Strony

środa, 24 sierpnia 2022

"Znajda"-Katarzyna Kielecka- recenzja patronacka, przedpremierowa

 Witajcie!    

Dzisiaj zapraszam Was do przeczytania recenzji najnowszej książki Katarzyny Kieleckiej pt.,"Znajda". Powieść  ukaże się nakładem Wydawnictwa Szara Godzina a jej premiera zapowiedziana jest na 30 sierpnia 2022 r. "Znajda" to książka nieco inna w swej tematyce niż do tej pory przyzwyczaiła nas Autorka.


 

Wojna to temat trudny, niezwykle ciekawy, ale wymagający wielu przygotowań, przeczytania wielu tekstów źródłowych, spotkania się z tymi, którzy ją pamiętają. Autorka włożyła wiele starań i trudu w przygotowanie i napisanie tej książki. Blog Książkowe wieczory u Katji objął patronatem medialnym  powieść Autorki.  Dziękuję za zaufanie Katarzynie Kieleckiej oraz Wydawnictwu Szara Godzina.

Zapraszam do obejrzenia filmiku promocyjnego.

 


Tajemnicza okładka przedstawiająca dwójkę dzieci i zbombardowany budynek jest zaproszeniem czytelnika do poznania dojrzałej, przesiąkniętej wachlarzem emocji fabuły lektury. A to tylko zapowiedź,  początek. Gwarantuję Wam, że jeśli tylko otworzycie tę publikacje i zaczniecie czytać- przepadniecie. Będziecie ją smakować oczyma wyobraźni, zobaczycie to co widzieli najmłodsi bohaterowie „Znajdy”, doświadczycie cierpienia, niesprawiedliwości, brutalności i  bezradności.  Nie raz będziecie okładać publikację po to aby uspokoić szybsze bicie serca, by zadać sobie pytania, które pozostaną bez odpowiedzi. Wielokrotnie sięgniecie po chusteczkę aby otrzeć łzę. Taka jest właśnie „Znajda”.

 


 

Książka jest podzielona na dwie części, które w  przemyślany przez Autorkę sposób łączą się ze sobą. W powieści wątek współczesny, który przedstawia między innymi losy Matyldy zmagającej się z kryzysem małżeńskim przeplata się z tematyką wojenną, a dokładniej wojennym Wieluniem i losami sześcioletniego Lolka.  Życie chłopca zmienia się diametralnie, kiedy to na dom rodzinny 1 września 1939 roku spadają bomby. Wtedy to  rodzina Sitarzy opuszcza Wieluń i wyrusza w nieznane. Jak potoczą się ich losy. Odpowiedź znajdziecie   w książce.

 

Pewnie czytając tę recenzję będziecie się zastanawiać czy warto sięgnąć po "Znajdę"? Wszak wojna, okupacja, przeżycia ludzi były już  tylekroć tematem różnych  powieści, że wydawać by się mogło iż więcej napisać nie można. A jednak  „Znajda” to książka o głębokim przesłaniu, ważnym znaczeniu i  w  moim odczuciu najlepsza powieść w dorobku literackim pisarki. Niebanalna fabuła,  wartka, pełna emocji akcja z każdą kolejną stroną wciąga  coraz bardziej i trudno odłożyć czytanie na  później.

 


 

„To, co się stało rankiem, to nie koszmarny sen. Ponownie zjawiła się śmierć i wyciągnęła szpony po tych, których kochał. I znowu Lolek nie mógł po prostu usiąść i płakać, choć w gardle dławił piekący ból i kusiło go, by się poddać. Musiał przede wszystkim poszukać ratunku i ochronić to, co mu jeszcze zostało. Musiał od tak, w jednej chwili wydorośleć i wyrzec się błogiej nienawiści. Musiał podjąć walkę o życie. Przez moment targał nim suchy szloch, którym żegnał własne dzieciństwo."*

 

Czytając powieść przeżywamy to co było udziałem mieszkańców Wielunia i okolic  w czasie drugiej wojny światowej; bombardowanie miasta, masakra  Skałki Polskiej, czy istnienie „Małego Oświęcimia” będącego niemieckim obozem dziecięcym w Łodzi. Podczas lektury znajdziecie  wiele odnośników do źródeł i faktów. To dowód na to, że Katarzyna Kielecka sporo czasu poświęciła by fakty podane w książce były wiarygodne.

