Strony

niedziela, 21 marca 2021

"Na Podlasiu. Antonia"-Agnieszka Panasiuk

 Witajcie pierwszego dnia wiosny!!!

W dzisiejszym poście pragnę przybliżyć Wam książkę napisaną przez Agnieszkę Panasiuk pt. „Antonia”. Jest to pierwszy tom cyklu „Na Podlasiu”. Kolejny zatytułowany „Cecylia” już stoi w mojej biblioteczce i czeka na opublikowanie przemyśleń zawartych w  recenzji, natomiast trzecia część sagi pt. „Aleksandra” jeszcze przede mną. Powieść wydało Wydawnictwo Szara Godzina, któremu za przesłany egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję.


Z piórem autorki miałam przyjemność się spotkać, kiedy to recenzowałam Jej debiutancką powieść pt. „Podróże serc”. Recenzja ukazała się na blogu  18 czerwca 2020 r.

Dzisiaj pora na powieść obyczajową z historią w tle. Mam nadzieję, że znajdą się tacy, którzy darzą szacunkiem taką literaturę i chętnie po nią sięgają.

Antonia Gillard dla bliskich Tosia jak Jej nazwisko wskazuje, miała ojca Francuza, matkę Polkę. Ale całym sercem, swym jestestwem czuła się Polką. Jako, że język francuski towarzyszył jej od urodzenia, doskonale nim władała i dzięki temu mogła pracować w Instytucie Wychowania Panien Warszawie. Przyjaźniła się i mieszkała z Krystyną, nauczycielką arytmetyki w tymże Instytucie.


W miarę spokojne i uporządkowane życie obu dziewcząt zostaje przerwane utratą pracy. Powodem jest fakt potajemnego nauczania języka „polskiego, polskiej historii i geografii”* oraz to, że ojciec Antoni brał udział w kilku powstańczych utarczkach, leczył powstańców oraz pomagał najbardziej zagrożonym osobom w przedostaniu się za granicę. Dyrektorka Instytutu Olga Fiodorowna Wołgogradowa o tym wydarzeniach dowiedziała się od jednej z uczennic, która sprawiała osoby wiarygodnej, córki polskich patriotów a okazała się zdrajczynią. O dziwo w uzyskaniu nowej pracy pomaga Tosi rosyjski oficer kapitan Aleksander Andrejewicz Bolinowski, którego dziewczyna spotkała w gabinecie Wołgogradowej i który był świadkiem jej bohaterskiego zachowania, godnego prawdziwej polskiej patriotki. Za takie zachowanie mogła trafić do Cytadeli.

Antonia wyjeżdża z Warszawy do Białej na Podlasiu by tam podjąć pracę guwernantki w domu sekretarza naczelnika, lejtnanta Fiodora Tochoczewskiego  i jego żony Soni. Jak potoczą się losy bohaterki, czy odnajdzie swoje miejsce w otoczeniu rosyjskich zwolenników i pochlebców. Kim jest Oswobodziciel, tajemniczy jeździec, który pomaga mieszkańcom Podlasia i który spędza sen z oczu carskim sługom?

Czy rodzące się uczucie Tosi do tej tajemniczej postaci ma szanse się rozwinąć i być odwzajemnione? O tym wszystkim i wielu innych ciekawych zdarzeniach przeczytacie w powieści „Antonia”.


Bardzo ciekawa fabuła osadzona w dziewiętnastowiecznym klimacie Podlasia przypisanego do zaboru rosyjskiego. Wraz z Antonią , która zaprzyjaźnia się z miejscową ludnością poznajemy obyczaje jakie towarzyszą różnym świętom ale też codziennemu życiu. Kiedy dziewczyna w skutek intrygi siostrzeńca pani domu Soni traci pracę i trafia jako dama do towarzystwa matki znienawidzonego kapitana Bolinowskiego poznaje również wielkopańskie obyczaje. Wraz z generałową Bolimowską bywa w pałacach, w domach bogatych mieszczan, ale tez w ubogich chatach. Pomaga, uczy i leczy biednych ludzi. Autorka w niemal dokumentalny sposób wplotła w powieść informacje etnograficzne i historyczne. Agnieszka Panasiuk włożyła wiele pracy by wiarygodnie opisać wierzenia, zabobony, zwyczaje, religijne ceremonie, ale i ówczesną kuchnie, sposoby przechowywania i konserwowania żywności by starczyła do nowych zbiorów, metody zarządzania gospodarstwem. Barwna interpretacja owych zdarzeń uatrakcyjnia i ożywia powieść. Być może dla wielu czytelniczek opisy te będą śmieszne, niewiarygodne, ale tak drzewiej bywało. A dzisiaj słowa pieśni, które autorka umieściła w książce możemy niekiedy usłyszeć w wykonaniu ludowych zespołów kultywujących dawną tradycję.

Ciekawe wątki historyczne przypominają nam o patriotyzmie mieszkańców ziem polskich będących pod zaborem rosyjskim, o ich determinacji by w jakikolwiek sposób przeciwstawić się carskim sługom. Prześladowania unitów, lekceważenie katolików, niewłaściwe działania rosyjskiej Cerkwi wzmiankują o niezwykłej, mocnej wierze tamtejszego ludu.

 


Książka wnosząca wiele informacji, których ktoś, kto nie jest historykiem, etnografem, kulturoznawcą po prostu nie zna. A wszystko to napisane w interesujący, wnikliwy, przyjemny sposób.

Serdecznie Was zachęcam do lektury „Antoni” a ja z niecierpliwością czekam na kolejny tom trylogii, czyli „Aleksandrę”.

 



Za możliwość zrecenzowania powieści dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina.
 
START | Wydawnictwo Szara Godzina
 
Przypisy:
*A.Panasiuk:  "Na Podlasiu.Antonia", Wydawnictwo Szara Godzina, Katowice, 2020. s.10.
 
Polecam,
Katja

 

6 komentarzy:

  1. Moje ulubione klimaty. Świetna recenzja. Dziękuję Katju

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię powieści w których informacje historyczne,etnograficzne podane są w formie zbeletryzowanej .

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby ta książka ma elementy, które lubię, jednak nie jestem do końca przekonana.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka na pewno dostarcza dużo emocji, więc chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tę książkę i uważam,że jest godna polecenia.Autorka przybliżyła wiele nieznanych większości osób fakty historyczne,okraszając je wątkiem romansowym.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytam, bo brakuje mi drugiego tomu. Śliczna recenzja.

    OdpowiedzUsuń