Strony

niedziela, 8 maja 2022

"Uzdrowicielka"-Agnieszka Krawczyk


Witajcie!

 

Po nieco dłuższej przerwie serdecznie zapraszam Was  do ponownych odwiedzin bloga oraz niewielkiej wiosce ukrytej w górach, czyli Nieznajomki i jej mieszkańców, którzy byli bohaterami książki pt. „Warkocz spleciony z kwiatów”. Dziś „Uzdrowicielka” na "tapecie" bloga.

 

Najnowsza powieść Agnieszki Krawczyk to kontynuacja losów Zośki, Mariusza, Antoniego Szeptyna, Laury i wielu innych osób, będących bohaterami pierwszej części. Niestety w „Uzdrowicielce” zabrakło sympatycznej ale wzbudzającej respekt Zazuliny, która zmarła.

Dla przypomnienia fabuły pierwszej części zapraszam tutaj http://ukatji.blogspot.com/2021/10/warkocz-spleciony-z-kwiatow-agnieszka.html

 

 


„Przeznaczenie jest jak woda w roztopy,  zawsze znajdzie drogę do wielkiej rzeki. Choć czasem może coś zniszczyć w tym nieustępliwym biegu” * 

 


 

Nadchodzi jesień. Łąki i lasy zaczynają przybierać barwy żółci, czerwieni i brązu. Kwitną jesienne kwiaty. Zmiany w przyrodzie fotografuje Zośka a pan Antoni rozpoczyna pracę nad nowym albumem „Misteria drzew” w którym cykl rozpoczyna ilustracja jarzębiny i jemiołuszki. To będzie opowieść o drzewach a nikt tak jak Antoni Szeptyna nie zna lasu, drzew i tej harmonii jaka istnieje miedzy nimi.

 


 

Zośka nadal mieszka w domku swej koleżanki ale niedługo ma się przeprowadzić do domu Zazuliny, który to szeptucha jej zapisała w testamencie. Mariusz Kalinowski mieszka z swoją dziewczyną Reginą, która wróciła do niego i pomaga mu leczyć chore zwierzęta. Jednak nie ma już miedzy nimi takiej uczuciowej więzi jak dawniej mimo, że Regina pragnie mieć z nim dziecko i stworzyć prawdziwą rodzinę.

 


 

„Odwet nie przyniesie ukojenia, to niszcząca siła, która narusza równowagę i wszystko psuje. Czasami warto wznieść się ponad własną złość, pokonać chęć odegrania się a w to miejsce przyjdą spokój i harmonia.”** 

 

Elwira, siostra Mariusza, którą mąż zdradził  przenosi się na wieś i zaczyna pracę w gabinecie dentystycznym. Mimo, że w swym rozgoryczeniu, zacietrzewieniu i złości na swojego niewiernego męża gdzieś w głębi jej jestestwa uczucie nie wygasło .W swych rozterkach zastanawia się na wybaczeniem Krystianowi. Jest przecież Laura, która kocha ojca z wzajemnością. Dziewczynka świetnie się czuje u swojego wujka, pomaga mu przy zwierzakach, ilustruje jego książki i podpowiada nowe tematy do nich,  których bohaterami są niesforna koza Skakanka i Krogulec. Zośka w klinice Krystiana rozpoczyna leczenie blizny. Ale jej psychika ponownie zostaje zachwiana  kiedy to krewni Zaulini postanawiają odzyskać spadek.

 


Jak potoczą się losy tych bohaterów? Czy Zośka odzyska równowagę psychiczną, pokocha Aleksa  i czy ten pogodzi się ze swoim ojcem? Czy uczucie Reginy i |Mariusza przetrwa? Kim jest niesympatyczny Teo Kłuszyński, który kupił  domek, czy potrafi zintegrować z mieszkańcami? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w najnowszej książce Agnieszki Krawczyk „Uzdrowicielka”.

 


„Uzdrowicielka” podobnie jak pierwszy tom sagi pt.„Warkocz spleciony z kwiatów”  to książka magiczna pod wieloma względami. Jej  bohaterowie to ludzie normalni, którzy zmagają się z problemami jak wielu z nas to jednak wnoszą pozytywne emocje, dają przykład jak wyjść z różnych sytuacji, pomagać sobie, przebaczać. Nie obce są im tęsknoty, problemy ze zdrowiem, niespełniona miłość, nawet zdrada. Żyją dniem codziennym, zmagają się z różnymi trudami, pracują a ukojenie znajdują w obserwacji przyrody, ziołowych herbatkach i obcowaniu ze zwierzętami, które wnoszą w ich życie wiele radości. Chociaż fabuła książki nie jest zbyt ekscytująca, to jednak sposób jej przedstawienia poprzeplatany pięknymi opisami przyrody i bardzo mądrymi w treści przemyśleniami Zośki wyrównuje braki.

Agnieszka Krawczyk  ma szczególny „dar pióra”, piękny i mądry w słowie, plastyczny, barwny, kojący, a niektóre zdania można uznać za życiowe maksymy, złote myśli, życiowe reguły.

 

Strach jest jak zły omen, który podkrada się, żeby coś nam zabrać i uciec ze złośliwym chichotem. Miesza w głowach, burzy spokój, niszczy marzenia. Przenigdy nie możesz poddać się strachowi. Walka z nim to twoja najważniejsza bitwa. Nie bój się uwierz w siebie i w swoją moc. Bo ją masz. Otacza cię jak powietrze, jak promienie słońca w dzień i blask gwiazd w nocy. Jest wszędzie i możesz z niej czerpać. Powtarzaj sobie :”Nie boję się, panuję nad swoim lękiem, to tylko obawa, którą mogę pokonać”***

 

„Uzdrowicielka” to piękna i mądra powieść niosąca ukojenie, odprężenie, wyciszenie od trudów i niepokoju dnia codziennego.  Serdecznie polecam a za przysłany do recenzji egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Filia.

Przypisy: Cytaty pochodzą z książki w formie ebook. ( s. 16, s. 35, s.  341)


Polecam,

Katja


 

4 komentarze:

  1. Chętnie przeczytałabym obie części

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie napisałaś, z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spokojna,miejscami nużąca,pozbawiona akcji powieść.Jedynie opisy przyrody,ziół dodają książce uroku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzę o "Uzdrowicielce". Pięknie napisana recenzja. Szukam właśnie tego wyciszenia w książkach...

    OdpowiedzUsuń