 


 

Podczas lektury książki  z ogromną ciekawością śledziłam perypetie głównego bohatera  i jego rodziny, ale również historii Zofii.  To właśnie ona i jej losy zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Poznając dzieje kobiety zastanawiałam się ile takich jak ona ma podobny życiorys. Nie będę tu zbyt wiele zdradzać, jednak powiem jedno- warto przyjrzeć się  jej nieco bliżej i poznać ukryte tajemnice.

 

„W głowie błysnęło jej kilka scen, jak zza mgły, na potwierdzenie, że najmłodsi nie są na wojnie bezpieczni. Drobne, okaleczone, blade ciała, ogromne oczy pełne strachy, czerwone strugi krwi i śmierć. Zamrugała pospiesznie. Nie chciała tego widzieć ani rozumieć.”**

 

Czytając  „Znajdę" zdałam sobie sprawę, że  niewiele jest powieści w literaturze polskiej, w których wojna przedstawiona jest  oczami najmłodszych. Uważam, że Autorka w doskonały sposób oddała traumę tych, co  przeżyli konflikt zbrojny  tracąc w nim najbliższych. Na uwagę zasługują dialogi wypowiadane ustami dzieci, w szczególności Lolka, Krysi, Tadzia, Julki i innych dzieci. Są bardzo przemyślane i bardzo  dojrzałe. CI dziecięcy bohaterowie musieli szybko dorosnąć i wejść w wojenne życie, które nie było łatwe, było przerażające. Ich oczy wiele widziały, ich usta wiele wyszeptały, a obrazy nienawiści i brutalności na zawsze pozostały w ich życiu.

 

 

Znajda” to powieść, w której również opisane są relacje damsko-męskie i  rodzicielskie. Jednak nie znajdziecie tu mocnych scen seksu.  Autorka zaprosi Was do świata korporacyjnego w którym poznacie Matyldę, Dominika czy Kruczka. Jak większość współczesnych, młodych ludzi będą  borykać się z samotnością, cierpieniem, samotnym rodzicielstwem. Wesołe dialogi, ciekawe sytuacje opisane na kartach powieści pozwolą czytelnikowi odpocząć na moment od dramatów wojennych.

 

Chciałabym zwrócić jeszcze uwagę na rolę zwierząt, które również odgrywają istotne znaczenie  w powieści- zarówno dla bohaterów współczesnych jak i wojennych. 

 

„Znajda” jest obfituje w mnóstwo detali, które pełnią ważną rolę w fabule. Książkę należy czytać powoli, nieśpiesznie, bowiem to szczegóły i tajemnice kształtują całość powieści.

 

 


 

Autorka w swojej powieści oddała ukłon w stronę Ukrainy i toczącej się wojnie.  Bohaterowie „Znajdy” przeżywają na swój sposób to co dzieje się za wschodnią granicą Polski .

Podsumowując

„Znajda” to powieść przypominająca wojenne  piekło  dzieci, które  zostały  oddzielone od swoich rodzin, bliskich. Książka Katarzyny Kieleckiej jest po części świadectwem i  ukazuje ogrom bólu, ale jest też dowodem na to, że nawet wojna nie rozdzieli tych, których łączą więzy krwi. Obiecane słowo ma swoją wagę i znaczenie. Wielkie  brawa należą się Autorce, za genialne połączenie tematyki wojennej ze współczesnością. Uważam, że „Znajda” to majstersztyk, który obowiązkowo trzeba przeczytać, by doświadczyć gęsiej skórki, szybszego bicia serca, uronienia łez i polecić szczególnie tym, którzy stronią od książek o tematyce z tamtych okrutnych czasach.

Serdecznie polecam bo "Znajda” to lektura wartościowa i godna poświęcenia czasu by ja przeczytać. To książka, która w dzisiejszych zwariowanych, niepewnych czasach jest przypomnieniem tego co niesie wojna.

 

Dziękuję Pani Katarzynie Kieleckiej za udostępnienie zdjęcia z książką. Jak tylko otrzymam egzemplarz recenzencki recenzja zostanie uzupełniona o fotografie powieści mojego autorstwa.

 

Polecam.

 

Katja

Przypisy:

* K. Kielecka, "Znajda", Wydawnictwo Szara Godzina, Katowice, 2022, s. 17

**Tamże, s.  279

 

Recenzja powstała dzięki współpracy z Wydawnictwem Szara Godzina.


 

Katja

3 komentarze:

  1. Ciekawa propozycja książkowa na zbliżające się niestety coraz dłuższe wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tej książki bije niesamowita siła! Jestem pod wrażeniem i książki o tej tematyce zawsze poruszają mnie tak samo mocno! Piękna i mocna powieść!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna,mądra i pozostanie na długo w mojej pamięci.

    OdpowiedzUsuń