Strony

czwartek, 27 września 2018

"Czego Ci nie powiedziałam"- Małgorzata Garkowska

Witajcie!


„Kłamstwo ma krótkie nogi”

„Kłamstwo rujnuje, a prawda buduje”

„Lepsza najgorsza prawda, niż najpiękniejsze kłamstwo”

„Zawsze się kłamca swym kłamstwem pobije”

Pewnie jesteście zdziwione, dlaczego swój  kolejny  post zaczęłam od przytoczenia kilku  przysłów o kłamstwie. Ano dlatego, że motyw kłamstwa i jego konsekwencji przewija się w książce, którą ostatnio przeczytałam pt. „Czego nie powiedziałam ” napisanej przez Panią Małgorzatę Garkowską z urodzenia Płocczankę.To po „Układance  uczuć” i „Spotkamy się przypadkiem” trzecia powieść w Jej dorobku książkowym". Na swoim koncie literackim ma kilka zbiorów wierszy. Pisywała też do portali i czasopism internetowych.







Jest on – Robert i ona – Emilia. Młodzi i urodziwi! Kiedy przypadkowo się spotykają dopada ich strzała Amora i od tej pory są nierozłączni. Postanawiają razem zamieszkać w domu rodziców Roberta. W sensie materialnym nie brak im niczego. Mają dobrą pracę, podróżują, bywają w modnych lokalach …Roberta w perspektywie czeka wyjazd do pracy w Brukseli, czyli kolejny awans i czterokrotnie wyższe dochody. Emilia cieszy się ogromną sympatią u rodziców Roberta, którzy mieszkają w Hiszpanii. Sielanka? Niestety nie! Przynajmniej dla Emilii! Idyllę życia z Robertem zakłócają dręczące ją myśli dotyczące  przeszłości, o których boi się powiedzieć partnerowi. Robert pragnie dziecka! Ona też by to dziecko chciała mieć! Ale zdarzenie  sprzed lat odcisnęło swoje piętno a  tego, co się wówczas stało nie naprawi niestety nawet cud. Jaką tajemnicę skrywa Emilia? Czy tylko ona jest winna temu, co wówczas się stało? Dlaczego od kilku lat dziewczyna utrzymuje sporadyczne kontakty z matką a ojczyma, dla którego była ukochaną Emisią ,oczkiem w jego głowie ,nienawidzi i nie chce odwiedzić w szpitalu gdzie leży ciężko chory?

Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w powieści,„Czego nie powiedziałam”.

Książka chwyta za serce. Autorka porusza w niej bardzo trudne tematy: min macierzyństwa, niechcianej ciąży, skutków usunięcia tejże ciąży, nieodpowiedzialności związanej ze współżyciem młodych ludzi, uciekania rodziców od problemów swych dorastających dzieci. Ot jak to się mówi zamiatania spraw pod dywan. Pewnie inaczej wyglądałoby dorosłe życie Emilii gdyby miała lepsze relacje z matką, gdyby nie bała się jej powierzyć swoich problemów a matka wykazywała większe zainteresowanie sprawami córki.
Zachowanie Emilii drażni ale i prowokuje do refleksji.W stosunku do Roberta, którego bardzo kocha jest po prostu nieszczera. Boi się,że jeśli powie prawdę to on ją porzuci, jak porzucił  swą poprzednią dziewczynę, która nie chciała mieć z nim dzieci. I znowu rodzi się pytanie – czy Robert kocha naprawdę czy tylko pragnie mieć potomstwo i szuka kobiety,która  by te dzieci  urodziła? Przecież jak człowiek kogoś kocha to powinien robić to bezwarunkowo! A Robert nawet zaręczyny uzależnia od tego czy jego partnerka zajdzie w ciążę!!! Wiec czy to jest wyrachowana miłość czy tylko pożądanie? Gdzie w zachowaniu Roberta miejsce na współczucie, zrozumienie problemu Emilii, która czuje się „wybrakowana ” jako kobieta? 



Czy Robert rozumie , czym jest instynkt macierzyński i jaka to trauma dla kobiety, która wie, że nigdy pod swoim sercem nie będzie nosić dziecka?

Czy to nie jest samczy egoizm? Jego rodzice mają więcej zaufania do dziewczyny niż on sam! Czy musi przydarzyć mu się nieszczęśliwy wypadek by mógł zrozumieć udrękę tej, którą niby kocha?!

Wybaczanie to kolejny ważny temat, jaki w powieści porusza autorka. Abstrahując od treści książki nie ma chyba człowieka, który nie doświadczyłby w życiu krzywd i który pewnie przez lata zmagał się ze swoim sumieniem i dylematem przebaczyć czy nie?


I znowu autorka na przykładzie Emilii i jej ojczyma pokazuje nam jak wszelkie niedomówienia potrafią być destrukcyjne w życiu. Czy warto by żal w sercu, rozgoryczenie, wszelkie niedomówienia, półprawdy zatruwały nam życie? Przecież Jacek chciał dobrze,niestety efekty okazały się tragiczne i położyły się cieniem na życiu i Emilii, i jej ojczyma.

Bohaterowie stworzeni przez autorkę są bardzo realistyczni a ich historia pewnie może nie w 100 % ale w jakiejś części przydarzyła się wielu osobom. Aborcja ze wszelkimi jej konsekwencjami zniszczyła niejednej kobiecie życie i może, dlatego warto przeczytać tą książkę,polecić innym, zwłaszcza młodym dziewczynom by może kiedyś nie znalazły się w sytuacji głównej bohaterki. Tabletki wczesnoporonne to niestety nie aspiryna, chociaż i ta może być groźna dla niektórych osób.


Powieść napisana jest  ładnym,barwnym językiem, czyta się dobrze, tematyka ważna, nader  aktualna  i pozostawiająca ślad w pamięci na dłużej. Może tylko za dużo opisów miłosnych scen …

Szczerze zachęcam do poświecenia kilku godzin na lekturę, „Czego nie powiedziałam” Małgorzaty Garkowskiej.

Książka jest pięknie wydana, okładkę zdobi wizerunek młodej uśmiechniętej kobiety ale z  bardzo smutnymi oczami. To takie graficzne przedstawienie Emilii ,na twarzy uśmiech a w oczach rozpacz.

Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu Zysk i  S-ka.

Książka przeczytana w ramach wyzwań: 52 ksiażki


Polecam.
Katja

4 komentarze: