga bohaterom odnaleźć sens w trudnych chwilach i przejść przez niesprawiedliwe wydarzenia.

Historia, która otula jak ciepły koc

Książka Natalii Przeździk to nie tylko nostalgiczna opowieść o powrocie do rodzinnego domu. To przede wszystkim historia o miłości w różnych jej wymiarach – miłości do dziadków, do tradycji, do przeszłości, która, choć czasem trudna, kształtuje nas jako ludzi. Delikatny wątek romantyczny dodaje książce lekkości i uroku.

Piękne opisy podkarpackich krajobrazów sprawiają, że czytelnik czuje się, jakby przechadzał się urokliwymi uliczkami małego miasteczka, słuchał szumu liści kasztanowca i wnikał w echa minionych lat. Autorka w mistrzowski sposób oddaje atmosferę miejsc, w których czas płynie wolniej, a ludzie żyją bliżej siebie.

Podsumowanie – książka, która zostaje w sercu

„Dom pod Kasztanem” to powieść, która na długo pozostaje w pamięci. To historia dla tych, którzy tęsknią za dawnymi opowieściami, za ciepłem rodzinnych domów i chwilami spędzonymi w gronie bliskich. Przypomina nam, by nie zapominać o naszych korzeniach, bo to one stanowią fundament naszej tożsamości.

To opowieść, która skłania do refleksji, budzi emocje i sprawia, że po jej przeczytaniu ma się ochotę zadzwonić do babci, odwiedzić rodzinny dom i wsłuchać się w historie, które wciąż czekają, by zostały opowiedziane.


Polecam,


Katja

1 komentarz: